Do włoskiego bankietu na czczo nie usiędę…
Nic mnie nie zniechęci do włoskiej kuchni. Jestem w niej zadurzony i zanurzony po uszy. Znajduję też wśród rodaków coraz większą grupę wyznawców tej kulinarnej religii. Świadczy o tym powodzenie włoskich restauracji, których w Polsce przybywa lawinowo. Nie zawsze jednak tak było. Przed paroma wiekami włoska uczta była w Polsce synonimem wszystkiego najgorszego. Spory i […]