Jak tu ładnie pachnie

 Kiper_przy_pracyP8120409.JPG

Kiper przy pracy 

Fabryka, w której herbaty ze wszystkich plantacji są pakowane i szykowane do wysyłki, przepojona jest pięknym zapachem. Wysuszona herbata pachnie znacznie ładniej niż zielone liście odparowujące, fermentujące czy nawet schnące.

Ale intensywność tych herbacianych perfum panuję w hali magazynowej i pakowania. Na piętrze kontroli jakości ( a są tu aż dwie kontrole: mikrobiologiczna i technologiczna) zapach nie jest tak mocny. Kontrolujący są w maseczkach z gazy, przed nimi liczne laboratoryjne przyrządy, dzięki którym precyzyjnie określają jakość każdego transportu. Chodzi tu głównie o czystość mikrobiologiczną.

Kontrola_jako__ciP8120405.JPG

Kontrola jakości kolejnej partii przywiezionej z jednej z plantacji

Na tym samym piętrze znajduje się też stanowisko kiperskie. Próby przeprowadza bardzo często starszy syn Merrilla J. Fernando – Dilhan. Wszyscy jednak twierdzą, że najlepszym kiperem jest sam szef.

Kiper bierze do ust haust naparu i siorbiąc przeciągle wdycha powietrze. Trwa to kilka sekund. Po chwili płyn wypluwa i dyktuje kilka słów stojącemu za pulpitem pracownikowi. W ciągu pół godziny, gdy obserwowałem tę czynność, poddano próbie kilkadziesiąt porcji herbaty. W tym czasie zapadły decyzje co do ich jakości, przeznaczenia i wartości handlowej. Bywają dni, w które kiper musi spróbować i ocenić kilkaset próbek. Mimo to – jak stwierdził podglądany przeze mnie fachowiec – po pracy wypija z prawdziwą przyjemnością wieczorną filiżankę herbaty.

Zgodnie z tymi jego decyzjami worki lub beczki z herbatą zostały skierowane do poszczególnych ciągów technologicznych w paczkowalni.

Ostatni etap zwiedzania herbacianego raju miał miejsce w barze. I choć stały tam przeróżne wspaniałe trunki nikt nie sięgał po nie. Wszyscy zaś domagali się herbaty. Tu bowiem zaprezentowano nam dobór herbat do różnych deserów i dań. W jednym z poprzednich odcinków relacji wspominałem, że najbardziej przypadł moim kubeczkom smakowym do gustu zestaw bardzo pikantnych pasztecików z rybnym farszem w towarzystwie herbaty earl grey. Postanowiłem więc ten zestaw przyjąć na stałe do swojej kuchni. Zobaczymy co na ten temat powiedzą nasi przyjaciele.