Noe zostawił po sobie winnice i winiarnię

To nie Noe przygląda się winnicy w Pysdorfie

50 to ładna liczba. Taki okrągły jubileusz obchodzi właśnie „Czas wina” – dwumiesięcznik wydawany w Krakowie. Czytam go i systematycznie przytaczam fragmenty co bardziej zajmujących artykułów. W bieżącym, kwietniowo-majowym, numerze jest atrakcyjnych tekstów sporo. Ale już od samego początku redaktorzy atakują czytelników sensacjami. Oto Łukasz Wojnarowicz publikuje bardzo ciekawe informacje o najstarszych winnicach i winiarni. Znaleziono jej ślady w Armenii a ogłosił ów fakt  Instytut Archeologii Uniwersytetu Kalifornijskiego. Uczeni amerykański odkryli je w jednej z jaskiń Małego Kaukazu, blisko zachodniego krańca gór Zagros. Znalezisko zawiera pełny zestaw urządzeń zakładu produkującego wino. Pozwala to określić datę funkcjonowania winnicy i winiarni na 4100 – 4000 rok przed naszą erą.
„W jaskini archeolodzy natrafili na płytki gliniany basen służący do ugniatania gron. Obok znaleziono wkopane w ziemię głębokie naczynia, które gromadziły wyciśnięty sok. Niektóre z takich starożytnych kadzi fermentacyjnych mogły pomieścić nawet 60 litrów wina. Na ich dnie wciąż zalegały nasiona oraz zasuszone owoce Vitis vinifera. W pobliżu odsłonięto części mniejszych naczyń ceramicznych z osadem pozostałym po wypełniającym je winie. Podobne instalacje funkcjonowały w rejonie Morza Śródziemnego aż do XIX wieku naszej ery (sic!). Grona ugniatano bosymi stopami, tak by nie rozgnieść pestek, które zawierają gorzkie olejki.
Znaleziska z jaskini Areni-1 nie pozostawiają wątpliwości co do obecności i przetwarzania winogron oraz produkcji wina między innymi dlatego, że poddane zostały nowoczesnym analizom chemicznym. Dotychczas podczas badań w laboratorium szukano na ściankach starożytnych naczyń śladów kwasu winowego. W tym przypadku przeanalizowano skład osadów także pod kątem występowania w nim malvidinu, czyli pigmentu występującego w czerwonych winogronach. Jego stężenie jest odpowiedzialne za intensywność czerwonego koloru w owocach Vitis vinifiera, a także za graniczące z niemożliwością usunięcie czerwonych plam po winie z tkanin. Metoda ta, przetestowana na tym stanowisku, gdzie zostały odnalezione oczywiste dowody w postaci pestek i zasuszonych owoców, będzie wykorzystana do badania innych, drobniejszych znalezisk.
Według Biblii arka Noego miała osiąść na szczycie góry Ararat, dobrze widocznej z Erewania, stolicy .Armenii. Na jej zboczach Noe zaczął uprawiać winorośl i produkować z niej wino. Teraz posiadamy także materialne dowody na istnienie w tym rejonie winogrodnictwa.
Co interesujące, znajdująca się w pobliżu jaskini niewielka wioska wciąż słynie w okolicy z produkcji wina.”
No to chyba należy ją odwiedzić. I wypić za spokój duszy dobroczyńcy miłośników wina – Noego.