Tradycja zobowiązuje a ja korzystam

Miło mieć wśród przyjaciół ludzi wybitnych. I to jeszcze w dziedzinach, którymi sami się pasjonujemy. Na szczęście mam takich przyjaciół od których mogę się uczyć i każde spotkanie z nimi jest wyjątkową przyjemnością.  Do tej grupy zaliczam Tessę i jej męża Kubę. Wielu miłośników kuchni włoskiej ( a może nawet wszyscy) wie o kim mowa.

Tessa i Kuba (czwarta i piąty od lewej) przy stole w Łęcinie

Lata dzieciństwa spędzone w piętnastowiecznym pałacu we Florencji pod okiem surowej angielskiej guwernantki. Stara arystokratyczna rodzina, której życie podzielone jest miedzy miasto : toskańską wieś, gdzie spędza się letnie miesiąc w zgodzie z rytmem zbiorów, z winobraniem, ceremoniami żniwnymi. Studia historyczne we Włoszech i młodzieńcze eskapady zagranicę, z zarabianiem na życie przy organizacji małych i wielkich przyjęć na zamówienie. Spotkanie z młodym Polakiem i przyjazd, w ślad za mężczyzną swojego życia, do Warszawy – w samym środku  kryzysu lal osiemdziesiątych.
Tak wydawca książek Tessy opisuje jej młodość i przyjazd do Polski. Dziś Tessa Capponi-Borawska jest wybitną dziennikarką kulinarną i autorką kilku wziętych książek (moja ulubiona to „Moja kuchnia pachnąca bazylią”) a także wykładowczynią uniwersytecką (prowadzi zajęcia z historii i kultury kuchni włoskiej na italianistyce UW). Jej dzieci uczą się, dorośleją, kończą studia. A cała rodzina krąży między Warszawą a Toskanią.
Tessa jest też zaangażowana w rodzinną winnicę Capponich, która leży w pobliżu toskańskiego miasteczka Greve. Bywa tam często a także patronuje czy raczej promuje  w Polsce wina produkowane przez jej braci w Villa Calcinaia. A są to wina wyborne. Wiem co mówię, bo kupuję i pijam je dość często. Ostatnio wprawdzie dostałem trzy piękne flasze w prezencie ale chwalę produkcję rodziny Capponi nie z przyjaźni i nie z wdzięczności lecz z pełnym przekonaniem, że te wina godne są pochwały. Zwłaszcza Chianti Classico o którym można powiedzieć, że to wino o ciemno-rubinowym kolorze i intensywnym aromacie czerwonych owoców z nutami kwiatowymi. W ustach pełne, z długim, owocowym finiszem czyli po połknięciu ostatniej kropelki jeszcze wiele minut czujemy i smak, i aromat.


Na butelkach z Villa Calcinaia widnieje portret przodka Tessy żyjącego w XV wieku. To Niccolo Capponi (1473 – 1529) pierwszy polityk spośród tych florenckich arystokratów. Wśród jej antenatów byli kardynałowie, biskupi, rycerze. Tak długa lista przodków patrzących z góry na działalność następców bez wątpienia zobowiązuje. I cieszę się, że mogę z tej tradycji od czasu do czasu korzystać.