Koza ma piękne oczy

Znane wszystkim jest przysłowie o psie, który jest prawdziwym przyjacielem człowieka. Wcale nie chcę temu przeczyć, zwłaszcza że zawsze w moim domu mieszkał jakiś pies. Ale od dłuższego czasu jestem przekonany, że równie prawdziwe byłoby przysłowie, w którym psa zastąpiłaby koza.

Tak, koza na pewno jest prawdziwą przyjaciółką człowieka. Poi go, karmi, pomaga w pracy na roli. I do tego jest niezwykle urodziwa. Zwłaszcza oczy ma piękne.

O tym, że koza poi swego właściciela, nie trzeba nikogo przekonywać. Kozie mleko jest zdrowe i smaczne. Karmi też – kozie sery są przysmakiem znanym w wielu krajach świata. A zdanie o pomocy w pracach rolniczych też nie jest przesadzone. W gajach oliwnych, w lasach dębów korkowych, a także w winnicach bardzo często wykorzystuje się kozy jako czyścicielki. Zjadają one bowiem wiele chwastów zaśmiecających te plantacje. Kozy bowiem nie są wybredne i zadowalają się często tymi roślinami, na które inne zwierzęta nawet by nie spojrzały.

A jeśli do tego dodać historyjkę o tym, jak to dzięki kozom pewien etiopski pasterz przed wieloma stuleciami odkrył zalety ziaren kawy, to chyba mój poemat na cześć kóz będzie uzasadniony i zrozumiały.

Był nawet taki moment w moim wiejskim życiu, że chciałem kupić kilka kóz i hodować je, by mieć własne mleko i twarogi. Na szczęście tego nie zrobiłem, bo zrozumiałem, że jest to poważny obowiązek i odpowiedzialność, a nie zabawa mieszczucha. Ale sympatia do kóz mi nie minęła. Teraz najczęściej przejawia się ona w szukaniu coraz to nowych przepisów z koziego mleka i serów. Oto jeden z nich:

Suflet kozi

15 dag twarożku z koziego mleka, 2 ząbki czosnku, 4 łyżki masła, 3 łyżki mąki, 1 łyżeczka pokruszonego tymianku, 1 szklanka mleka, 4 jajka, parmezan, sól

1. Z masła, mąki i mleka zrobić sos beszamelowy – najpierw podsmażając mąkę na maśle, a potem dolać mleko i mieszać aż sos zgęstnieje i będzie gładki.
2. Do beszamelu dodać kozi twarożek, żółtka i tymianek oraz roztarty z odrobiną soli czosnek. Jeszcze chwilę trzymać na ogniu, cały czas mieszając.
3. Ubić sztywną pianę z białek z odrobiną soli. Parmezan zetrzeć i dodać delikatnie do piany.
4. Foremki do sufletów nasmarować masłem i wysypać resztą parmezanu. Ostrożnie napełnić do wysokości 3/4 masą serową i wstawić do piekarnika na 20-25 minut.
5. Gdy suflet wyrośnie i będzie złocisty, podawać. Uwaga – jest bardzo gorący.

Ale jaki smaczny!

PS

W niedzielę w podwarszawskim Izabelinie znany księgarz Czesław Apiecionek organizuje doroczne spotkanie z książkami, wydawcami i autorami. Nie ominę takiej okazji i także tam przyjadę ze swoją „Wenus”. Spotkanie odbywa się od 10 rano do 15 po południu przy ul. 3 Maja 42.