Kuchnia fińska

Ostatnimi laty zwraca się uwagę na to, aby jedzenie było zdrowe, czerpiące z natury, nie przetwarzane chemicznie. Jeśli szukacie kraju, gdzie można spełnić dążenie do szeroko rozumianej naturalności i szlachetnej prostoty, w różnych zresztą dziedzinach, warto zainteresować się Finlandią. Wiemy wiele o wspaniałym wzornictwie, o udanej polityce społecznej, a co za tym idzie o plusach życia fińskich obywateli. Niewiele jednak wiadomo o kuchni tego kraju.
Jeszcze kilka lat temu w sklepach można było kupić tak zwany fiński chlebek: razowy, pieczony w kształcie okrągłego placka z dziurką-obecnie już chyba nigdzie go się nie dostanie. A placek z dziurką był wspaniałym fińskim sposobem na przechowywanie chlebowych placków nadzianych na drążek i umieszczonych w chatach u belki pod sufitem.
Niedawno ukazała się książka pod tytułem „Tradycje kulinarne Finlandii” Magdaleny Tomaszewskiej–Bolałek, która dotąd interesowała się znacznie odleglejszymi kuchniami ( m.in. japońską i koreańską). Z wykształcenia japonistka, zainteresowała się mocno tą częścią kultury fińskiej, którą są kulinaria. Znakomicie, ciekawie napisana książka.
Zarówno trudne położenie geograficzne, surowy klimat, jak i polityczne zawirowania wokół tego kraju, spowodowały, że ludzie tu żyjący musieli się wykazywać sporą zapobiegliwością, pomysłowością i zwyczajnie wytrzymałością, aby przeżyć. Odbiło się to i w kuchni, która nie dysponowała południowymi przysmakami, wieloma znanymi w innych częściach Europy składnikami, a jednak wytworzyła sporo smakowitych przepisów. Ich prostota i robiące wrażenie wykorzystywanie dobrych, uczciwych, zdrowych składników sprawia, że pewnie zainteresują się nią kulinarni trendsetterzy, próbujący już zejść z wyżyn kuchni molekularnej. Świetnie i prosto brzmią przepisy na zupy: z kapusty czy grochu, a wyjątkowo smakowicie na szybkie danie rybne. Oto ono:
„Lohikeitto” czyli zupa z łososia
Składniki: 2 litry wody lub bulionu rybnego, 50 dag fileta z łososia, 40 dag ziemniaków, cebula, marchew, szklanka śmietany, 5 dag masła, 2 liście laurowe, 5 ziaren ziela angielskiego, sól, pieprz, koper i szczypiorek
Najpierw do wrzącej wody lub wywaru wrzucamy posiekaną cebulę, liście laurowe i ziele angielskie. Obieramy ziemniaki i marchew, po czym pokrojone w kostkę dodajemy do ganka i gotujemy 20 minut. Teraz dodajemy łososia pokrojonego na kawałki wielkości połowy pudełka zapałek, a po 5 minutach wlewamy śmietanę, dodajemy masło i doprawiamy zupę pieprzem i solą. Posypujemy koperkiem i szczypiorkiem. Podajemy z chlebem żytnim.
Według mnie brzmi prosto i smakowicie.