Jesienne danie z Italii

Jakiś czas temu opowiadałem o Tomaszu Koleckim-Majewiczu, dzięki któremu miałem okazję poznać różne tajemnice i smaki portugalskich win.

Razem bowiem podróżowaliśmy po okolicach Alentejo i Porto. Tomek znowu przypomniał sobie o mnie i przysłał dwa całkiem nowe w kolekcji Biedronki wina, proponując do nich stosowne potrawy. A że zawsze celował w lapidarnych a dowcipnych sformułowaniach, to i tym razem w jego liście znalazłem celne zdanie: „Powiedzieć, że włoska kuchnia jest różnorodna, byłoby takim samym wręcz nietaktem, jak ocenić Ferrari jako całkiem szybkie samochody…”.

Pierwsze z tych win to Monte Tessa Primitivo di Manduria DOC. Pisze o nim Tomasz: „Wino wyprodukowane z wybranych winogron szczepu Primitivo rosnących w Mandurii, w regionie Apulia. W smaku jest lekko pikantne, o aromacie suszonych śliwek oraz dżemu wiśniowego z nutami kakao, kawy i wanilii”.

Do tego wina wybitny sommelier proponuje ossobuco z kurkami. Klasyczne mediolańskie ossobuco (nazwa oznacza po prostu kość z dziurą) podawane jest z żółtym risotto barwionym szafranem oraz gramolatą – posypką ze skórki cytrynowej i pietruszki. Kiedy zjemy już mięso, pamiętajmy o szpiku znajdującym się wewnątrz kości – uchodzi on za największy przysmak.

Dziś polecane ossobuco robi się nieco inaczej.

Plastry mięsa natnij na brzegach w trzech miejscach, aby podczas smażenia nie wywinęło się ośrodka. Oprósz je mąką. Na patelni rozgrzej oliwę, rozpuść masło i wrzuć rozmaryn. Obsmaż plastry po kilka minut z każdej strony, przełóż je na talerz. Na patelnię wrzuć seler naciowy, marchewkę, cebulę i czosnek, smaż przez chwilę, po czym dołóż znów mięso.

Wlej kieliszek białego wina i poczekaj, aż odparuje, a następnie wlej bulion. Dopraw solą i pieprzem. Przykryj patelnię i duś na małym ogniu 90 minut. Następnie dodaj kurki i gotuj jeszcze 10 minut.

Przed podaniem posyp danie natką pietruszki i startą skórką cytryny.