Kurczak nasz powszedni

Dietetycy zapewniają, że mięso kurcząt jest zdrowe i lekkostrawne. Gospodynie wiedzą, że niewiele jest równie znakomitych produktów, z których można przygotować tak różnorodne i smakowite dania. Smakosze zaś wiedzą, iż kurczę to mięso o niepowtarzalnym smaku.

Jak wynika z badań historyków kultury materialnej, mięso z kurcząt zaczęto jadać już około półtora tysiąca lat przed Chrystusem. Wielu setek lat potrzeba było, aby rozpoczęto hodowlę drobiu dla jaj, a jeszcze nieco później dla pierza, które służyło do wypełniania pościeli.

Pospolita kura przebyła długą drogę od dzikiego ptaka z południowo-wschodniej Azji do dzisiejszego brojlera, który nadaje sie do zjedzenia już po kilku tygodniach życia.
Jest niezaprzeczalnym faktem, że mięso kurcząt zawiera wszystkie niezbędne dla człowieka składniki, ubogie zaś jest w niepotrzebne i tak przez wszystkich unikane tłuszcze. Niewielka jest także wartość kaloryczna kurczaków, a mięso bez skóry jest jeszcze niżej kaloryczne.

Tak więc już na pierwszy rzut oka widać,że kurczęta warto jadać. Pytanie tylko, jak je przyrządzać, aby nie znudził się łagodny smak mięsa? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie poniżej. Będą to przepisy, które niektórym osobom są już znane, ale zapewniam, te przepisy zawierają zawsze jakąś nowość.

***

Coq au vin, czyli kurczę w winie

1 kurczę wagi ok.1,2 -1,5 kg, pęczek dymki, 2 kopiaste łyżki masła, 4 plasterki jak najchudszego wędzonego boczku lub bekonu, 20 dag pieczarek,1 średni ząbek czosnku, 2 szklanki wytrawnego białego wina, sporo siekanej zielonej pietruszki, sól, pieprz, 1,5 łyżki mąki, na czubek łyżeczki suszonego tymianku.

Cienkie plastry boczku obsmażyć na 1 łyżce masła, dodać cebulki w całości wraz z pokrojonym szczypiorem, smażyć do momentu, aż staną się lekko złociste, dodać dokładnie umytego, osuszonego w papierowej ściereczce kurczaka, podzielonego na niezbyt duże kawałki i pokrojone w plasterki pieczarki; podsmażać wszystko razem ok. kwadransa, po czym zalać winem, dodać tymianek, sól i pieprz oraz siekaną pietruszkę. Gotować pod przykryciem co najmniej 1 godzinę albo nawet półtorej, na wolnym ogniu. Rozetrzeć masło z mąką, dodać, powoli wlewając, cały sos spod kurczaka, zagotować i włożyć do niego kawałki mięsa i pozostałe składniki potrawy. Zagrzać jeszcze raz i podawać z ryżem na sypko wymieszanym z zielonym groszkiem lub tylko z grzankami z serem lub z masłem.

***

Kurczę w pomarańczach

1 duży kurczak wagi mniej więcej 1,7 kg, 1 ząbek czosnku, 3/4 szklanki soku pomarańczowego, 1 łyżka startej pomarańczowej skórki, 1/2 łyżeczki dobrej musztardy, na czubek łyżeczki startej gałki muszkatołowej. Do przybrania cała pomarańcza pokrojona w cieniutkie plasterki.

Włączyć piekarnik i nagrzać go do temperatury 170-180 st. C. Umyte i sprawione kurczę osuszyć papierowym ręcznikiem i włożyć do brytfanny. Lekko posolić i całego kurczaka natrzeć przeciśniętym przez praskę czosnkiem. W kubeczku wymieszać dokładnie sok pomarańczowy, musztardę i startą gałkę muszkatołową. Polewać tą mieszanką kurczę w czasie pieczenia. Piec w otwartej brytfannie. Po godzinie kurczę powinno być gotowe, czyli przyrumienione na jasnobrązowy kolor. Podawać pokrojone w ćwiartki lub mniejsze kawałki, przybrać plasterkami pomarańczy. Jako dodatek doskonała jest cykoria z winegretem lub kapusta pekińska z ogórkiem, jabłkiem, majonezem i jogurtem.

***

Niebo w gębie

2 spore filety z całej piersi kurczaka, 4 plasterki szynki, 1 łyżka mąki, sól, pieprz, olej do smażenia, 1/2 szklanki wytrawnego białego wina. Siekana zielona pietruszka. Do potrawy tej potrzebne są drewniane wykałaczki do spinania kotletów.

Filety podzielić na połówki, dobrze rozbić tłuczkiem (uwaga, najwygodniej rozbija się filety włożone do nylonowej torebki i poprzez nią ubijane tłuczkiem do mięsa; nie powinno się ubijać zbyt silnie, aby nie rozdrobnić mięsa). Na każdym plastrze robzbitego mięsa położyć plasterek szynki, posypać trochę pieprzu i odrobinę soli, złożyć na pół, spiąć wykałaczką i lekko oprószyć mąka kotlety, po czym dłonią spłaszczyć je. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu aż lekko się ozłocą. Wyjmować i układać w garnku, do którego wlać wino (gdyby nie przykrywało kotletów – dodać wody, ale bez przesady), dusić ok. 10 minut na niezbyt silnym ogniu. Podawać z ryżem lub makaronem najpierw ugotowanym, a potem na oleju silnie, do zrumienienia podsmażonym. Najlepiej udaje się przyrządzone w ten sposób spaghetti.