Schabowy po chińsku

    

Przed wieloma laty mieliśmy z Piotrem myśl, aby uznając kulinaria za element kultury, wzorem Francuzów, o polskiej kuchni mówić w szkołach. Próżne nawoływania. Przecież wiadomo, że młodzież uwielbia obce nam
do niedawna smaki: bułę z mięsem lub parówką, a pizza, także na domowy obiad, jest mile widziana. Poza tym polską kuchnię postrzegamy częstokroć jako przaśną, trudną, pracochłonną i nieefektowną a nawet kosztowną.
A przecież, w zależności od wyboru potraw, umiejętności gotujących, te cechy można przypisać każdej kuchni.

Polska kuchnia, jak wiemy, to twór będący zlepkiem rodzimych przepisów, jak i wszystkich możliwych wpływów, przystosowywanych do naszych warunków. I jak wiadomo ciągle podlega rozwojowi i zmianom. Moim zdaniem polskiej kuchni wychodziły na dobre owe tendencje do wchłaniania obcych wpływów, powstawały nowe wersje, poprawione, dobrych dań. I w efekcie powstała świetna kuchnia bazująca na świetnych rodzimych składnikach. Nawet nasz schabowy jest lepszy od włoskiego pierwowzoru, a polskie pierogi są tak urozmaicone i smaczne, że wiele osób uważa je za najbardziej typowe rodzime danie, które szkoda byłoby uznać za cudzy wpływ.

Wszelkie pizze, hot-dogi czy burgery, zupełnie inne niż z polskich książek kulinarnych smaki, stały się jednak ulubionymi przekąskami, zwłaszcza młodszego pokolenia, choćby dlatego, że trudno znaleźć dla nich przeciwwagę w postaci tradycyjnych polskich dań, które dawałyby się łatwo sprzedawać z samochodu czy pogryzać w czasie drogi na zajęcia pozalekcyjne.

Niestety częstokroć podane nawet w czasie rodzinnego obiadu tradycyjne dania nie wprawiają w zachwyt młodych biesiadników. Mnie udało się ostatnio ,w czasie obiadu (na który był pieczony indyk) zainteresować rodzinną młodzież wynalazkiem, który nazwałam

Babcine hot-dogi

Na ciasto: 20 dag masła, pojemnik (200g) śmietany 18 proc., 3 skąpe szklanki (50 dag) mąki.

Tyle parówek lub frankfurterek, ile chcemy przygotować hot-dogów, odrobina ketchupu, do posypania po wierzchu- tarty żółty ser

(Oczywiście do przygotowania hot-dogów zużyjemy niewielką część ciasta,które nadaje się również na wspaniałe rogaliczki z różą lub na ciastka nadziane kawałkiem jabłka)

Po przesiekaniu wszystkich składników zagniatamy ciasto. Powinno godzinę odpocząć. Kiełbaski kroimy na połówki.

Odcinamy po kawałku ciasta, wałkujemy dość cienko, wycinamy kwadraty o boku równym długości kawałka wędliny. Plasterek ciasta smarujemy cienko odrobiną ketchupu, układamy parówkę po przekątnej i zlepiamy przeciwległe rogi kwadratu, posypujemy startym serem i pieczemy, aż hot-dogi się zrumienią na złocisto. Najsmaczniejsze są oczywiście prosto z piekarnika.

Wiadomo, że do pewnych smaków dorastamy. Wprawdzie niekoniecznie wszyscy dorosną do dostojnych smaków, ale przy naszym rodzinnym stole starsza część rodziny zainteresowała się młodzieżowymi hot-dogami, a niektórzy młodsi w rewanżu zjedli „dorosłego” indyka. Może tak właśnie niweluje się przepaść pokoleniową?

W każdym razie życzymy smacznego!