A w kociołku coś bulgocze

Lubię letnie słoneczne dni lipca, gdy na targu pełno świeżych owoców, bo to oznaka przyszłych smakowitych czasów. Gdy już nasycimy się truskawkami (to już w zasadzie czas miniony), morelami, porzeczkami i wiśniami, które właśnie się pojawiły, to nastąpi czas robienia przetworów.

W naszym domu właściwie są w użyciu tylko trzy rodzaje konfitur. Truskawkowe i wiśniowe robione z owocami w całości, które w zimie podawane są jako deser do herbaty lub z waflami oraz morelowe robione z tak małą ilością cukru, że są mocno kwaskowe i wypadają wspaniale w torcie z kruchego słodkiego ciasta. Ten tort to wyjątkowy rarytas i wszyscy domownicy oraz goście stale się go domagają. Trzeba więc morelami zapełnić kilkadziesiąt słoików, by starczyło ich aż do kolejnego sezonu.
Równie dużo słoików musimy napełnić galaretka porzeczkową, która jest podstawą sosu cumberland. Ten sos zaś to niemal nasz znak firmowy i podawany jest zarówno do różnych mięs oraz wędlin a przede wszystkim do domowego pasztetu.
Od przyszłego tygodnia więc w naszej letniej kuchni stale będzie słychać charakterystyczne bulgotanie wydobywające się z wielkich garnków i kociołków a my będziemy tylko pilnować, by konfitury, które smażą się wiele godzin, nie przypaliły się.

W tym czasie można zobaczyć wszystkich domowników skwapliwie oblizujących palce, bo mieszanie w kociołkach zawsze zostawia ślady na dłoniach. A czasem i na koszulach czy bluzkach. Ale to są pyszne ślady.

Galaretka porzeczkowa
2 kg czerwonej porzeczki, ok. 2 kg cukru.
1. Porzeczki umyć, włożyć do dużego garnka o grubym dnie i wlać około szklanki wody. Przykryć pokrywką i postawić na ogniu, aby spowodować  „puszczenie soku” przez owoce.
2. Przelać zagrzaną lub zagotowaną porzeczkę do dużego durszlaka, odlewając w ten sposób sok, po czym przetrzeć miąższ przelewając jeszcze po trochu odrobiną wody. W durszlaku lub sicie po przetarciu powinny pozostać pestki, skórki i szypułki, które należy wyrzucić.
3. Wymierzyć ilość uzyskanego soku, powinno go być około 6 – 7 szklanek, dodać do niego o jedną szklankę więcej cukru (czyli około 2 kg) i zagotować galaretkę.
4. Gotować galaretkę mniej więcej 3 – 5 minut od momentu wrzenia, mieszając, aby nie wykipiała. Dzięki pektynom zawartym w porzeczkach galaretka łatwo się zetnie.
Uwaga: Uprzednio należy przygotować, jak do wszystkich innych przetworów słoiczki i zakrętki: starannie umyć je, następnie zagotować w garnku z wrzącą wodą lub wstawić do nagrzanego piekarnika na około 15 minut.
Ostudzone i suche już słoiczki radzę jeszcze przepłukać kilkoma łyżkami spirytusu (można je kolejno płukać tą sama porcją spirytusu) i potrząsając dezynfekować zarówno słoik jak przykrywkę.