Zjedz polewkę na rozgrzewkę

Wczoraj doradzałem picie rosołu, który rozgrzewa i zapobiega przeziębieniom. Dziś sięgam po starsze receptury niż porady własnej babci. W książce – już tu omawianej – wydanej przez sympatyczne małe wydawnictwo Baobab a opracowanej przez Roberta Macieja i Annę Frączek pt. „Głodny mnich czyli sekrety refektarza” znalazłem przepisy na zupę piwną. Rozgrzewała ona w chłodne dni i mnichów, i szlachciurów włóczących się od dworu do dworu z przyjacielskimi wizytami. Możemy więc i my skorzystać z tych receptur, by nie ograniczać się wyłącznie do rosołów.
„Klementyna Tańska Hoffmanowa w „Dzienniku Franciszki Krasińskiej” z 1898 r. wspomina: polewkę piwną w zimie, mleko w lecie prawie co dzień jadamy, w dnie postne żurek bardzo wyśmienity. Po śniadaniu idziemy wszyscy na mszę do kaplicy zamkowej… W innej swojej książce „Jan Kochanowski w Czarnolesie: obrazy z końca szesnastego wieku” pisze: odmówiwszy pacierze z dziatwą i z czeladzią, spożywszy czarę piwnej polewki, dosiadł  był swojego siwosza; pojechał jak co dzień w pole, gdzie właśnie dosiewano owsa i jęczmienia.
Tak popularna potrawa musiała pojawiać się też w klasztornym jadłospisie. Małgorzata Borkowska w cytowanej już książce „Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII-XVIII wieku”, na podstawie spisów produktów żywnościowych, zużywanych przez klasztor karmelitanek w latach 1599-1618, usiłuje dociec, jak mogło wyglądać ich menu. Jajec kokoszych kop 117, gęsich jajec kop 10. – niedużo, jak na taką gromadę – zauważa autorka – zapewne używano jaj głównie do wypieków i do gramatki, czyli piwnej polewki z żółtkiem. W powieści historycznej „Rok 1794 – ostatni Sejm Rzeczypospolitej” Reymont opisuje przeora, który opadając w głęboki fotel przed dymiącą misą, pełną piwnej polewki, gęsto zabielanej, pyta – A może byś waszmość napił się kawy?  Proroczo przywołana tu przez przeora kawa była gwoździem do trumny piwnej polewki, wypierając ją ze staropolskich śniadań.” A teraz przepis:
Gramatka
Składniki: 1 l lekkiego piwa jasnego; 1/4 l wody; 150 g miękiszu razowego chleba; 2 płaskie łyżki  masła; sól, cukier, kminek do smaku.
Piwo dobrze wymieszać z wodą, pokruszonym drobno chlebem, masłem i przyprawami, a następnie wlać do garnka i chwilę pogotować. Potem gramatkę przetrzeć przez sito, ponownie zagotować i doprawić do smaku. Podawać z grzankami z razowego chleba.
Za oknami nadal zimno. Można więc zaopatrzyć dom w piwo, jaja i razowiec. Będzie dziś Gramatka!