Wyznania pracusia, który wpadł w nieróbstwo

Pierwszy raz zaniedbałem swoje obowiązki i dziś o świcie nie było nowej opowiastki, która by Was irytowała lub radowała (to w zależności od gustu) i prowokowała do komentarzy.

Nie będę się usprawiedliwiał, bo wyniknęło to z przyczyn całkowicie osobistych. Mam nadzieję, że i tak będziecie przez weekend dyskutować o życiu i prezentować swoje rozterki, a także sukcesy. Ja tymczasem nieco odsapnę i ponownie ruszę do pracy blogowej od poniedziałku. Do zobaczenia więc!OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Sorbet di mela czyli jabłkowy z restauracji St. Hubertus  w San Cassiano

Sorbet di mela, czyli jabłkowy z restauracji St. Hubertus w San Cassiano

OLYMPUS DIGITAL CAMERA