Można? Mozna!
W drodze powrotnej z Mazur wstąpiliśmy do zajazdu Tusinek. To było ulubione miejsce moich dzieci, kiedy były małe. Zwłaszcza córka, która była i jest niejadkiem, akurat w Tusinku znajdowała od zawsze dania dla siebie. Najchętniej podpłomyki. Kiedyś był tylko zajazd, teraz jest hodowla kóz, wytwórnia serów, sklep i hotel. Na szczęście miejsce nie straciło przy […]