Wilki RACZEJ ludzi nie jedzą

Zwracam uwagę na słowo RACZEJ, którego użył moim zdaniem najwybitniejszy dziennikarz przyrodniczy w Polsce w swojej najnowszej książce. Kupiłem ją natychmiast, gdy się ukazała, i już przeczytałem dwa razy. „Wilki” Adama Wajraka to wspaniała lektura.

Wielką zaletą tej książki są też zdjęcia. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” od lat bowiem mieszka w Puszczy Białowieskiej i fotografuje wszystkie przejawy puszczańskiego życia. Najlepszym przykładem jego talentu (i szczęścia, bo bez tego nie da się „upolować” obiektywem żadnego zwierza, zwłaszcza tak czujnego i płochliwego jak wilk) jest zdjęcie okładkowe, na którym szóstka wilków wędruje wprost na fotografującego ich człowieka.

Wajrak, mimo że napisał zdanie użyte przeze mnie w tytule, wilków się boi. Może trochę mniej niż w czasie, gdy zaczynał ich poszukiwania, ale – jak twierdzi – każdorazowe spotkanie czy to z pojedynczą sztuką, czy to z wilczą watahą wprawia go w stan lęku i podniecenia. Podziwia więc swoich sąsiadów z Teremisek, którzy przed wilkami zupełnie nie czują lęku.

W Polsce, jak czytam u Wajraka, żyje około tysiąca wilków. Są one pod ochroną. Zasługa to m.in. autora „Wilków”, który od lat walczył piórem o zakaz polowań i handel (w celu otrzymania nagrody) ich uszami i ogonami.

Ze zdumieniem wysłuchał więc Adam Wajrak wypowiedzi ministra ochrony środowiska w Norwegii, który powiedział mu, że w tym kraju strzelanie do wilków jest nagradzane. A spowodowane to jest potwornym lękiem Norwegów przed tymi drapieżnikami i ich wielką liczbą. W całej Norwegii żyje 30 wilków. Wajrak poinformował Norwega, że tyle sztuk to mieszka w pobliżu jego domu w Teremiskach. I nie przychodzi mu do głowy, by z tego powodu kupować dubeltówkę.

Na koniec krótki cytat z książki, który może zachęci do jej nabycia:

Nagle coś wielkiego i szarego wystrzeliło, zawróciło, rozpędziło się i ani się obejrzałem, jak wilczysko skoczyło i ogromnymi łapami trzepnęło mnie w klatkę piersiową i tylko cudem nie runąłem na ziemię.

To było pierwsze bliskie spotkanie autora z wilkiem. Jak się skończyło – można przeczytać w książce.