Co najlepiej smakuje podczas upałów

Najprostsza moja odpowiedź brzmi: wszystko, byle nie były to tłuste i zbyt solidne potrawy. Ale przecież nie bez powodu w większości kuchni krajów gorących jada się, przez cały ten najcieplejszy okres, chłodniki, potrawy zimne, warzywne i lekkie. Raczej sałatki z mięsem niż solidne pieczenie. Raczej sok buraczany lub pomidorowy niż zaprawioną śmietaną zupę. Raczej lekkie surówki niż ciężkawą kapustę.
Upały lepiej znosi się na wsi, ale te obecne są jednak trudne do wytrzymania także i tu. Dlatego obmyślam menu, które będzie wymagało mało wysiłku i krótkiego przebywania w pobliżu źródeł ciepła.
Doskonałe na upały są na przykład upieczone rankiem, krojone w paski warzywa (najlepsza pietruszka, doskonała papryka, marchew, batat, bakłażan czy cukinia). Wystarczy je wstawić na 20 minut do piekarnika, oczywiście po uprzednim lekkim posypaniu solą i pieprzem oraz polaniu olejem. Doskonale podnosi smak takich pieczonych warzyw dodatek posiekanych wszystkich możliwych ziół, jakie mamy w zasięgu wzroku, na kuchennym parapecie. A po przyjściu z pracy do domu wystarczy tylko 5 minut smażyć na maśle klarowanym polędwiczek z piersi kurczaka, dodać zimne już upieczone warzywa, podać kieliszek różowego wina i zapewnić sobie miłe towarzystwo.
Czy można sobie wyobrazić lepszą ucztę w upalny dzień?