Czym zadziwić biesiadników

Wydawałoby się, że to proste: doskonałym daniem. No i może jeszcze niezwykłym pomysłem, dowcipem, żarcikiem. Tak właśnie było na grudniowym otwarciu „Kanapy”, restauracji ukraińskiej w Warszawie. I ja tam byłam i wodę mineralną piłam. Aż dziwne, że, chociaż w Polsce jest tak dużo przybyszów z Ukrainy, dopiero teraz otworzono restaurację z ukraińskimi daniami. Oczywiście obok ukraińskich są tam i zwykłe ogólnoświatowe dania. Jednak gotuje rdzennie ukraiński kucharz. A na dowód związku z Ukrainą podano naprawdę wspaniały barszcz ukraiński i to w niecodziennym naczyniu: wydrążonej niewielkiej główce kapusty.
Restauracja nie jest jednak lokalem „raz na ludowo ”, w menu jest zarówno kilka dań ukraińskich, jak i minidziełka kuchni molekularnej, światowe trendy i znakomite, domowego smaku potrawy, jakie gotowały tylko kresowe babcie starszego pokolenia, a o których młodsze pokolenie nie ma już pojęcia. Planuje się jeszcze sprzedaż przetworów wyrabianych tradycyjnie i prezentacje ukraińskiej sztuki. I jeszcze słowo, na czym polegał ów dowcip, o którym wspomniałam na początku: miał ślady staroświeckich żarcików, kiedy przed kilkoma wiekami z pasztetu wychodził karzełek a ociekający kremami tort okazywał się pikantnym pasztetem. Tu podano nam świeczkę, którą można było zjeść. Nie należy się wstrząsać ze zgrozy: wykonana z topionego masła czosnkowego, miała wprawdzie knot i paliła się silnym płomieniem, ale w spływającym ze świeczki maśle maczało się doskonałą, świeżą bułkę, co smakowało świetnie.
A może warto przypomnieć barszcz ukraiński Babci Piotra. Przepis z książki „W kuchni babci i wnuczki” napisanej przez Beatę Mellerową do spółki ze mną
Barszcz ukraiński,
Porcja włoszczyzny z kapustą, 1 cebula, 1 szklanka drobnej fasoli, 2 buraki średniej wielkości, 5 ziemniaków, 1 duża łyżka przecieru pomidorowego, 1 szklanka śmietany, 1 pęczek koperku, sól, pieprz, cukier, cytryna, wywar z mięsa (1/2 kg wieprzowiny albo cielęciny bądź kurczaka) lub około 1/2 kostki masła.
1. W przeddzień namoczyć fasolę w 1 I letniej przegotowanej wody, następnie ugotować ją.
2. Na tarce jarzynowej o większych otworach zetrzeć obraną i umytą marchew, pietruszkę, seler, drobno pokrajać por.
3. Do ugotowanego uprzednio wywaru z mięsa (2 I) wrzucić starte jarzyny, gotować (jeżeli zupa ma być bez mięsa należy ugotować jarzyny i dodać masło).
4. Po kilku minutach, kiedy już jarzyny się zagotują, dodać buraki starte także na tarce o dużych oczkach.
5. Kiedy gotujące się jarzyny zaczynają mięknąć, dodać pokrajane w kostkę ziemniaki.
6. Poszatkować kapustę i wrzucić do zupy.
7. Kiedy wszystkie jarzyny są już miękkie, dodać do smaku sok z cytryny, przecier pomidorowy, cukier, sól, pieprz.
8. Fasolkę wlać do zupy wraz ze smakiem, w którym się gotowała, jeszcze chwilę potrzymać na ogniu.
9. Zestawić zupę z ognia, dodać drobno posiekany koperek i śmietanę. Jeżeli zupa jest gotowana na mięsie — to jest to właściwie całe obiadowe danie. Z podanej ilości składników uzyskuje się dość dużo zupy, można więc część przechować w lodówce na następny dzień i właśnie wtedy jest najlepsza.