Zupa dobra na upały

Nie tylko chłodniki są dobrymi zupami w upalne dni. Poradziła mi pewna ciocia (jeszcze starsza niż ja i nadal w doskonałej formie i fizycznej, i umysłowej), by spróbować kapuśniaku, który podawała nasza wspólna prababka w najgorętsze nawet lato.

Warunkiem jest tylko to, że zupa na talerzu musi być niemal wrząca. Wówczas stołownicy odczują jej zbawienny skutek, bo będą odczuwać (wprawdzie przez krótki czas, ale i tak warto) przyjemny chłodek powietrza. Nawet gdy termometr będzie wskazywał 30 st. C w cieniu.

Posłuchałem rady osoby doświadczonej i nie żałuję. Tym chętniej, więc podzielę się przepisem:

Kapuśniak letni
Marchew, pietruszka, kawałek (lub porcja rosołowa) kurczaka, cała nieduża lub pół małej główki kapusty, 4-5 ziemniaków, duży pomidor, sok z cytryny do smaku, sól, pieprz

1. Marchew, pietruszkę oraz kurczaka zalać 3 szklankami wody, lekko posolić i ugotować wywar. Miękkie mięso wyjąć, pokroić w kawałki.
2. Kapustę poszatkować, zalać wrzątkiem, gotować 10 minut, po czym odsączyć.
3. W wywarze z kurczaka podgotować pokrojone w kostkę ziemniaki, po 10 minutach dodać kapustę. Kiedy wszystko będzie miękkie, dodać pokrojony na kawałki pomidor.
4. Zupę doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem oraz sokiem cytrynowym.