Kuchnia pokoleniowa

Ustaliliśmy już, że od momentu zamknięcia nas w domach zajęliśmy się kuchnią tak powszechnie, że można to nazwać drugą epidemią, o ile do zjawiska pozytywnego można zastosować tę nazwę, skompromitowaną zestawieniem z COVIDEM. Kto żyw oddaje się gotowaniu, najpierw dlatego, że była to konieczność, a po odmrażaniu miejsc, gdzie można coś zjeść − bo to się spodobało. Już teraz możemy spotykać się rodzinnie i doświadczać, jakie umiejętności zdobyły bliskie nam osoby.

I oto na przykład dowiaduję się, że młodsze i jeszcze młodsze pokolenie mają zupełnie inne upodobania kulinarne, że XX-wieczna kuchnia jest przynajmniej w połowie passé, że o ile zjada się ze smakiem babcine (czyli moje) potrawy, we własnych kuchniach młodszych członków rodziny gotuje się zupełnie inaczej. Jak na lekarstwo mięs, sporo a nawet znacznie więcej warzyw, (choć przecież i ta starsza kuchnia proponuje ich wiele), nieznane do niedawna kasze, oryginalne mąki, zioła i przyprawy, śladowe ilości soli i cukru, mniej tłuszczów. Do tego zdobywanie gdzie się da przepisów, oryginalne zestawianie smaków.

Szczególnie zainteresował mnie problem domowych wypieków chleba. Ja sama nie piekę, ponieważ, jako osoba pojedyncza, której wystarczą 4 kromki dziennie, jadałabym wiecznie podsuszone kromki. Jednak większość z mojej licznej rodziny wypieka i to z entuzjazmem różne rodzaje chlebów. Każdy robi się inaczej, każdy ma swój niepowtarzalny smak, swoich wielbicieli, oryginalne składniki i wyspecjalizowanych domowych producentów.

Najbardziej mnie jednak zadziwił wypiek najmłodszego pokolenia: chleb z mąki kukurydzianej, zaczerpnięty z koreańskiego ale anglojęzycznego blogu kuchennego.

A oto składniki pieczonego przez Madzię specjału: 1 pełna szklanka mąki, 2 łyżki cukru, 1/2 łyżeczki soli, 1 duże jajko, 1 łyżka oleju roślinnego, 4/5 szklanki mleka, łyżeczka proszku do pieczenia, łyżka masła do posmarowania foremki.

Najpierw mieszamy składniki (oprócz proszku do pieczenia), miksujemy je i odstawiamy na 20 minut. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 st. C. Teraz dodajemy proszek do pieczenia, ponownie całą masę miksujemy, smarujemy masłem foremkę (najlepiej wielkości 20×20 cm ), po czym pieczemy 30 minut. Próbujemy patyczkiem: chlebek się upiekł, jeśli patyczek jest suchy. Możemy go wyjąć z piekarnika, chyba, że chcemy nieco bardziej zrumienić wierzch, wówczas pieczemy kilka minut dłużej. Smacznego!

Jest to doskonały szybki i smakowity, egzotycznie smakujący chlebek. Spróbujcie!