Wesoły maniak

Moja biblioteka kulinarna powiększa się. I nie mam na myśli naszych własnych książek tylko innych autorów. Przy okazji przybędzie fajnych wydań i niektórym blogowiczom. Książki, które mam w dwu egzemplarzach (najpierw sam kupuję, a potem często po napisaniu recenzji przysyła mi te księgi ich wydawca) chętnie oddaję w postaci nagród quizowych. Oczywiście dotyczy to wyłącznie tych książek, które dobrze oceniam. Byle czego bowiem nie daję w prezencie tylko wyrzucam.

W minionym tygodniu oprócz ksiązki (już tu prezentowanej) Olivera dostałem drugą równie ładnie wydaną, której autorem jest Szkot – Gordon Ramsay. I to o nim właśnie piszę, że jest maniakiem. Maniakiem gotowania. Na szczęście wesołym!

 

 We wstępie bowiem Gordon pisze tak: „Wiele osób postrzega gotowanie jako przykry obowiązek. Moja rodzina wprowadza do codziennych zajęć elementy zabawy. Gotowanie w domu to dla mnie terapia, zwłaszcza gdy towarzyszą mi żona Tana lub dzieci, szczególnie najstarsza córka Megan.(…)
W domu nie potrafię spędzać czasu, siedząc w fotelu i czytając gazetę, mimo że zaczynam się uczyć , jak tłumić nadaktywność i się wyciszać.”

No i okazuje się, że ten kucharz wypoczywa i odstresowuje się … gotując. (Nawiasem mówiąc pisałem o podobnym stosunku do kuchni i gotowania, ale ja przecież nie robię tego zawodowo!).
Nowa książka Gordona Ramsaya „Szef kuchni po godzinach” – wydana jak i poprzednie przez oficynę Muza – przynosi gruby plik świetnych przepisów (choć są i takie nie do zrealizowania z powodu braku wymaganych produktów na polskim rynku) oraz liczne rady i porady, których może udzielić tylko kucharz z wieloletnim doświadczeniem. Tak jak i poprzednio gdy opisywałem książkę Gordona, tak i tym razem wykorzystam jego wiedzę przekazując kuchenne tajemnice wszystkim blogowiczom.

Na początek zaś przytoczę jeden przepis. A jako, że to wiosna i to dość upalna, będzie to przepis na chłodnik ogórkowy. Smacznej lektury!

Chłodnik ogórkowy

3 długie ogórki, każdy o wadze ok. 650 g, prosto z lodówki, sok z cytryny do smaku, 1 łyżka oliwy z oliwek, garść koperku posiekanego i kilka gałązek do dekoracji, 500 ml naturalnego jogurtu, 1 – 2 łyżki chrzanu ze śmietaną
Obierz ogórki i dwa z nich podziel wzdłuż na ćwiartki. Usuń miąższ z ziarenkami, a następnie pokrój ogórki w kostkę. Włóż do dużej miski i odstaw.
Trzeci ogórek pokrój obieraczką do warzyw w szerokie paski (wstążki). Jeśli wstążki wydadzą się zbyt długie, przekrój je na pół. Włóż je do oddzielnej miski i wymieszaj z odrobiną soku cytrynowego, oliwą z oliwek, posiekanym koperkiem oraz solą i pieprzem. Przykryj miskę folią spożywczą i schłodź przed podaniem.
Do blendera wlej połowę jogurtu, dodaj szczyptę soli pieprzu i połowę pokrojonego w kostkę ogórka. Zmiksuj na gładkie puree. Przetrzyj je następnie za pomocą łyżki przez sitko. Wyrzuć pulpę ogórkową, która osadzi się na sitku. Tę samą czynność wykonaj z drugą połową jogurtu i ogórka. Spróbuj, czy puree jest odpowiednio doprawione, a gdy zechcesz zaostrzyć jego smak, dodaj 1 lub 2 łyżki stołowe chrzanu albo sok cytrynowy. Przykryj całość folią spożywczą i wstaw do lodówki, jeśli nie podajesz zupy zaraz po przygotowaniu.
Zupę podawaj w schłodzonych miskach, dekorując wstążkami z ogórka oraz koperkiem.