Z cukru był król, z piernika paź, księżniczka z marcepana

Przez długie lata (chyba ze sto lat temu)  usypiany byłem tą właśnie kołysanką. Samego marcepana zaś nie widziałem a tym bardziej nie próbowałem aż do dorosłości. A gdy już nadgryzłem, małą acz apetycznie wyglądającą mandarynkę zrobioną z marcepana, wcale się tym nie zachwyciłem. I nie jestem miłośnikiem marcepana do dziś. Choć reszta mojej rodziny nasładza się nim z wielką ochotą. Nauczyłem się więc robić marcepany, by nie być uzależnionym od zaopatrzenia w delikatesach. Zresztą domowe marcepany bywają lepsze niż te fabrycznej produkcji.

W podręcznikach cukierników można przeczytać, że marcepan to słodka masa utworzona głównie z prażonych i zmielonych migdałów, cukru i olejku migdałowego. Ponieważ pod wpływem ciepła staje się ona miękka i plastyczna, bywa używana do wyrobu jadalnych figurek o ozdobnych, skomplikowanych kształtach.

Marcepan był znany już w średniowieczu. Podobno  przywędrował do Europy wraz z najazdami tureckimi. Arabowie zaś produkowali tę słodkość  od IX wieku.

Spór o autorstwo przepisu toczą między sobą także Włosi i Węgrzy. Często zaś za europejską stolicę marcepana uważa się niemieckie miasto Lubekę. Historycy przytaczają opowieść o tym jak podczas oblężenia miasta w XIV wieku, w magazynach zabrakło zapasów. Jedyne, co zostało, to migdały i miód. Wtedy to  pewien czeladnik piekarski miał wpaść na pomysł upieczenia z tego ciasta. Jako, że działo się to w dzień św. Marka, nazwano wypiek „chlebem św. Marka” ( po łacinie marci panis) . Dowodem na prawdziwość tej historyjki jest być może fakt, że dzisiejsze marcepany mają kształt bochenków.

I na koniec przepis na marcepana
250 g migdałów, 250 g cukru pudru, 30 ml wody różanej (lub likieru amaretto, brązowego rumu, ewentualnie koniaku), pół łyżeczki aromatu migdałowego
Migdały włożyć do miski i zalać wrzącą wodą. Pozostawić na co najmniej 5 min.
Migdały obrać ze skórki. (Skórka po sparzeniu wrzątkiem powinna ładnie odchodzić. W tym celu należy ścisnąć migdała palcami.) Obrane migdały należy osuszyć na ściereczce. Potem zmielić na gładką masę. Należy mielić je tak długo, aż będą lekko tłuste i dadzą się zagniatać.

Zmielone migdały należy ponownie zmiksować w robocie kuchennym z cukrem pudrem, wodą różaną (lub alkoholem) i aromatem migdałowym na jednolitą masę.

Masę można przechowywać, szczelnie zawiniętą, przez kilka tygodni w lodówce.