Piersi indycze w sosie z mango
(8-10 porcji)
Około 1 kg piersi indyczej, owoc mango (powinien być dojrzały), łyżeczka startego świeżego imbiru, pół łyżeczki drobniutko posiekanej skórki cytrynowej, łyżeczka posiekanych liści kolendry, pół szklanki białego wina, sól, pieprz, pół szklanki oliwy lub oleju do smażenia.
1. Owoc mango obrać, wyciąć pestkę, miąższ pokroić w kostkę, jak na sałatkę warzywną.
2. Z mięsa uformować 8-10 kotletów, które lekko zbić, posolić, posypać pieprzem i obsmażyć na oliwie.
3. Do usmażonych na patelni kotletów dodać mango, imbir, kolendrę i skórkę cytrynową, wlać wino, posypać pieprzem i solą, okryć pokrywką i dusić 5 minut na niedużym ogniu.
4. Jeśli powstało zbyt dużo sosu lub jest on za rzadki można mięso wyjąć a sos odparować, po czym znów włożyć mięso do sosu, zagrzać i podawać.
Doskonale smakuje takie danie z ryżem lub kaszą kuskus.
Komentarze
Ciekawy przepis,tyko dlaczego przy składnikach do polewy,nie ma mowy o mleku,ani kakale,a w wykonaniu się pojawiają owe składniki?Ile zatem potrzeba mleka,i kakaa do zrobienia tej polewy?
Moja Rodzinka i ja lubimy nowości kulinarne.Przypadkowo usłyszałam audycję w której Pani tak interesująco opowiadała
o Wielkanocnych obyczajach, że postanowiłam skorzystać z przepisów na ciasta.Niestety , muszę dodać mój kamyczek komentarza.Przepisy, sposoby jak robić , jak piec są bardzo, ale to bardzo chaotyczne.W serniku jest zła proporcja:ser + biszkopty/i jakie maja być biszkopty?/.Nie jest też podana wielkość tortownicy.Rezultat suche biszkopty zdominowały sernik.Paskudztwo.
Przepraszam,komputer „zjadł” kawałek tekstu,czego nie udało mi się zauważyć wcześniej.Postanowiłam ,wnosząc do przepisu poprawkę, podać lepszy przepis na polewę.Taką polewę stosuję do wszystkich ciast kruchych,pierników itp., sprawdza się doskonale.Mam nadzieję,że inne przepisy nie zawierają takiej pomyłki.Barbara A.
Ile cukru do sernika?
To nasze roztargnienie. Na kilogram cukru konieczna jest 1 szklanka cukru. Zaraz poprawimy to i w przepisie. Dziekujemy za zwrócenie uwagi.Smacznego!
Zawitałam tu niedawno i jestem naprawdę… pod wrażeniem. To jedna z najlepszych kulinarnych stron, jakie kiedykolwiek udało mi się odwiedzić. Nie wiedziałam, gdzie zadać to pytanie, ale ostatecznie zdecydowałam się pod ciastami. Dotyczy ekstraktu waniliowego. Niedawno dowiedziałam się o nim za pośrednictwem Nigelli Lawson i teraz chcę go za wszelką cenę zdobyć. Jest pan ekspertem i chyba jedyną osobą, która mogłaby mi pomóc. Kocham gotowanie, a szczególnie wypieki, a dziś zaczęły się wakacje i chciałabym poeksperymentować trochę z tym specyfikiem. Mam nadzieję, że dostanę go w Polsce… (tylko gdzie?) Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Dziękujemy za komplementy. Staramy się sprostać żądaniom internautów. A w dodatku bardzo lubimy to co robimy.
Nigdzie w naszym kraju nie spotkałem się z ekstraktem waniliowym. Jest olejek, cukier i cukeir waniliowy z prawdziwą wanilią (firma Kotanyi wypuściła ostatnio na rynek) ale ekstrakt nie. Podejrzewam, że musi Pani zrobić wycieczkę za granicę. Najbliżej do Berlina lub Wiednia. Powodzenia.
Udało się! Szczerze mówiąc, nie czekałam już na pana odpowiedź, tylko – po doznaniu olśnienia – udałam się do delikatesów Kuchnie Świata w Olsztynie, gdzie mieszkam. Oczywiście, że tam był. Kupiłam 75 ml buteleczkę za 16 zł. Smak i aromat jest nieporównywalny ze specyfikami dostępnymi w sklepach spożywczych. Z rozpędu upiekłam ciasto i wyszło znakomite. Sklep Kuchnie Świata znajduje się w jeszcze kilku innych miejscach w Polsce. Ale ekstrakt jest też dostępny w niektórych sklepach internetowych. Pozdrowienia
No to cieszę się,że byłem w błędzie. A teraz i Barbara będzie musiała pójść do Kuchni Świata. I to dzięki Pani informacji. A to znacznie bliżej niż do Berlina. Dzięki!
A nie prościej i taniej 😉 zrobić sobie ekstrakt waniliowy samemu?
Laskę lub dwie wanilii przecinamy wdłuż, wyskrobujemy ziarenka i wszystko wkładamy do buteleczki/słoiczka. Zalewamy całość 100ml wódki (nie spirytusu bo jest zbyt silny i „spali” wanilię) mieszamy i odstawiamy na jakieś 3-4 miesiące potrząsając od czasu do czasu.
Aromat naciąga dość szybko, kolor również… dla niecierpliwych dobra wiadomość – w razie konieczności można użyć wcześniej – ale wiadomo że im dłużej postoi tym lepiej 🙂
Pozdrawiam!
Trzy lub nawet cztery miesiące potrząsania uniemożliwiłoby nam całkowicie funkcjonowanie jako autorom książek i artykułów.
A mówiąc serio: pomysł dobry i zapewne skuteczny. Ale jeśli jednak daje się to kupić gotowe?!Mimo, ze droższe.
Serdeczne pozdrowienia.
Witam, nigdy nie spotkałem się z cukrem waniliowym – istnieje tylko cukier wanilinowy, dziwne, że tacy fachowcy o tym nie wiedzą – pozdrawiam.