Ten Jaś nie głupi jest, lecz piękny

Głupi Jaś znany jest nie tylko z ludowych bajek, ale i z kuchni. Fasola o tym imieniu i wielkich rozmiarach bywa ozdobą wielu przyjęć głównie w postaci sałatek. W naszym domu głupiego Jasia dodaje się też do barszczu ukraińskiego, co dodaje tej zupie niezwykłego uroku. Po prostu lubimy tę fasolę.

Ostatnio wpadła mi w ręce książeczka prezentująca polskie produkty, które zostały zarejestrowane w Unii Europejskiej i otrzymały europejski znak jakości. Jest tych smakołyków już 36. Niektóre – jak np. kabanosy czy kiełbasa jałowcowa – były mi znane od dawna. Podobnie ser koryciński czy lubelski cebularz. Ale o fasoli z Doliny Dunajca nie wiedziałem nic. A to ona właśnie nosi dumne imię Piękny Jaś.

Fasolę wielokwiatową Piękny Jaś uprawiano od wielu wieków wyłącznie w okolicy Dunajca, Raby i Wisły, a to dzięki żyznym tu glebom i niewielkim wahaniom temperatury. Piękny Jaś ma kształt przypominający nerkę, jest mocno spłaszczony i bardzo duży.

W 10-dekagramowej porcji jest zaledwie 90 sztuk tej fasoli. Ma ona lekko słodkawy smak i cieniutką skórkę, co powoduje, że gotuje się ją aż o 10 minut krócej niż inne fasole tej wielkości.

Piękny Jaś uprawiany jest też we wsi Wrzawa i nosi wówczas nazwę fasoli wrzawskiej, a także na Ponidziu jako fasola korczyńska.

Szukam więc Pięknego Jasia, by się przekonać, czy jest równie smaczny jak piękny.