Co jadają Sabaudczycy?
Znalazłem w swoim archiwum bardzo smakowity kawałek. Starałem się sprawdzić, czy już go tu nie prezentowałem. Nie znalazłem śladu publikacji, ale są tu zdolniejsi ode mnie i na pewno skorzystają z okazji, by mi wytknąć sklerozę albo coś jeszcze gorszego. Trudno! Anegdotka jest na tyle smakowita, że warto zaryzykować.