Wszystko rośnie, bo deszcz pada
Przed paroma miesiącami, gdy sadzono na moim piasku drzewa owocowe i różne krzewy (agrest, borówkę amerykańska i porzeczki) oraz groszek, dynie i truskawki, nie wierzyłem, że coś z tego wyrośnie.
Piach jak na bałtyckiej plaży, a jeszcze wokół sosny, modrzewie, buki i brzozy (jest też parę dębów, które zwykle zagłuszają wszystko wokół). Słowem: najgorsze warunki z możliwych dla wszelkiej pożytecznej roślinności. Tymczasem…
Piach został na jesieni zaorany i dobrze nawożony obornikiem. Na wiosnę wszystko zasadzono. Mimo codziennego podlewania w najgorętsze słoneczne dni i drzewa, i pozostałe zasadzone rośliny ledwo dyszały.
Dopiero padające od tygodnie obfite deszcze zmieniły piaszczysty spłacheć ziemi w zieloną oazę. Groszek dojrzewa obficie i codziennie jest zbierany. Borówek amerykańskich nie jesteśmy w stanie sami zjeść, więc wozimy je do Warszawy dla reszty rodziny. Najbardziej rozpleniły się dynie i kabaczki. Już widać spore ich owoce, a olbrzymie liście rozpełzły się po całej okolicy.
Krajobraz zmienił się zasadniczo. I choć nie mam w sobie zacięcia ogrodnika, a ten niewielki sad należy do młodszego pokolenia, z coraz większą przyjemnością patrzę, jak to wszystko pięknie rośnie.
PS Wczorajszą anegdotę lekarską opowiedziałem, uważając, że jest zabawna. Pisząc, że nie jestem hipochondrykiem, nie myślałem o badaniach kontrolnych, bo zwykle są one niezbędne. Chodziło mi o stałe zaglądanie do wnętrza organizmu i publiczne zdawanie sprawy ze stanu swego zdrowia. Widzę, że całkiem nierozważnie podrzuciłem ten temat.
Martwiących się o stan mojej garderoby i otyłość uspokajam: kuracja piwna jest przewidziana na pięć dni i już dobiega końca. Nie utyłem i nie muszę nadwerężać portfela, kupując nowe portki. Ale dziękuję za troskę.
Komentarze
Kropi, pada. leje…
Jak się komuś deszcz znudzi może wpaść do najstarszej paryskiej cukierni. Może kiedyś wpadnę na ciasteczko:
http://blogs.lexpress.fr/styles/bec-sucre-parigot/2015/07/13/bienvenue-chez-stohrer-la-plus-vieille-patisserie-de-paris/
Jednym rośnie, innym usycha…
I tak się toczy koło pogodowej fortuny.
U mnie zanosi się na najsuchszy lipiec w historii 🙁
Za to maliny nie mają ani jednego robaka, a po 3 dniach w lodówce żadna nie pokrywa się kożuszkiem pleśni.
Cukinie i dynie rosną dzięki podlewaniu, a pomidory chyba nam wynagrodzą zeszłoroczną mizerię.
Wczoraj wieczorem zerwałam wreszcie czarne porzeczki. Jeszcze nigdy nie były takie słodkie. Część jednak już opadła, a część zamieniła się w porzeczkowe rodzynki. Dojrzewają też jeżyny, kapusta ma spore główki, jedna fasolka kwitnie, a wzeszła kolejna, ogórkom pora zajrzeć pod liście, może też już są?
A najważniejsze? Nie ma komarów!
W południe wybieram się do stolicy na obronę pracy doktorskiej – bronić się będzie rumuńska żona naszego starszego Geologa.
Temat dysertacji:
Late Quaternary and Holocene paleoclimate and paleoenvironmental reconstructions ? a multi-proxy approach on Swiss speleothems.
Bo to moze dlatego tak pieknie rosnie, ze dzis luxus nie oznacza juz dobrobytu. Dzisiaj ludz rozglada sie za czasem, prostota i bliskoscia do natury –> to jest teraz luxus na ucyfrowionej planecie.
Niektorzy decyduja sie na zycie zgodnie z porami roku, inni czynia to z doskoku i nie szkodza roslinka podczas wegetacji.
Prostolinijnosc zamiast heteronomii, wiem co nieco na ten temat, inaczej by nie wspominal o tym dumny od wczoraj posiadacz nowego kita 5,5 mq na wiaterki od 50km/h w gore 🙂
14 Julliet
J´adresse mes meilleurs voeux ? tous en France
https://www.youtube.com/watch?v=7whXkifG_ms (Jacques Dutronc)
tak, Paryz budzi sie bardzo wczesnie… a dzisiaj wyjatkowy dzien
PS wszystkim odwiedzajacym paryskie Marais polecam (moze nie taki stary) La boutique jaune (27 rue des Rosiers) Sacha Finkelsztajn.
errata:
?
?/ tous en France
nic z tego ozzy
nie popatrze i nie poslucham. w moim kraju bardzo rygorystycznie podchodza do praw autorskich. tym razem tez zablokowali i pisza jeszcze ze das tut uns leid 🙂
co ja mam na to powiedziec? 🙁
; )
cos moja klawiatura szwedzka ma problemy z l´accent grave —-stad znak zapytania.
___________
Panu Gospodarzowi tez tylko wypada zyczyc, by wszystko mu roslo w sile a Szanowna Malzonka zyla dostatnio, dlugo i w dobrym zdrowiu.
szaraku,
moze inny klip z Jacques Dutronc ” Il est cinq heures, Paris s`éveille” , nie wszystkie sa blokowane. Nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje. Moze jakies dawne francusko-niemieckie sprawy?
Dla Alain’a – Tout le meilleur pour le 14 Juillet!
Alain podobnie jak Bernard zasiadl przed TV i oglada defilade na Polach Elizejskich.
Poniewaz co roku jest to samo to ma mnie zawolac jak bedzie defilowal RAID i GIGN.To sa ci chlopcy, ktorym widac tylko oczy i tak brawurowo sie spisali w styczniu jak byly zamachy terorystyczne.
W imieniu Alaina dziękuję bardzo za życzenia i pozdrawiam całą naszą francuską flankę na rubieżach bretońskich,burgundzkich oraz paryskich.
Osobisty Wędkarz nie siedzi przed telewizorem,ale czujnie nadzoruje wycinkę kilku starych drzew u naszych najbliższych nadbużańskich sąsiadów (lepiej,by nie spadły na naszą chatę ani na ogrodzenie).Wczoraj wieczorem odniósł drobny wędkarski sukces,bo udało mu się złowić całkiem przyzwoitego sandacza.
A względem zbiorów i urodzajów to napomknę,iż w miniony weekend posialiśmy dwa rodzaje rzodkiewek oraz trochę różnych sałat i wyobraźcie sobie,że już wzeszły !
W porównaniu z areałami uprawianymi przez Nemo to pikuś,ale co za radość 😀
Kolejny dzień pogoda z cyklu „chłodnawo i pada” (w odróżnieniu od „zimno i pada”, „ciepło i pada” i tym podobnych kombinacji). Odpadło podlewanie kwiatów w ogrodzie – petunie, fuksje i nowy nabytek: róża, dają radę bez dodatkowego nawadniania. Wkrótce koniec roku przedszkolnego, pora planować lokalne atrakcje na czas wakacji.
Obejrzałem defiladę po raz drugi. Pierwszy raz na oglądałem na żywo, dzisiaj w TV5Monde.
Wszystkiego najlepszego dla Francuzów!!!
Też obejrzałam defiladę, stwierdziłam, że bardzo twarzowe i różnorodne są francuskie mundury. Francuzom życzę miłego świętowania!
Przyłączam się do życzeń dla świętujących Francuzów i wszystkich zakochanych w tym pięknym kraju. Piekę francuskie ciasto czekoladowe, z przepisu naszej Aliny. Tak włączę się do obchodów 🙂
A może zamiast szarlotki zrobić Peach Cobbler ( popularne ciasto na południu USA)
http://allrecipes.com/recipe/fresh-southern-peach-cobbler/
Z przepisu wychodzi , że ciasto robione jest jak na moją szarlotkę. Zamiast blaszki używa się ceramicznych form do tart albo żaroodpornych szklanych.
Proste ciasto podawane na gorąco z kulką lodów waniliowych… Musi być dobre 🙂
Jeśli ma być świątecznie to zamiast szarlotki może zrobić Peach Cobbler? Ciasto robione podobnie jak na moją szarlotkę, brzoskwinie smażone w cukrze białym i brązowym z dodatkiem łyżki mąki kukurydzianej, laski wanilii i soku z cytryny. Piecze się tyle samo co szarlotkę w ceramicznych formach do tart i zapiekanek. Do ciepłego ciasta łyżka waniliowych lodów…
http://allrecipes.com/recipe/fresh-southern-peach-cobbler/
Pięć najlepszych paryskich ciasteczek dla Ciasteczkowych Potworów :
http://blogs.lexpress.fr/styles/bec-sucre-parigot/2015/01/02/mon-top-5-des-galettes-des-rois-a-paris-pour-lepiphanie-2014/
Misiu-widzę,że jesteś dzisiaj od rana cały rozciasteczkowany i podsyłasz nam nawet przepisy na ciasta migdałowe pieczone z okazji Trzech Króli.Zauważyłeś,że wśród tych przepisów była nawet Galette Polonaise?Zawsze chętnie czytam o takich polskich akcentach,a przy okazji ma duma narodowa rośnie w siłę i żyje dostatniej 😉
Skoro już o dumie narodowej to wspomnę jeszcze o tym,że wśród ludowych tańców alzackich obejrzanych przez nas podczas ostatnich wakacji znalazła się też „Varsovienne”-Warszawianka.Wieść niesie,że taniec był inspirowany mazurem i że znalazł się na ziemi alzackiej dzięki polskim emigrantom,tym z końca XiX i początku XX wieku.Zatem nie pozostaje nic innego jak tylko wznieść radosny okrzyk:
Vive la France i Vive la Pologne!
Barbaro-pozdrowienia dla Francuza około blogowego z Marrakeszu 🙂
🙂
a na pozne popoludnie, bo jakze slonce swieci ( 18 C), jeszcze cos francuskiego, a wlasciwie reggae w wykonaniu Serge Gainsbourga ( w chorku Rita Marley)
La nostalgie camarade
https://www.youtube.com/watch?v=_fhmmzm1YEk
Cichal wyjechał, szczecińscy przyjechali, w połowie wyjechali (no, w jednej trzeciej), warszawscy, gdańscy i łódzcy przyjechali i wyjechali, rajd konny przyjechał i się okopał do soboty. Słowem się dzieje.
😯 😯
http://www.tvn24.pl/krowa-dwa-lata-ukrywala-sie-w-lesie,559993,s.html
Francuzom wszelakim krewnym Francuzów i nam wszystkim zrewolucjonizowanym – zasyłam życzenia najlepsze.
To ja Pyra – aktualnie odstawiona od komputera do jutra rana.
Młodszej wysiadło pudło, a sporo roboty czekało, więc zmieniła biurko. Jutro rano wyjeżdża do Szkocji i świat wróci w koleiny. Co będzie od 23-go, czyli po jej powrocie? Nie wiadomo. Kupi nowe pudło, ale pewnie nie jednego dnia.
http://gallica.bnf.fr/ark:/12148/btv1b90488939.r=14+Juillet+c%C3%A9l%C3%A9bration.langEN
https://www.youtube.com/watch?v=0K6CqMJz3ZA
Danusiu, dziękuję. Aktualnie mam na miejscu rodzinkę i póki nie przeniosą się w rejony bretońskie mogę się nacieszyć. Maluchy słodkie, acz ruchliwe i okropnie ciekawskie. Niezła gimnastyka.
Dobry wieczór 🙂
Miły Gospodarzu, polecam Chmiel Lubuski. Ma tak ukochaną przeze mnie goryczkę, ale ani odrobiny goryczy. I zalecam przedłużenie kuracji z użyciem ulubionych medykamentów 😉