Wyznanie uczuć do… miasta nad Narwią

Rynek – widok na Zamek, dawną siedzibę biskupa płockiego

Mieszkamy pod tym miasteczkiem już 35 lat. Robimy tu większość zakupów. Zaprzyjaźniliśmy się więc z właścicielkami warzywniaków na Rynku, sklepu rybnego tuż przy głównej ulicy, wspaniale zaopatrzonego sklepu z gospodarstwem domowym  Garus i oczywiście księgarni.

Tu kupujemy warzywa i owoce

 

Znamy większość pięknych zakątków. A także wielu mieszkańców. Są równie mili i nam przychylni jak i całe miasto. Pułtusk – bo o tym mieście nad Narwią mowa – rozkwitł na naszych oczach. Ten rozwój przeżywaliśmy tak samo jak rodowici pułtuszczanie mieszkający tu przez cały rok a nie jak my – od wiosny do zimy.

O tej porze roku Rynek kwitnie

Co chwilę jednak miasto wprawia nas w zdumienie. Odkrywamy urocze zakątki albo miejsca gdzie można kupić lub zjeść coś smacznego.

Takich zakochanych w Pułtusku jest więcej. Dziennikarka i poetka Grażyna Maria Dzierżanowska dała swoim uczuciom wyraz na piśmie. Napisała i wydała przewodnik po mieście „Śladami niebieskich mundurków”. Pułtusk bowiem był głównym bohaterem książki Wiktora Gomulickiego „Wspomnienia niebieskiego mundurka”. Przewodnik opiera się właśnie na tej uroczej książce.

Oto jego fragment:
„Nie ma już w Pułtusku niebieskich mundurków. Odeszli jak ich profesorowie drogą, którą i my pójdziemy. Pozostał Pułtusk, w nim „zamek stary”, szkoła, którą uwiecznił Wiktor Gomulicki, Rynek, którym przechadzają się ci, którym nieobca jest powieść „Wspomnienia niebieskiego mundurka”. Nadal na cmentarzu Świętokrzyskim kwitną fiołki, ciągle na „błękitną Narwią” niebieścieją niezapominajki. Nadal pułtuszczanie łowią ryby pod mostem Benedyktyńskim, nadal uczniowie po kryjomu palą papierosy. Nadal młodzi i starsi chodzą nad Narew, by tam łowić ryby, pływać i kontemplować urodę przyrody. Ciągle szumią prastare zanarwiańskie bory. Jak zawsze głos dzwonu towarzyszy pułtuszczanom od urodzenia po kres życia…

Zabytkowa wieża – tu mieści się Muzeum

Turysto, przybyłeś tu, by się naocznie o wszystkim przekonać.
* Pułtusk – nazwa miasta pochodzi od rzeki Pełty, płynącej niedaleko, stąd w źródłach historycznych nazwy, np. Peltowsk i Pultowsk. Legenda mówi o mieście Tusk, które ulegało częstym pożarom i powodziom, podczas których część miasta spaliła się lub została zalana wodami. Z Tuska została połowa, czyli pół Tuska, stąd Pułtusk. Tu „Sarbiewski swe pierwsze rymy składał, a Skarga i Wujek z kazalnicy przemawiali”.
* Kościół benedyktyński – (św. Piotra i Pawła, pojezuicki, pobenedyktyński) z XVIIw. – mieszczący się przy ul. Piotra Skargi.
* Wąska uliczka – ulica Kotlarska w XIX w. ulica Waliszewo, w dzielnicy żydowskiej.
* Sygnaturka u Reformatów – kościół św. Józefa przy ul. Daszyńskiego z XVII w.
* Klasztor – w r. 1864 rząd carski zlikwidował w Królestwie Polskim klasztory benedyktyńskie. Ostatnim zamkniętym był klasztor w Pułtusku.
* Cmentarz Świętego Krzyża – przy ul. Tadeusza Kościuszki (cmentarz rzymskokatolicki) z licznymi okazałymi grobowcami z XIX w., gdzie sen wieczny znaleźli znamienici pułtuszczanie.
* Zamek – dawniej siedziba biskupów płockich, z XIV w., wielokrotnie przebudowywany, obecnie Dom Polonii.
* Gmach szkolny – (ul. Piotra Skargi)obecnie LO im. Piotra Skargi, od 1565r. kolegium jezuickie, w którym nauczali m. in. Jakub Wujek, Piotr Pawęski(Skarga), Andrzej Bobola.
* Narew – rzeka wypływająca z terenów bagiennych Puszczy Białowieskiej; licząca 475,8 km długości.
* Rynek – zespół urbanistyczny o wymiarach 40na 600m, zamknięty z jednej strony kolegiatą (XV w.), z drugiej zamkiem; na środku Rynku Wieża Ratuszowa z XVI w. (Muzeum Historyczne).”

I tyle cytatu. Ponieważ czuję się pułtuszczaninem honoris causa – zapraszam do NASZEGO miasteczka!