Tydzień wyrwany z życia
Jest w tym tytule nieco przesady, ale niezbyt wiele. Wezwany do Warszawy na nagrania radiowe oraz na dokończenie telewizyjnego widowiska, wykorzystuję ten czas także na drobne zabiegi medyczne, na które musiałbym przyjechać ponownie w kolejnym tygodniu.
Odzwyczaiłem się już od miasta na tyle, że czuję się tu całkiem niekomfortowo. Ratuję więc swój humor zakupami, których nie zrobię w Zatorach ani nawet w Pułtusku.
Jestem więc radosnym właścicielem dwóch kulinarnych przyrządów, z którymi – jak czuję – nie będę się przez dłuższy czas rozstawał: pierwszy to proste urządzenie do robienia bardzo zgrabnych słupków Julienie z marchewki, drugi zaś to nakłuwacz steków i wszelkich kotletów, który zastępuje doskonale tłuczek do mięsa. Obie rzeczy widziałem w rękach zaprzyjaźnionego kucharza i miałem zamiar ściągnąć je z zagranicy. Tymczasem one same do mnie przywędrowały nad Wisłę.Będę więc robił kotlety z kostką (najchętniej jagnięce, choć i od schabowych się nie uchylę) oraz surówkę z marchwi mocno skropioną zagęszczonym octem balsamicznym.
Okazuje się, że w każdej sytuacji można znaleźć dobre strony. A w sobotę wyruszę już na wieś, gdzie przez ten czas na pewno dojrzały borówki amerykańskie, a także zielony groszek. Nie martwię się też o suszę w ogrodzie, bo przyroda mnie wyręczyła i podlała go wystarczająco obficie.
Nie muszę też martwić się esemesami z urzędu gminy, powiadamiającymi o wyłączeniach wodociągu, które są codziennie i to dwa razy – rano i wieczorem. Mam bowiem własną pompę i w moim odwiercie wody nie brakuje. Jest ona zresztą smaczniejsza i – jak sądzę – zdrowsza niż ta z wiejskiego wodociągu.
Komentarze
Nas też podlało. Wczoraj. W Giżycku. Straszyło, straszyło aż wreszcie lunęło. Ranek jednak bezchmurny i ciepły.
Przemieszczając się z miejsca na miejsce dokonuję coraz to nowych odkryć. Nie zawsze pozytywnych.
Pomijając ceny „dla turystów”, bo to prawda stara jak świat, jakość noclegów w kwaterach prywatnych wprowadza w zadumę (najłagodniej powiedziawszy) nad działalnością ich właścicieli. Moda na Gospodarstwa Agro wspaniała rzecz lecz nie wszyscy właściciele rozumieją, że położenie i przygotowane pokoje to wszystko. Ale co tam będę psuła humory w rak wspaniały poranek.
Gratulacje Piotrze z powodu nabycia nowych „pomocników” do działalności w kuchni. Ja szukam takiego czegoś czym szpikuje się mięsko. A że nie mam zielonego pojęcia jak się to ustrojstwo nazywa czarno widzę me poczynania w tym względzie.
Oczywiście miało być: …nie wszyscy właściciele rozumieją, że położenie i przygotowane pokoje to NIE wszystko.
Echidno, pewnie szukasz igły do szpikowania
https://www.google.pl/search?q=ig%C5%82a+do+szpikowania&tbm=isch&imgil=0h6bx8Kyw-9JhM%253A%253B_MGOWUhCws75FM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fdomzfantazja.pl%25252Fmetalowe-igla-do-szpikowania-presto-420582%25252Cc1927%25252Cp2718%25252Cpl.html&source=iu&pf=m&fir=0h6bx8Kyw-9JhM%253A%252C_MGOWUhCws75FM%252C_&biw=1614&bih=946&usg=__ksNs4moIfw1eMnpMmI08yuoFLqg%3D&ved=0CD0Qyjc&ei=2hmeVa3eLsTnygOnuZPACg#imgrc=0h6bx8Kyw-9JhM%3A&usg=__ksNs4moIfw1eMnpMmI08yuoFLqg%3D
W pewnych sytuacjach nakłuwacz do steków tudzież igła do szpikowania wydają się być zbędne 😉
Żona wychodząc z domu zostawiała na stole karteczkę dla męża:
Ryśku Kochany,
Twoja kolacja jest w książce kucharskiej strona 42,a składniki w spożywczaku na dole.
Ta igła parę razy w roku byłaby wygodna, nakłuwacza do kotletów, jakoś nie potrzebuję; natomiast potrzebuję to coś, co tnie warzywa w „julienkę” ale jakoś nie mogę kupić.
Dosyć chłodno – niby 17 stopni, ale wiatr baaardzo „rześki”. Na obiad będą dzisiaj drożdżowe racuchy z truskawkami.
A może Echidnie chodziło właśnie o nakłuwacz do mięsa ? Mam taki http://www.garneczki.pl/produkt/nakluwacz-do-miesa-dynamic,12670?gclid=CJPq-JbUzcYCFckLcwod040Awg zakupiony pod wpływem telewizyjnej reklamy. kupiony został przez internet. Czasami jest używany, ale można się obyć. Natomiast na to drugie urządzenie nie mogę trafić.
Lunęło, popadało solidnie i już siąpi. Meteo podaje „lekki, przelotny deszcz”. Nie wiem, czy moje łącze internetowe nie cierpi na reumatyzm? Jak tylko pada albo jest duża wilgotność siła sygnału spada gwałtownie i muszę często resetować komputer. To pomaga na jakieś pół godziny i powtórka z rozrywki. Dotyczy to rzecz jasna tylko internetu.
Zjedliśmy racuchy. Młody szczęśliwy, a ja nie bardzo. Nie przepadam za słodkawymi daniami na ciepło. I zaraz przypomina mi się kwestia, którą A.Domańska włożyła w usta Anny Jagiellonki „Mgli mnie słodka warza, gdy ciepła” (Krysia Bezimienna).
Nieraz już przyznawałam się, że chętnie czytuję baśnie, a właściwie powieści fantazy – nie te naiwne, typowo młodzieżowe, ale te najbardziej przypominające trillery polityczne, w tym niedoścignionego Dawida Webera i jego pracowni. Aktualnie mam najnowszy tom z serii „wietrznych jeźdźców” – „Wybór Wojowniczki”. Czyta się doskonale. Jest to jedna z ulubionych serii (nie tak świetna, jak opowieści o Honor Harrington, ale też nie najpodlejsza).
Pyro-mnie słodka warza nie przeszkadza z wyjątkiem zup owocowych,za którymi się nie wściekam,jak to mawia jeden z naszych kolegów.
Zanim staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami włości nadbużańskich jeździliśmy dosyć często z Osobistym Wędkarzem na ryby nad jezioro w okolicach Garwolina.Złowione ryby przywoziło się do domu natomiast na miejscu zamawiałam regularnie i z upodobaniem na obiad,kolację lub na śniadanie(jeśli nocowaliśmy)naleśniki z białym serem i rodzynkami.Natomiast w domu,kiedy nie mam lepszego pomysłu na obiad to smażę właśnie placki z jabłkami lub innymi owocami.Problem jest tylko taki,że po takim obiedzie po godzinie znowu wszyscy głodni 😉
Danuśka – zjeść , zjem (trudno wybrzydzać kiedy sama zrobiłam) jednak nie jest to moje ulubione jedzonko. Z jabłkami zdecydowanie najlepsze.
Lubię też bardzo z rabarbarem.
Bo dobre są z owocami kwaśnymi – nie są mdłe. To moje chłopię ma dziwaczne nawyki – np nie cierpi cytryny, łącznie z zapachem i jakichkolwiek orzechów – nawet odrobiny. Trudno wymyślać jedzenie dla kogoś, kto ma spore ograniczenia żywieniowe (+ pomidory, rzodkiewki i większość jarzyn).
Pepegor! Kończę parodniowy pobyt w Żabich Błotach. Żaba dostojna, konie wspaniałe, psy przymilne. Szkoda, że nie mogłem z Tobą roztrząsnąć istotę bytu i sens życia na tej najlepszej z planet… Dorota się odgrażała, że z Tobą tu wpadnie na początku lipca, ale jak to piękne kobiety, nie dotrzymała!
Cichalu, a kiedy odjeżdżacie?
Pepe – w sobotę jadą do Krakowa, a w tydzień później odlatują.
Dotarła do mnie smutna wiadomość o śmierci mamy Heleny
Heleno, 🙁 🙁 🙁
To smutna wiadomość. Heleno – bardzo współczuję 🙁
Heleno – z szacunkiem myślę o Twojej i Audrey pracy i opiece nad Mamą. To zawsze dowód człowieczeństwa. Ą i tak żal…RIP
https://www.youtube.com/watch?v=4SwKNMBi914
Heleno – serdeczne wyrazy współczucia. Moja Mama odeszła 4 miesiące temu. Tym bardziej rozumiem Twój ból.
Echidna
https://youtu.be/sN0EkZl7kno
Dzięki piękne kulinarne Panie. Nic z tych rzeczy niestety. Ustrojstwo jakiego poszukuję to rodzaj kwadratowej w przekroju rury. W to coś wkłada się słupek np słoninki i przeciąga przez mięso. Taki anachroniczny przyrząd lecz wspaniały.
Echidna – jeżeli znajdziesz to – to , daj znać. Jeżeli to takie proste, to ja chętnie nabędę właściwą drogą.
Heleno – przyjmij wyrazy współczucia.
Nemo, co to za facet z jucznym koniem na plecach???
Heleno, tego się nie przeboleje, RIP
Żabo – musimy się jutro zdzwonić, jak już będziesz swobodniejsza.
Heleno,
dokonalo sie.
Badz mocna!
I jeszcze jedna piosneczka z młodości Mamy Heleny – ku pamięci!
https://youtu.be/3jm93i4UUJc
I jeszcze pamięci Mamy Heleny – jedna z piosenek Jej młodości (tu w wersji instrumentalnej) Błękitna chusteczka albo sinyj płatok.
https://youtu.be/-QozTug_7c0
Wyrazy współczucia dla Heleny. Trzymaj się mocno.
Droga Heleno,
Oferuje Tobie 5 minut ciszy.
To jest moj dom. Olympic Wilderness, Olympic National Park
If the wilderness could speak
What would it say?
Would the mountains start a choir?
Would the forest form an orchestra?
Would the ocean stage an opera?
The wilderness does speak
Are you listening?
Listen.
Mam nadzieje, ze znajdziesz troche ciszy w moich katedrach.
https://www.youtube.com/watch?v=r40Tmvdsg-4
Heleno – szczere wyrazy współczucia!
Heleno, serdecznie współczuję.
Heleno, pozwolisz, ze podziele z Toba te smutna chwile?