Zgadnij co gotujemy?
Dziś nagrodą jest zapowiedziana już książka Marka Hłaski ciesząca się wielkim powodzeniem wśród miłośników literatury polskiej. Także krytycy i przed laty, i dziś, wysoko oceniają tę książkę. Aby ją otrzymać trzeba, jak zwykle szybko, odpowiedzieć na trzy pytania:
1. Jedną z ulubionych restauracji Marka Hłasko była (dla ułatwienia dodam, że korzystał on z dyżurnej marynarki wiszącej w szatni dla wybranych gości nie dysponujących własną) knajpka w śródmieściu Warszawy – jak się nazywała i gdzie się mieściła ?
2. Jak się nazywały popularne przekąski z wódką zamawiane przez stałych bywalców stołecznych knajp takich jak „Lotos” czy „Pod Dwójką” ?
3. Gdzie najczęściej można było usłyszeć niebezpieczny w czasach PRL okrzyk: „kto prosił ruskie”?
Kto pierwszy przyśle prawidłowe odpowiedzi na adres internet@polityka.com.pl ten otrzyma książkę Hłaski. Powodzenia.
Komentarze
😉
http://pl-pl.facebook.com/BiletDoCzasowPRL/posts/306096592735857
Witajcie.
Dzisiaj jestem na konkursowym odwyku 😉 .
Pyro droga,
nie 10 a 21 dni wakacji. To zmienia postać rzeczy.
Powialo wczoraj jeszcze mrozem, powialo.
Dzien dobry mimo to, bo termometr juz znowu na 8°C i slonce kluje w oczy. A przydalo by sie troszeczke oczyszczajacej ulewy, kto temu zaprzeczy.
Dzis dzien zagadki wiec wiadomo bylo co bedzie a szkoda, bo temat glowizna bylby w sam raz.
Tam tez jest potencjal, chociazby juz ze wzgledu na ten niezly szczekoscisk.
W tym sensie,
pepegor
P.S. A Hlaske juz mam.
ewo przestraszyłaś się uwag Alicji? ….
a tu miła wiadomość ..
http://fakty.interia.pl/swiat/news/nadzwyczajne-wyroznienie-dla-europoslanki-po,1728142
wreszcie mi odpuszcza to idę do sklepu .. kto by pomyślał, że taka prozaiczna czynność może cieszyć ..
z góry gratuluję zwycięzcy …
Mieliśmy awarię poczty elektronicznej. Proszę więc o ponowne wysyłanie odpowiedzi ( z adresem pocztowym, by można było wysłać książkę), bo skrzynka działa dopiero od kilkunastu minut. Przepraszam za serwer.
Jolinku,
Dlaczego od razu się bać? Zwłaszcza że Alicja ma rację 🙂 .
Tak czy siak odwyk mi się należy.
O jakie moje uwagi chodzi? Bo jakoś nie kojarzę…
Dopiero wstałam, może dlatego 🙄
Być może będę pierwszą osobą która zanieczyści śnieżną biel nowej szaty graficznej subiektywną obserwacją – co prawda na patelni Gospodarza nie ma już omletu, ale sposób w jaki jej używa przypomina mi pozę Wojciecha Fibaka tuż przed ścięciem przeciwnika. Nieśmiała próba uśmiechu napawa mnie optymizmem, ale perspektywa nerwowego oczekiwania na następne upuszczanie krwi już nie, bo operacja może się udać, ale pacjent umrze.
Z góry przepraszam wszystkich bez wyjątków Blogowiczów, cichych Sympatyków i Gospodarza za to czym czuję się w obowiązku podzielić.
Ujrzałem w mym oku belkę wielkości słupa telgraficznego. Szczegóły rzwie na zaparzenie kawy.
Dzień dobry,
Graficy Polityki brną dalej w swoim czarnym, ponurym dziele.
Placku, czuję się tak samo jak Ty.
Witam. Wychynęłam z kąta na chwilkę, zaraz do niego wrócę, ale :
Placku i Alicjo, przepraszam za głupi komentarz z 24.XI. godz.18:56 – emoikonki nie pomogły i tak pozostał ….durny, nie chciałam nikogo obrazić. 🙁 😳
Gospodarzu, czy wróci archiwum i pełna data wpisów (z podanym rokiem) ???
Czyżby koniec czaru pięknych wspomnień ?
Z faktu, że „Wielcy Odnowiciele” zamiast roku zaprogramowali wpis nazwy dnia tygodnia, wynika anulowanie archiwum. 😥
nalezaloby zatrudnic po cichu sherlocka by wyjasnil tajemnicze znikniecie patelni z tradycjami
czas najwyzszy by graficy z polityki chlodnym okiem popatrzyli na playboya i wyciagneli wnioski. moze sie komus nie podobac tres, natomiast co do grafiki nie sadze by mial ktokolwiek zastrzezenia
Zgago, chyba Cię nie zrozumiałem. Archiwum jest i sa podane miesiące oraz lata. A po kliknięciu na wybrany miesiąc i rok pojawiają się tytuły wpisów oraz ich początki. Można każdy tekst rozszerzyć.
Też uczę się nowej formuły blogu. Mnie ta (r)ewolucja podoba się. Większą czcionkę łatwiej czytać.
Ale wszystkie uwagi będę przekazywał redakcji wydania internetowego.
Wynik dzisiejszego quizu podam jutro, bo do mojego wyjścia z redakcji nie było prawidłowej odpowiedzi.
Ewo – Często zapominam, że jednak nie siedzimy razem przy stole i że nie widzisz uśmiechu i wyrazu wdzięczności na mej twarzy gdy mnie tak, obcego człowieka, kolejnym wspomnieniem z wakacji raczysz. Doceniam nie tylko ciekawe i bezpretensjonalne opisy krain które znam lub nie znam, ale przede wszystkim Twój wysiłek. Jestem nocnym markiem i przeważnie odwiedzam Sulejmana Wspaniałego w pełnych ciemnościach, z sulejmańską muzyką w tle.
Bawię się także programem który pozwala mi dopasować wygląd stron które odwiedzam do nastroju sprowokowanego przez Twe sprawozdania – mołdawsko-otomańskie czcionki bardzo mi w podróżach pomagają.
Wspomniałaś o ożywionych kontaktach Rumunii i Francjii – być może formalnemu zacieśnienieniu tych kukturalnych i językowych więzów pomogło oficjalne członkostwo Rumunii we Frankofonii 🙂
Gospodarzu, przepraszam, przepraszam, przepraszam – dopiero gdy mi kursor „zjechał” w dół, zauważyłam archiwum – przyzwyczajenie drugą naturą człowieka – szukałam po prawej stronie – no przecież pisałam, żem ćwok. 😳
No tak wyszłam na chwilę i rewolucja na ekranie.
Na obiad mało rewolucyjne naleśniki z serem.
Za oknem szarzyzna z gęstą mżawką, już bym wolała, żeby normalnie popadało, a tak to tylko ślisko się zrobiło 🙁
Hi hi, to Piotr teraz też ma trzy łebki 😆
Zerknijcie sobie na podgląd wydruku 😉
beznadziejnie teraz ..
😯
a nawet 😯 😯 😯
Po cholerę połowę strony zajmuje to z prawa, które kiedyś całkiem spokojnie zajmowało pasek 1/5 mniej więcej i wystarczało za informację, co w Polityce i na sąsiednich blogach?! My głupie ludzie nie jesteśmy, znajdziemy, co chcemy 🙄
Gdzie jest autor tego pomysłu na zmianę?! Proponuję usmażyć go na baaaardzo woooooolnym ogniu 👿
I użyć habanero jako przyprawy, DUŻO! (I tak jestem łaskawa przyprawowo).
Zgago (30 listopada o godz. 14:35)
nie przypominam sobie, żebyś mnie kiedykolwiek obraziła czy uraziła, se chyba żartujesz. I nie wyobrażam sobie, że są w Tobie takie moce 😉
dla porzadku powiem – mnie sie podoba 🙂
lepiej, przejrzysciej, i to wyszukiwanie po prawej poreczne bardzo 🙂
tamten wyglad byl przedpotopowy nieco
Aaaaaaaa…!
Teraz wiem, Zgago!
Znam to wyrażenie („bęcki”) z jakiejś polskiej, niedawno wydanej i przeczytanej przeze mnie książki, być może autorstwa Wojciecha Kuczoka, pewności nie mam, w każdym razie pierwszy raz się z tym słowem zetknęłam i zapamiętałam, bo takie wesołe mi się wydało.
Jak wspomniałaś o „bęckach”, miałam zamiar Cię zapytać, skąd to słowo się wzięło, czy to jakieś regionalne?
Doroto, też chciałbym zobaczyć tego smoka o trzech głowach. Gdzie Ty go widzisz? Klikałem tu i tam ale się nie pokazał. Może ten straszny widok jest tylko dla postronnych!?
Magdalena,
no dobra, ale teraz już jest tyle wpisów, przeszliśmy przez te tam po prawej, i co?
I tam pusto teraz. A ja zaraz mam odruch – cholera, tyle miejsca się marnuje 🙄
I serio, dla mnie graficznie to jest do rzyci, jak by powiedział Owczarek Podhalański – tekst, który czytam, lubie mieć w centrum pola widzenia, to chyba naturalne, nie?
http://alicja.homelinux.com/news/Strona.jpg
O, tak to wygląda u mnie. Beznadzieja.
Gospodarzu, jak się chce wydrukować tę stronę i kliknie na podgląd wydruku to fotografia jest powtórzona 3 razy
Przed chwilą wszedłem na stronę New York Times, wychodzi od 1851 roku, załączone jest zdjęcie pierwszej strony numeru z 1914 roku, czyli „przedpotopowe” – niewiele się do tej pory zmieniło.
Powtórzę – nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem poprawiania czegoś co jest dobre, zwłaszcza jeśli to nowe wygląda, powtarzając za Zgagą, jak strona nekrologów.
W nowej szacie nie widzę nic nowoczesnego, nic zachęcającego do częstszego odwiedzania itd. A poza tym żadne, nawet najładniejsze opakowanie nie zmieni zawartości, może tylko odstraszyć nowych konsumentów.
Dzięki Małgosiu. Sam bym nie znalazł, bo nie widzę powodów do drukowania.
Dowód rzeczowy
Niniejszym oświadczam, że po zapoznaniu się z aktami sprawy i będąc osobą postronną byłem w stanie uwierzyć Pani Dorocie Szwarcman, ale szczegółowych instrukcji o tym gdzie dokładnie kliknąć udzielę jedynie na wyraźne życzenie zainteresowanej strony. Proszę mi tylko podać nazwę systemu operacyjnego, przeglądarki i numery ich wersjii.
Wbrew pozorom wcale się nie wygłupiam i nie szydzę. Chcę by było lepiej, ale także mnie samemu 🙂
Zainteresowanie dokładnym znaczeniem słowa „bęcki” już wykazałem, ale to pewnie coś strasznego. Ty mnie za nic Zgago nie przepraszaj tylko zaspokój moją ciekawość – co się ze mną i z Alicją stanie gdy się w przyszłości znowu pomylisz? 🙂
A jeśli napiszę, że Gospodarz ma podobno maturę to co mi grozi? Minister Sikorski uważa, że góra 25 lat więzienia, ale to wszystko nieważne – znalazł się wreszcie dowód na to, że tym razem nie kłamałem. Od czasu do czasu mijam się z prawdą 🙂
jestem jednak bardzo na tak 🙂
uff. znalazla sie patelnia. mialem tak powiekszony obraz ze patelnia schowala sie za napisami. nie oznacza to wcale, ze jest juz teraz wszystko jest wporzo. dlugo nie
to niedopuszczalne by wraz z powiekszaniem lub pomniejszaniem strony na ekranie malala badz ujawniala sie sylwetka PAdama az do stojacej
nie ma sie czego wstydzic nasz Gospodarz i chowac za napisami. niech bedzie taki sam
pisalem juz o pla… . tam takie rzeczy sa niedopuszczalne. podobnie zreszta z bocznym paskiem. znika z prawej strony przy powiekszeniu i mozna go odnalezc juz w zupelnie innej formie na samym dole. takie rzeczy sa niedopuszczalne, no moze jedynie na p stronach
obrazki oraz calosc strony winna zmieniac sie vektorowo. mam nadzieje ze grafikom nie trzeba wyjasniac co to znaczy
czas najwyzszy by mlodziency od grafiki zrozumieli to, ze czytelnik badz przegladacz przyzwyczajony jest do pewnej formy i zdrowych zasad. to co raz jest w jednym miejscu nie moze za chwile znalezc sie w diametralnie innym
do poprawki i to im szybciej tym lepiej
No to wpadłeś Placku po uszy. Nie mam matury, bo nie odebrałem jej z Uniwersytetu, gdzie musiałem złożyć świadectwo maturalne, by mnie przyjęli na studia. A było to pół wieku temu. Myślę, że poszła na makulaturę.
Jak podasz adres to będę Ci przysyłał do mamra łakocie. I karpie w śmietanie.
Witam.
No cóż jesteśmy tylko gośćmi przy tym stole.
Nowy, popieram, w ramach ćwiczenia wzroku bez rowerka czytam na dużej czcionce (ctrl i +) pół ekranu puste ale jakie długie. Do kitu z taką odnową!!!
Panie Piotrze – Jak ja Pana w tym momencie kocham 🙂
Za chwilę wrócę do innych momentów, ale nie wiem dlaczego, ale karpia to ja za żadne skarby już do ust nie wezmę, ale koledzy w celi się ucieszą 🙂
Trochę mi się to olowiane niebo zniebieściło. Danke.
Za chwilę komentarz o nieustająco ignorowanych skansenowskich „Zasady publikacji komentarzy”. Szata nowa, zasady stare i nikt a nikt ich nie przestrzega. Logiczny wniosek – zmienić nazwę na „Zasady do niczego” lub na ” , umieścić dokument „Oficjalne i jedyne wyjaśnienie ducha zasad”, dopieszczenie a nawet wyrzycanie tych zasad za okno, bo i tak kitoś swoje wie 🙂
Ogonku – Młodzież trzeba miodem a nie piołunem zachęcić, bo wektory i piksele to jedno, a kondycja fizyczna to drugie. Jeśli kiedykolwiek coś młodzieżowo-graficznego tu zawita by spytać komu się coś nie podoba, powiem że nie usłyszałem pytania bo jestem staruszkiem.
Gospodarzu, świadectwo jest w archiwum na Krzywym Kole, zakładamy się?
Placek, jak już pójdzie do mamra, najpewniej wyląduje w Kingston, bo to w byłej (i pierwszej) stolicy są kazamaty, i to nawet z pięć 🙄
Łakocie może Gospodarz przesyłać, ale karpia w śmietanie to ja
już tylko ja mogę dostarczyć, bo nie wytrzymałby podróży za Wielka Wodę 😉
Dzięki Yurkowi wszyscy dowiedzieli się, że (i jak) trafiłem do Klubu Krzywego Koła. To dla mnie ważne odkrycie.
O Jezu…
Treść komentarza dotyczyła szaty graficznej…
Galeria Krzywe Koło to też moje miejsce przez ładnych parę lat…
Sorry ale jak grafik nie poprawi tego co w chwili uniesienia zrobił to przestaję pisać. Ślepy jestem i nie będę oczu psuł.
Do widzenia bardzo. Ogłaszam strajk !!!
Kochani, poczytajcie sobie ożywioną dyskusję, jaka toczy się u mnie już od piątku…
Jeden z blogowiczów wymyślił nawet kod, który można sobie wgrać, jak się ma Firefoksa, żeby ładniej wyglądało. Ponoć teraz działa na wszystkich „nowych” blogach Polityki 😉
Doroto, jeżeli można coś zmienić na lepsze to niech, to pozostanie w gestii biesiadnika tego stołu, a nie grafika, który, nim nie jest.
PO CO ULEPSZAĆ COŚ, CO DZIAŁA?! ,-jeszcze raz pytam.
I dlaczego zwolennik jakiegoś blogu musi wymyślać kod, żeby ladniej wygladało?! Wygladało ładnie, całkiem. NO I KOMU TO PRZESZKADZAŁO?!
Ja to chrzanię i pieprzę, kulinarnie.
Mnie BARDZO przeszkadza tekst na lewej stronie, ja chcę jak było – na ŚRODKU!!!
Ogłaszam protestujkę 🙁
Pani Doroto!
Ja firefoksa nie używam . Niestety ze względu na to , że korzystam z dużego powiększenia tekstu( coraz gorzej widzę) ponad połowa strony jest u mnie całkiem biała.
Poza tym pisząc tekst w okienku komentarza widziałem tekst do którego często nawiązywałem i się odnosiłem. Teraz g. widzę.
Polityka to nie jest komunikator gadu-gady dla pryszcza tych małolatów. Mnie takie rewolucje w szacie graficznej nie interesują. Ja nie korzystam ze smartfona ani tabletu gdzie takie rozwiązania mogą się sprawdzić. Z lupą przy komputerze też nie mam zamiaru siedzieć. Bardzo mi przykro ale szkoda mi moich oczu.
Polityce pewnie bardziej zależy na nowych odbiorcach niż na gronie starych przyjaciół.
Yurku – Pani Dorota zaprosiła nas do odwiedzenia Jej blogu by sobie poczytać. Będąc z natury ciekawski bezczelnie sobie poczytuję już od dawna. Dzieją się tam rzeczy straszne. Muzyka, fraki, długie suknie, szampan. Najgorsze jest to, że oni tam ze sobą rozmawiają, a wspomniany Jegomość ośmielił się ułatwić im zainstalowanie dwóch wtyczek do Firefox i Chrome. Mało tego, odwiedza ich pies. Byłem świadkiem gdy powiedział „psiakrew”, a „kursywą” to już wszyscy rzucają. Pani Kierowniczka biega z tymi wściekłymi atakami do redakcji, a gdy wraca, zmęczona i obolała, ma jeszcze czelność i siły na to by im osobiście patefon nastawić.
Jeśli wątpisz w me słowa, poczytaj 🙂
Nota bene lub notabene – każda osoba nadal widzi lub nie widzi coś zupełnie innego. Czy odwiedzając restauracje musimy przynosić ze sobą obrusy, zastawę stołową i kandelabry? Nie musimy, ale ja bez ulubionego widelca nie wychodzę z domu
Marek przyciśnij ctrl +, też wychodzi plecionka. Testujemy dalej? Co to może zmienić?
Wprawdzie napisałeś Marku do Doroty ale ponieważ nie ona firmuje ten blog, to ja zabieram głos.
Nie wiem skąd ta koncepcja, że „Polityka” woli nowych odbiorców od starych przyjaciół. Jest tu miejsce dla wszystkich. I nie ma powodu do obrazy. Mnie nowa forma nie razi. Magdalenie też się podoba. Więc może po jakimś czasie i pozostali przyzwyczają się a nawet polubią tę nową szatę (nowy obrus na naszym stole). Chyba nie należy się zapieklać. Najważniejsze jest że lubimy się tu spotykać. Mam nadzieję, że i Ty nie uciekniesz z takiego powodu.
Czas na sugestie dotyczące strajkowych dań – polecam wodę i suchary bo chcieć to sobie można nawet przez wieki, a jeśli graficy oświadczą, że oni nic już nie muszą to mam się powiesić czy co? (gwara mołdawska)
Pomóc draniom, wystawić wspolny język nad wąwóz przepaści pokoleń, naprawić, wyprasować.
Zbierzmy się na sushi i galon sake bo takich typów bigosem nie przekupimy.
Gdy już się wykrzyczę to też sobie pójdę.
Dobry wieczór Blogu!
Jeszcze nigdy nie było nam tak dobrze 😎 Powiedziały gęsi do karpi. Krótko przed Bożym Narodzeniem…
Narzekacie, malkontenci, miast się cieszyć, że ta nowa szata taka wysmakowana i pasująca do nagłówka. U Pani Kierowniczki i w „Grze w klasy” czerwień taka trywialna rubinowa, a tu nie – buraczki, amarone, elegancja Francja 😎
Osobiście wolałabym dotychczasowy sos pomidorowy, ale co ja mogę 🙄
Na razie nowa szata podoba się wszystkim dwojgu – Szefowi i Magdalenie. A czy ktoś pomyślał, że np. Pyra, która dopiero niedawno uporała się z nowym wpisywaniem kodu musi zaczynać ponownie. Kod jest w innym miejscu, okienko maleńkie, a żeby otworzyć „komentarze” trzeba kliknąć w najmniejsze słowo, jakie pokazuje się na stronie. I „to ma być to”. Nie, to nie jest to!!!!!
Placek, z całym szacunkiem do muzyki,stroju do słuchania nie używam w domku. Rozszerzenia na Firefox Beta w większości nie działają, Adblock Plus działa. Padać zaczęło.
http://grooveshark.com/#/s/Purple+Rain/lU3lk?src=5
ja też strajkuję .. zdrowie sobie pod-reperuję …
Linki nie mają koloru!!!
Gospodarzu
każdy wypowiada swoją opinię, ja też obstaję przy starej grafice – absolutnie nic jej nie brakowało. Co mi przeszkadza, to właśnie tekst ustawiony nie centralnie, tylko na boku. A z prawej pół białej ściany 😯
I nawet tam nic nie mogę zapisać, albo inaczej sponiewierać 🙄
Co za grafik to wymyślił?! Przecież to bez sensu!!!
Ja nie wiem, po co ten pustostan z prawej i co mam z tym zrobić. Niechby chociaż grafik umiescił tam gołych facetow albo co, a tam nic, NICOŚC bije po patrzałkach i denerwuje, no! Przynajmniej mnie.
Do rzyci z takim grafikiem 👿
Główna strona wygląda całkiem wypośrodkowana, o proszę…a może jeszcze nie zdążyli zmienić:
http://alicja.homelinux.com/news/Glowna_strona.jpg
Co by gospodarz powiedział na mały eksperyment. Stara szata, nowa szata, kto na jaką wchodzi, wyniki. Graficy zlecenie wykonali, może stołownicy ocenią.
Jolinku,
Z tego ciągłego pośpiechu nie zapewniam Ciebie, że cały czas trzymam kciuki za Twoje szybkie dojście do siebie, znam ten ból i współczuję bardzo. Przez jakiś czas sam czołgałem się przez kilka tygodni do łazienki i spałem na podłodze, bo na łóżko było za wysoko. Mam nadzieję, że u Ciebie kręgi zaskakują już na swoje miejsce.
🙂 🙂
Stare wino, stare skrzypce,stare blogi……, mają wartość sentymentalną i niech czytam po staremu.
Szefie, bardzo mi przykro ale wzrok się męczy, suwaczki marginesowe się schowały na amen i – powiedzmy – ja mogę mieć nieco archiwalny gust ale nie o gustach mowa, tylko o praktycznych konsekwencjach estetycznego wzmożenia redakcji. A żeby i Was tak wzmogło, reformatorzy.
Niestety Yurku, nie mam takiej mocy. Ale pomysł podsunę komu trzeba.
Dołożę swoje:
A ten kawałek pomiędzy poleceniem „Dodaj komentarz” a końcem – jakiż nieestetycznie zabałaganiony!
Dołączam do frakcji niezadowolonych.
Kiedy się oflagowujemy i zakładamy głodówkę?
Kolor buraczkowy (kulinarny 😉 ) został u mnie stanowczo oprotestowany. Chcieli czerwony i z tego są zadowoleni. Najgorzej to ma Edwin Bendyk, którego blog wygląda jak gazetka PSL… ale i tam znalazł się ktoś, komu się podoba 🙂
Zmiana jest nieunikniona, bo ponoć utrzymywanie kilku różnych kształtów blogów na tej samej platformie jest nieopłacalne (nie mam pojęcia, dlaczego, ale ponoć ta jest), a pozostawienie starego źle nam robi na wizerunek 🙄
Idzie nowe i koniec. Ja się staram zgłaszać uwagi, niektóre już uwzględniono 😉
Z innej beczki – wiecie, za co kocham ten blog (między wieloma innymi)?
Za to, że wszyscy wiedzą, o co chodzi Nowemu kiedy napisze o „wszystkich dwóch”.
Wspólnota cytatów, aluzji i dowcipasów. Ot co.
Tylko ta grafika…
Piotr Adamczewski
30 listopada o godz. 19:54
Niestety Yurku, nie mam takiej mocy. Ale pomysł podsunę komu trzeba.
3mam z słowo.
Alicja – a fe! Tak spostponować własną psiapsiółkę blogową. Słowa”bęcki” używała Nisia w trzech (bodajże) książkach i mnie się to słówko tak spodobało, że plagiatuję – a co! Opublikowane do użytku powszechnego.
Nawet nie mogę odpowiedzieć: Masz to jak w banku, bo jaki bank jest każdy widzi. Ale ja słowa dotrzymuję!
Jerzor, co prawda nieoflagowany, ale głoduje dzisiaj, o!
Wiadomo, że Gospodarz nie rzadzi szatą, ale co nam szkodzi zgłosić nasze pretensje, w końcu kto jest dla kogo i kto komu chce się sprzedać.
Matko jedyna…nie zniosę tego niewykorzystanego pustostanu po prawej, pół strony białe, niezagospodarowane 🙄
Ja dostanę zeza, czytając na lewo 👿
Piotrze
Polityka wprowadzając nową szatę graficzną postanowiła zwrócić się do właścicieli smartfonów i osób z nich korzystających. To że koślawo i brzydko ? Użytkowniku musisz przywykąć. Nosi genialni projektanci strony internetowej wiedzą lepiej co dobre.
W końcu trzeba być w czołówce. Teraz zmieniamy target. Pyra też sobie kupi HTC , IPhona 4C albo inne ustrojstwo z Androidem. Za dwie emerytury…
Pyra bez Smartfona ? Niedopuszczalne !!! Jak kupi wszystko mającą zabawkę , wtedy będzie cacy . Nawet wyprowadzając psa na trawnik będzie w stałym kontakcie z Tygodnikiem Polityka.
A to , że można zrobić stronę w taki sposób, by była do korzystania przez tych z normalnymi komputerami i przez tych co lubią być w kontakcie jadąc pekaesem i trzymając CUDO w jednej ręce, to już nie zmartwienie pryszczatego co wie lepiej . Oni zawsze wiedzą lepiej. Ja, taki matoł z prowincji mam się podporządkować i piać z zachwytu, że ładnie i funkcjonalnie.
Z młodymi trzeba naprzód iść , po rzeczy sięgać nowe.
Ze mną? Chyba nie.
Panie Piotrze – Ma Pan więcej mocy niż się Panu wydaje. Nas wszystkich. To oczywiście kwestia wiary. Nawet ja mógłbym pomóc, a co dopiero słynna Reszta 🙂
Właściciela mej ulubionej restauracji nie mam zamiaru uszczęśliwiać na siłę.
Jeśli widzi w uwagach o surowych kartoflach, zepsutym karpiu i serniku z dykty jedynie złą wolę bo jemu taka uczta smakuje, to nie może być ten sam Piotr Adamczewski i tyle 🙂
Potrzeba odświeżenia szaty graficznej to oczywistość, sześć lat na pomalowanie ścian to wieczność, ale jeśli zakochani w tym miejscu smakosze piszą, że ubikacje nie działają, barman wykrada bilon z kasy fiskalnej, to może by jednak im uwierzyć?
Pod nową szatą kryje się nowy stół – szablon blogowy który ma umożliwiać i poprawić korzystanie z usług „Polityki” każdym możliwym sposobem – przez komórkę, pad, tablet, bla bla bla bla…stąd potrzeba głebokich zmian.
Prototyp jest dokumentnie spieprzony; w porównaniu z tym problemem szata graficzna to małe piwo. Przepraszam, ale to nie bieżąca polszczyzna kolokwialna 🙂
P.S. Jeśli nikomu nadal nie przeszkadza „off-topic” w paragrafie pierwszym Netykiety tego blogu, zacznę wpisywać się po angielsku, ale tylko na temat Hłaski 🙂
Nie mam pojęcia czego się już trzymać – tyle zmian, tyle przepisów, że zapominam już o tym, że przychodzę tutaj by sobie w tym cholernym życiu trochę ulżyć, Państwu także, ale przede wszystkim sobie 🙂
(W przepisach przeklinać nie wolno, ale Pyrze „dupa” przeszła, a mi nadal nawet Pa ssent z Pica sso nie chce – tyle o programistach)
Ratujmy „Politykę”.
Marku – Pożycz mi parę tysięcy dolarów, proszę. Chętnie bym Cię ozłocił, ale za $2000 kupię mąkę, masło, kruszonkę, kuchenkę i Ci ciasto z wdzięczności upiekę. Dziękuję 🙂
Sprawdziłem blogi na wszystkich ustrójstwach i przeglądarkach. Często co kliknięcie to nowa szata.
…………Nemo wybaczam ignorancję – dobrotliwy polonista otoczony czcionkowcami nie ma szans. Pyrze by nie podskoczyli.
Tyle na temat „off-topic”, pora na Hłaskę.
A, bo widzisz Placku, Pyra użyła słowa pospolitego w polszczyźnie, a program nastawiony jest na tropienie słów nieprzystojnych w mowie angielskiej. Miejsce skąd nogi wyrastają można po polsku nazywać ale już Picas – so i Pas – sent źle się Łotrowi kojarzą. Garnki żaro – od – por – ne też.
Placku (20:23) – tak się uśmiałam, że musiałam wyjść z kąta. 😆 😆
Pyreńko, ja „bęcki” usłyszałam w Liście Przebojów Trójki – jeszcze w rok, przed najazdem Hunów na media (XII.2005r) – p.Marek Niedźwiecki często używał tego określenia a z Jego tonu, można było wnioskować, że jest to żartobliwe określenie klapsów. W takiej też formie go używam już prawie 6 lat.
http://www.youtube.com/watch?v=EhoCBdOc2yM
😉 😀
Pyro,
nic nowego, mogłam tego słowa w książkach Nisi nie zauważyć w sensie – dochodzić, skąd się ono wzięło (bo znaczenie rozumiem), ale jak już Zgaga zaczęła mnie przepraszać za bęcki, to się zainteresowałam 🙂
Gdzieś tam wyczytałam, że to popularne słowo, a ja tego wyrażenia nie znałam.
Pytam, bo nie wiem – a kto pyta, podobno nie błądzi.
Chyba sobie nie wyobrażasz, że ja chciałabym spostponować Nisię, no wiesz co 🙄
A, bo widzisz Pyro, Placek lubił gdy Holoubek z dziadów na pospolitość przechodził, tak gładko, naturalnie i pięknie i Placek wie, że w języku angielskim a ss to osiołek i Plackowi jest czasami tak żal, Pyro, ale co Ci będę głowę zawracać. Prowadź się moraie i nie choruj 🙂
Przepraszam za tyle wpisów.
radio, Nisia – wszystko jedno – ładne słowo. O ileż ładniejsze od „łomot”, „grzmoty” i mordobicie.
Marku, to co uprawiasz to demagogia. Rozumiem, że coś ci się nie podoba. Może nawet wszystko. I nawet rozumiem, że wylewasz swoją złość na mnie. Jestem dobrym celem. I tzw. gospodarzem tego miejsca. Należą mi się bęcki. Ale tak mocno walisz, że boli.
Nawet Placek przestał żartować. Zgadzając się z jego postulatem idę przetkać zlew i naprawić spłuczkę. Wywalę też barmana, bo mam świadka, że kradnie z kasy. Pójdę też do faceta pełniącego rolę szefa sali. Zagrożę mu tym i owym. Pkażę co go czeka gdy sam ucieknę i to on będzie musiał czytać 41 postulatów. Może to pomoże. Zobaczymy.
Uciekając z miejsca przestępstwa, i wołając Magdaleno wróć! wyznaję, że mnie stół, obrus, nakrycia nie napawają takim wstrętem. Co nie znaczy, że Wy nie macie racji.
Alicjo a po wpisie naszego ulubionego Placka, „wyguglałam” to słowo i dowiedziałam się, że należy do „slangu miejskiego” i oznacza brutalne pobicie. :shock:, dlatego byłam pewna, że tak właśnie to zrozumieliście, no i schowałam się czerwona (ze wstydu) do kąta. 😳
Indyczyłam się u Pani Doroty i powiem Wam, że nasze uwagi można pod pociąg. Coś tam się udało utargować, ale to ochłapki.
Tygodnik, który czytam od prawie czterdziestu lat, ma mnie gdzieś ❗ 🙁
Pomysłodawcom nie życzę wszystkiego najgorszego, bo najgorsze już ich dopadło 👿
Bęcki to urocze słowo (nie wiem, skąd je znam), ale i mordobicie piękne,powiedziałabym – soczyste, podobnie jak mój ulubiony łomot. Bardzo lubię kilka wyrazistych słóweczek, na widok których Łotr umarłby… gdyby je rozumiał, Angol jeden.
Szefie,
ale ta czerwień 🙄 Szczerze, podoba się komuś to bordo?
Jest jeszcze jedna możliwość wyjścia naprzeciw postulatom: w każdą środę tablet lub smartfon do wygrania. Niech reklamodawcy zasponsorują 😉
Co by nie powiedzieć o naszym Gospodarzu, to typem samuraja nie jest ci On. Człek łagodny i pokojowy, a my go tu gwałtem na front pchamy… Piotrze, wybacz ale tylko ty z nas masz dojście do sztabu. Niech przynajmniej poprawią nonsensy, a my już przymkniemy oczy (może jedno?) na brzydotę.
Nie licząc powyższego i tak Ciebie kochamy.
Gospodarzu, NIE uciekaj i nie narażaj się wszystkim w redakcji, za tydzień wszyscy się przyzwyczają. Burze można tylko przeczekać a robota programistów, pewnie już zapłacona.
Kochane Blogowisko, przecież „nie takie my ze szwagrem….”, że zacytuję Alicję.
http://www.youtube.com/watch?v=xKAJcRzHyps
😆 😆 😆
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,10737788,W_wieku_90_lat_zmarl_Zdeniek_Miler___tworca__Krecika_.html
Dla poprawy nastroju, polecam :
http://www.youtube.com/watch?v=XsV9HziQ5PU
http://www.youtube.com/watch?v=lLwv8_2ZpvM
Możemy też poćwiczyć wymowę „r” 🙂 „Metro pro krtky”
http://www.youtube.com/watch?v=Q7s_o_I5zCo
Ewo – dziękuję za Bukowinę 🙂
Asiu,
To jeszcze nie koniec Bukowiny 😉 .
Odnośnie wyglądu strony – milczę i… przyzwyczajam się.
Za bardzo lubię Wasze towarzystwo by z niego rezygnować 🙂 .
Nie Zgago, to nie tak. Dla mnie brzydota, to duży dyskomfort. Wielkie czcionki, malutki Gospodarz, ta koszmarna biel po prawej.
Ze staroświeckością się dogadam, ale nie umiem dogadać się z tabloidową nowoczesnością.
Jak obiecałem, tak zrobię.
Zaniosę jutro wszystkie postulaty komu trzeba. O białym, że za dużo, o czerwonym, że zbyt czerwone, zażądam smartfonów i… ucieknę, bo nie jestem tym co to Pyra wie!
W dodatku jestem usprawiedliwony: uczestniczę jutro w kongresie niewidomych i niedowidzących. Będę mówił jak mogą działać w kuchni.
Nie wiem czego słuchał Tata Krecika – była to z pewnością muzyka pogodna, pełna śmiechu i życzliwości do świata. Zbudował swoją pracą fajny pomnik – jeszcze kilka pokoleń dzieci z przyjemnością obejrzy Krecika.
Kto ma rację, ten stawia kolację 🙂
Ja nie, ja dzisiaj nic nie stawiam, nie gotuję, przeważnie leżę na kanapce na dowolnie wybranym boku i sobie czytam.
jestem, jestem
jestem mniejszoscia 🙂
Ostrzegam ew. nabywców kuchenek halogenowych (Alicja) Nie wychodzi panierowany bakłażan ( w przeciwieństwie do odnóży kuraków)
Jolinku, zapewne masz jakąś rehabilitację. Ćwicz uporczywie! To niestety w działa w funkcji czasu. Ja ćwiczę codziennie sam a co drugi dzień mam prace kazionne. Dzisiaj zgięcie kolana przekroczyło 110 stopni. Zacząłem przed miesiącem od 80-ciu! Z radości kupiłem dzisiaj rower stacjonarny i będę doganiał Jerzora!
Zbliżają się Święta 🙂 http://www.youtube.com/watch?v=CA0BIjJle00
Dobranocka na dobranoc „j e e” 🙂
Brawo Cichal! Kręć sobie. Rozmawiałam dzisiaj z Zabą – wczoraj zrobiła czterogodzinną wycieczkę na Siwym, półtora roku po operacji. ówi, e było warto.
Tutaj przecież pies też zagląda, tylko po drodze zdejmuje frak, bo mógłby sobie sosem poplamić. 😉
A żebyście wiedzieli, jaka to skomplikowana operacja, czyszczenie takiego futrzanego fraka… 🙄
Zgago – Pasjonująca hipoteza, ale to żargon współczesny, a ja byłem członkiem grożnego gangu jedynie od 1952 do 1954 roku. Coż, były to ciężkie czasy, jak nie łomot to mordobicie. Ojcec mego kolegi obiecał , że mu na Mikołaja manto sprawi, posrebrzaną rózgą, a ja tylko na Gwiazdkę wóż straza…..eeeee tam, znowu się skarżę. Reasumując – róża pod każdym innym imieniem to nadal róża. Ręce przy sobie 🙂
Jeśli ktoś chce, musi i pragnie mieć w środku i już, a także większego Gospodarza, nic prostszego pod słońcem; wystarczy zredukować szerokość przeglądarki do legendarnej większej połowy i presto. Nawet biel znika, patelnia znika za horyzontem, a kolor bordo staje się jeszcze bardziej soczysty i bukietem dębu i wanilii dyszy.
Samurajem zostałem chyba już po odwilży. Spokojnych snów.
Oj, teraz się zorientowałem, że z tym poplamieniem mogło wyjść dwuznacznie, więc na wszelki wypadek wyjaśniam: kiedy tu zmierzam, z góry przewiduję po psiemu łapczywą, nieopanowaną konsumpcję, w której konieczność zważania na frak byłaby tylko zawadą. 🙂
„Wlazł pies do kuchni
i porwał mięsa cwierć…”
Reszty nie przytaczam, bo makabryczka, a Bobika i wszystkie psy kochamy. No ale tak mi się nawinęło po wpisie Bobika 😉
Cichal,
ostrzeżenie wzięte pod uwagę.
Jolinku,
ćwicz! I tarzaj się w siemieniu lnianym.
U mnie jeszcze 30 listopada.
Graficy zrobili swoje – odwalili kawał niepotrzebnej roboty, kawał !!! Odwalili taką robotę, że nasz Gospodarz z przejęcia zapomniał ogłosić wyniki konkursu, a to przecież środa była !!! To się jeszcze chyba w historii Blogu nie zdarzyło.
Nowy,
jak nie wiadomo, osochozi, to wiadomo, że chozi o kasę. Graficy muszą coś robić, żeby zarobić, tak ja to sobie przetłumaczam.
Szukałam czegoś w archiwach wpisów blogowych z września (zdążyłam zapomnieć, czego) i natrafiłam na nasze zjazdowe wpisy, fotki i tak dalej…łoj, jak się rzewnie mi zrobiło!
No i tak przeglądałam przez 3 godziny, wpisy i fotorelacje, i teraz tym bardziej nie pamietam, czego szukałam 🙄
Piotrze,
prośba ogromna – proszę o przekazanie grafikom, że żadnych wpisów w nowej szacie nie można powiększać ani zmniejszać używając iphone 3, iphone 4 oraz ipod-ów. Ja do podczytywania używam iphone 3, a właściwie używałem. Teraz nie mogę bo nie mogę dopasować wielkości czcionki. Może to dla większości Blogowiczów mało ważne, ale dla mnie bardzo… Po to kupiłem sobie iphone, żeby teraz móc go używać.
Alicjo,
minęliśmy się. Dla mnie nie za późno na winko, a jak u Ciebie?
Właśnie oglądamy sobie z córką mój ulubiony musical, który wszyscy znają. Nikt jednak nie pamięta o najważniejszym…
http://www.youtube.com/watch?v=gRdfX7ut8gw
Na Dobranoc dla Panów (Pań) Grafików Polityki dedykuję mojego ulubionego Pana Wojciecha. Posłuchajcie, proszę!!!
http://www.youtube.com/watch?v=srwEFsoKBm8
Dokładam Pana Jerzego.
http://www.youtube.com/watch?v=ENvAmLuj5ko&feature=related