Kto wie co dobre

 

Myślę, że nawet  przed tysiącem lat nasi przodkowie myśleli nie tylko o tym, by się najeść ale także o tym, by zjeść coś smacznego. Pomysły na dobrą żywność mieli na przykład  wojowie  Bolesława Krzywoustego, którzy śpiewali po dojściu do Bałtyku „Naszym ojcom wystarczały ryby słone i cuchnące,
My po świeże przychodzimy w oceanie pluskające!”
Takim samym hasłem może posługiwać się dziś niemal każdy miłośnik ryb. Trawestując kalambury  Anthelme Brillat-Savarine’a możemy użyć jego  myśli mówiąc, że: „Zwierzęta się wypasają, człowiek je ale tylko człowiek inteligentny je pięknie,  zwłaszcza gdy wie co ma na talerzu”.
Innym powiedzeniem bardzo przydatnym przy stole jest maksyma stwierdzająca, że człowiek inteligentny nie obżera się: „Mądrej głowie – dość pół porcji!”. Kolejnym znanym hasłem jest pytanie brzmiące tak: „Wiesz co jesz?” Jeśli chcesz to udowodnić, to nie kupuj produktów niewiadomego pochodzenia.
Spośród rad dla smakoszy zyskujących poklask zwolenników zdrowego jedzenia spodobało mi się,  usłyszane ostatnio w środowisku Slow Foodu,: „Robak wie co dobre” – czyli nie jedz jabłek sztucznie pędzonych przy pomocy chemii.
Takich powiedzonek i haseł możemy wymyślić zapewne setki. Warto je popularyzować. Zapraszam do zabawy!