Jedzmy zupy

Zwolennicy zup twierdzą, że gotowali je już neandertalczycy. Jako dowód podają odnalezienie szkieletu osobnika tego gatunku, który stracił wszystkie zęby, a następnie żył jeszcze przez długi czas. Ponieważ był pozbawiony możliwości gryzienia, oznacza to, że musiał się żywić miękkim i rozgotowanym pokarmem. Czyli zupą. Ludzie pierwotni wykorzystywali do gotowania zupy dołek wykopany w ziemi. Wykładali go skórą zwierzęcą i wlewali do wnętrza wodę oraz dodawali składniki. Potem umieszczali w środku rozgrzane w ognisku kamienie. Podobno potrafili też gotować mięso w wodzie, w odpowiednio zwiniętych skórach zwierzęcych zawieszonych nad ogniem.

Wynalezienie zupy bardzo ułatwiło żywienie grup, w których żyli nasi przodkowie, ponieważ można było ją ugotować z gorszej jakości produktów, na przykład z bardzo twardych lub mało wartościowych składników. Podobno chęć ułatwienia gotowania zupy była impulsem, który pobudził rozwój garncarstwa i ceramiki.

W Polsce zupy początkowo nazywane były polewkami lub mało apetycznie bryjami. Gotowano je z rozmaitych kasz i roślin strączkowych. Biedniejsi używali nie tylko warzyw strączkowych, ale i dziko rosnących roślin – lebiody, barszczu, pokrzywy i szczawiu. Najstarsze z dawnych polskich zup, które do dziś gotujemy, to żur i barszcz.

Zupę ugotowaną w domu, z dobrze znanych składników, bez ulepszaczy, docenimy zwłaszcza zimą, kiedy pozwala nam się rozgrzać po powrocie do domu i napełnia brzuch wartościowym oraz smacznym pożywieniem.

Ale ponieważ wszystko w świecie się zmienia i unowocześnia, pod koniec XIX wieku opracowano technologię produkcji zup skondensowanych, przydatnych przede wszystkim dla turystów i armii. Z kolei w 1958 roku Japończyk Momofuku Andō stworzył zupki błyskawiczne. Pierwowzorem była japońska zupa ramen. Powstały wówczas zupy w proszku z makaronem, którymi zajadają się dziś młodzi ludzie. Często pałaszują je zresztą na sucho!

My jednak nie dajmy się zwieść przemysłowi spożywczemu i przygotujmy w domu pyszną pożywną zupę. Oto doskonały przepis na dwie zapomniane już dziś nieco zupy.20161201_131920Zupa cynamonowa
25 dag włoszczyzny, 25 dag skrzydełek kurzych, 1 i 1/2 cytryny, 5 łyżek ryżu, 2 żółtka, 1/2 szklanki śmietanki, sól i biały pieprz

Ugotować rosół z włoszczyzny i skrzydełek. Przecedzić go, posolić, wsypać opłukany ryż i gotować około 20 minut, aż będzie miękki. Umyć cytrynę, cienko ją obrać, pokroić na plasterki, wrzucić do zupy. Z pozostałej połowy cytryny wycisnąć sok. Wymieszać żółtka ze śmietanką i sokiem z cytryny. Wlać do zupy i podgrzewać kilka minut, nie doprowadzając do wrzenia. Doprawić zupę do smaku solą i odrobiną białego pieprzu.

Zupa koperkowa
1 litr rosołu, duża ilość koperku, ¼ litra śmietany, 5 dag masła, 2 dag mąki

Zrobić zasmażkę z masła i mąki, dodać siekany koperek, mieszać chwilę. Rozprowadzić zimnym rosołem, zagotować, wlać do garnka z resztą rosołu i gotować jeszcze 5 minut. Wlać do zupy śmietanę. Podawać z kluseczkami lub z ryżem.