Chcę być o pół roku starsza

Niepewność nas chyba najbardziej niepokoi, jest jak kamyk w bucie, którego nie sposób się pozbyć. Co jest lepsze: popaść w przygnębienie, czy przejść się w słoneczny i ciepły wiosenny dzień po pustej ulicy? Obyć się bez czegoś istotnego, czy zachowując wszystkie dostępne środki bezpieczeństwa kupić to „coś” w pustym sklepie?

Produkcja środków żywności idzie na całego, bo czego jak czego, ale apetytu nie straciliśmy i noszone pełne torby są tego dowodem. Na dobrą sprawę ogólnikowe zakazy i nakazy są jedynie drobnym fragmentem tego, czego musimy codziennie przestrzegać. Jest wiele pytań, dotyczących tego ,czy niektóre nasze działania nie są nadmiarowe, bezsensowne i stanowią tylko pusty gest. Coraz więcej osób chodzi w maseczkach. Czy to ma sens?

Wiele ostrożnościowych działań polega wyłącznie na wymyśleniu ich sobie: czy mam rację chodząc po schodach zamiast jeździć windą? Czy słusznie myję jabłka i cytrusy w bardzo ciepłej wodzie i mydle? Zdarzyło mi się nawet umycie kawała suszonej krakowskiej kiełbasy