Barbórka to święto nie tylko górników
Zacznę od życzeń dla wszystkich Barbar, tych ujawnionych i tych noszących na blogu zupełnie inne imiona. A jest ich tu kilka. W tym i Basia A., która znosi moje fanaberie od czterdziestu dziewięciu lat. Życzę więc Barbórkowych przyjęć wesołych, roztańczonych i rozśpiewanych, a także smakowitych.
Starając się jednak utrzymać w śląskiej atmosferze, polecam przepisy niewątpliwie podawane w cieniu kopalń.
Zacznijmy od gorącej przekąski:
Krupniok ze smażonymi jabłkami
4 kawałki krupnioka, łyżka oleju, 2 łyżki masła, 2 spore winne jabłka, pół szklanki soku jabłkowego lub w wersji dla dorosłych tyleż miodu pitnego, 2 łyżki dobrej musztardy, sól, pieprz
1. Na patelni usmażyć na oleju krupniok w całości, rumieniąc z każdej strony. Odłożyć, pozostawiając resztkę tłuszczu na patelni.
2. Jabłka obrać ze skórki, pokroić w krążki, usuwając gniazda nasienne.
3. Rozgrzać na innej patelni masło i podsmażyć lekko jabłka, po czym ułożyć je na krupnioku.
4. Na patelnię po przełożeniu krupnioka wlać sok lub miód pitny, dodać pozostałe masło i musztardę, mieszając drewnianą łopatką, dobrze zagrzać sos i polać nim potrawę.
Danie główne to:
Golonka z grochem
4 nieduże golonki wieprzowe, 80 dag kwaszonej kapusty, 30 dag puree z grochu, 3 cebule, liść laurowy, 4 dag smalcu wieprzowego, sól, pieprz świeżo zmielony
1. Wymyte golonki gotować na małym ogniu przez dwie godziny.
2. Kapustę kwaszoną zalać w garnku wodą, dodać połowę smalcu i dwie pokrojone cebule.
3. Przygotować puree z grochu, wykorzystując wywar po gotowaniu golonek, posolić, przyprawić pieprzem. Podawać golonki bardzo gorące z tartym chrzanem lub musztardą. I oczywiście z piwem.
A na deser też miejscowy przysmak:
Śląska moczka
25 dag piernika, 4 szklanki przegotowanej zimnej wody, 2 łyżki mąki, łyżka masła, szczypta mielonej gałki muszkatołowej, 2 goździki, na koniec łyżeczki mielonego cynamonu, 4 szklanki nieco rozdrobnionych suszonych bakalii: fig, śliwek, daktyli, moreli, gruszek, rodzynek, migdałów i orzechów włoskich, 1/2 cytryny, cukier do smaku
1. Zrobić złotą zasmażkę z masła i mąki, dodać wraz z 4 szklankami przegotowanej wody do pokruszonego piernika.
2. Do rozmoczonego piernika dodać gałkę, goździki i cynamon oraz suszone bakalie. Gotować wszystko na małym ogniu i mieszając, w razie potrzeby, dolać nieco wody, aż otrzyma się smakowitą masę. Dodać sok cytrynowy i cukier do smaku. Pod koniec wkroić kilka kawałków cytrynowej skórki.
I teraz można już włączać muzykę!
Komentarze
Pani Barbarze Adamczewskiej
Barbarze Warszawskiej
Basiom podczytującym
— cudnego dnia (i weekendu), w tym najulubieńszych smakołyków pałaszowanych w najmilszej atmosferze (a przygotowanych jak najmniejszym nakładem pracy… chyba, że Któraś lubi i może odwrotnie 😉 )
😀 😀 😀
PS, o poranku włączyć można stosowną muzykę dętą:
https://basiaacappella.wordpress.com/2014/12/04/jest-w-zadeciach-rannych-wielka-sila/
dzień dobry ….
Barbarom wszystkiego najlepszego … 😀
ja lubię kaszankę z jabłkiem i cebulą zawsze z dodatkiem majeranku …
Rodziłem się na Śląsku, raz nawet porwaliśmy autobus, w drodze powrotnej z Barbórki w kopalni w Bieruniu – koledzy zaprosili 😉
Wszystkim Barbarom, paniom Basiom, Basieńkom uśmiechu na co dzień i zawsze odśnieżonych chodników!
Barbarom, Basiom, Basieńkom, Barbórkom, Baśkom najlepszego 😆
https://www.youtube.com/watch?v=mfdYogd9h8c
Basi Adamczewskiej,
Basi A’Cappella,
Barbarze warszawskiej
i wszystkim innym Basiom –
w imieniu rodzinnych Pyr, życzę samych dobrych zdarzeń i życzliwych ludzi wokół, a ponadto: zdrowia, szerokich dróg w znane i nieznane krajobrazy, spotkań ze sztuką i przyrodą i” przytulnej rodziny”. Najlepszego, Baśki nasze!
Serdecznie dziękuję! 🙂
I dołączam życzenia dla współimienniczek. I dla Wszystkich innych też przy okazji, bo każdemu z nas się przyda:
https://www.youtube.com/watch?v=3cnSbVjojzM
🙂
Ufff, Bejotko – wyleciała mi ptaszyna z pamięci i teraz mi wstyd (). Wszystkie życzenia dla wszystkich Baś!
Spoko Pyro 🙂 Dzięki.
Wszystkim Barbarom najlepsze zyczenia
Dla wszystkich Barbar najserdeczniejsze życzenia imieninowe, zdrowia i radości na co dzień.
Wszystkiego najlepszego blogowym Basiom, radosci na co dzien.
Basieńki ściskamy,
Barbary pozdrawiamy,
dla Basiek śpiewamy:
https://www.youtube.com/watch?v=jfb3uKRPQqU
O górnikach,geologach,
jasne,że pamiętamy !
Dla nich dowcip mamy:
Przyszedł chłop do restauracji i obstalowoł karminadel z kartoflami.
Kelner przyniósł,a chłop patrzy na talerz i pado:
-Co to? Zmniejszyliście porcje?
-Nie,ino robiliśmy remont i wstawiliśmy większe stoły, to się tak teroz wszystkim będzie zdowało.
Nemo-cieszę się,że „Smak curry” Ci się podobał.
I pamiętajcie o artylerzystach. Barbara jest patronką od huczącej broni.
Miejmy nadzieję, że nie zostanę więźniem Rylskiej, jak p. Sempolińskiego
http://youtu.be/qQ_iyxy1KXQ
Barbarom, Basiom, Baśkom i Basieńkom – wszystkiego najlepszego!!! 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=M6DOI4zHGgw
Pani Barbarze Adamczewskiej i wszystkim Basiom zamieszczającym posty oraz Basiom tylko czytającym najserdeczniejsze życzenia udanych potraw sporządzanych własnoręcznie i potraw spożywanych. Do tego zdrowia i humoru.
Baśkom, Basiom i Barbarom smakowitej pomyślności, pachnących marzeń i wielosmakowego spełnienia planów
Echidna
Barbarom – najlepsze życzenia imieninowe ! 🙂
Wczoraj kupiłam ” Gulasz z turula” Krzysztofa Vargi, polecany przez acapellę. Ale moim zwyczajem książka musi trochę poczekać w kolejce.
O mały włos kupiłabym wreszcie jakąś książkę tegorocznego noblisty Patricka Modiano, ale wystąpiły trudności. W komputerze księgarni było sporo pozycji tego autora, ale na półkach jeszcze nie. Pani z obsługi szukała na zapleczu, ale poszukiwania na szybko nie przyniosły efektu. W każdym razie za kilka dni na pewno można będzie wreszcie Modiano.
Małgosiu,
może opowiesz nam coś o swojej podróży. Bardzo jestem ciekawa.
Pyro,
wrócę jeszcze do suszonego mięsa. Narobiliście mi apetytu – Ty i Krzych. Wspominałaś, że suszyłaś też karkówkę. I tu moje pytanie : czy cała karkówka to nie za duży kawałek mięsa do suszenia, czy może trzeba ją okroić po bokach, albo z jednej dużej porcji zrobić 2 lub 3 mniejsze ? Chyba tak, bo przecież baleron nie ma zbyt dużej średnicy. Nie mam doświadczenia w tej sprawie.
Barrrrbara 🙂 https://www.youtube.com/watch?v=J_qgU1cMDIY
Krystyno – schab wybieram duży w przekroju, a karkówkę małą (więc dosyć chudą). Z małej karkówki kilogram, to niemal połowa całości. I nic już nie okrawam – jak straci sporą porcję wody, to w przekroju nie jest większa od typowego, ładnego baleronu. Kształt jej nadaje foremka, w której się cukrzy – soli, a można też osznurować. Ja tego nie robiłam, a baleron był bardzo udany (ta odrobina tłuszczu się jednak przydaje)
Pyra dzisiaj też „wynalazła” nową potrawę. Nie planowaną, nie wykoncypowaną, ale rezultat jest pozytywny.
Otóż po pieczeni wołowej został mi b.dobry sos. Tego sosu było dużo, bo Młodsza nie je, ja ziemniaków itp dodatków nie gotuję, to sos został. Tak smaczny, esencjonalny i wzbogacony resztką „śmietany Eski” – przecież nie wyrzucę…? Dokupiłam ok 30 dkg łopatki wieprzowej, pokroiłam w niewielką kostkę i wrzuciłam w ten sos w towarzystwie małej, pokrajanej w pół talarki cebuli. Godzinę pyrkotało na malutkim ogniu, a potem rozcięłam woreczek z kaszą jęczmienną i suchą wsypałam w garnek z sosem. 15 minut podgotowałam i jeszcze 10 minut trzymałam przykryte po wyłączeniu kuchenki. Przypraw żadnych nie używałam dzisiaj licząc (słusznie) że w tym sosie jest dosyć i soli i pieprzu i reszty. Jadłyśmy w głębokich miseczkach (Młodsza się skusiła) i było to bardzo smaczne – lśniące od zawiesistego, ciemnego sosu z lekko twardawą drobną kaszą i apetycznymi kostkami mięsa. Teraz pijemy już drugą porcję mocnej, gorzkiej herbaty.
Barbarom blogowym najlepsze życzenia przesyła Stara Strzecha imię piwne OMC Dyrektor. ” hej gwarkowie za ich zdrowie napijemy się po całym”
Wszystkiego najlepszego naszym Barbarom, Barbarom podczytującym, górnikom, geologom oraz artylerzystom 🙂
Alicjo – jak ręka?
Barbarom – Basia z Toronto
A, toniech jeszcze raz zaśpiewa Basia z Krakowa; ona tak ładnie gra piosenki. A ten pastisz starego tanga jest wielce zabawny
http://youtu.be/t2oltUgALDw
https://www.youtube.com/watch?v=p7O-UOwdH5g 🙂
Utalentowanych Basiów ci w Krakowie dostatek! 😀
Przed Państwem
Basia Stępniak-Wilk i Grzegorz Turnau – Bombonierka!
https://www.youtube.com/watch?v=vWodN0FA2b8
Bardzo fajna Basia cukierkowa.
Asiu – dziękuję, bo ja zapomniałam o B.Lewis, a ogromnie lubię takie ciepłe głosy (to rzadkość śród „czarnych” głosów)
U mnie (chyba po raz pierwszy?… jakże to możebne???!) Komentatorzy bawią się przy karaoke… 😎
Zatem na świeżo – karaoke „Bombonierki”!
https://www.youtube.com/watch?v=Dk9hwzyoeis
(Jakże inaczej słuchasz każdej popularnej piosenki, gdy wiesz, że cię ona może dopaść przed liczną publiką imprezy rodzinnej, towarzyskiej, pracowej!… kiedyś ktoś zrobił dodatkowe utrudnienie – nie podkładając słów…)
To jeszcze jedna Barbara – po francusku: https://www.youtube.com/watch?v=r6nBEliPwnY
Barbarom, Basiom, Barburkom (w dwojakiej pisowni), a zwłaszcza tej reprezentatywnej, tradycyjnie pierwszej tu – wszelakich dobrodziejstw w dzień ich święta!
Górnikom, geologom i artylerzystom wszelakim przesyłam słuszny kufel piwa z życzeniami zdrowia.
Całej zaś reszcie: Też na zdrowie!
Tym co pod ręką.
https://www.youtube.com/watch?v=d8BDdsiaEEo
Ile Barbar marzyło w grudniu 1965. roku o sztygarze z pyk pyk fajeczką, ławeczką, ogródeczkiem? Ile razy, budząc się w dniu imienin, marzyłyście o golonce z grochem i zmysłowym cieniem kopalń? Czy wszystkie Barbary świata to Barbary brunatno-brykietowo-kamienne?
Protestuję. Proszę natychmiast zastąpić zdjęcie bliźniaczych kiełbas imieninową wizją Barbary Adamczewskiej. Przy okazji proszę się tak z kolejną wojenną okładką #2 w hummus nie pakować. Pan Stomma + mielona ciecierzyca to zbyt dużo szczęścia jak na jeden wpis 🙂
49 lat temu – B + P, nad głowami gwiazdy, pod stopami mazowiecki piasek. W grudniu tego samego roku ukazała się płyta ze słynną piosenką – Ba ba ba, ba ba ba, ba ba ba
Tańczymy? Pośpiewamy? Panie w lewo – panowie w prawo…i hop, sa, sa…
Pyro – Chętnie bym zatańczył, ale kto za mnie pozamiata – seksistowski kot? 🙂
Poza tym kręgosłup mnie boli. Ręce. Nogi. Boli mnie wszystko. Duszyczka młoda, ale to ciałko, szkoda gadać. Mdłe.
Na przedwczesnej okładce fragment bitwy pod Orszą, chyba. Oj, będzie się działo, kontrowersyjnie. Nawet 500 lat niczego nie zmienia.
Pepegorze – Na zdrowie 🙂
Placku – przecież ja, teraz, to m/w 12 taktów poloneza (polski chodzony) albo walca angielskiego. No, w porywach raz, dwa, cha, cha, cha. Mogłoby być jeszcze canto kujawiaka, bo już refren – nie tego…
Nowy się nie odzywał? Może Yurek do niego dzwonił albo Cichal? Cichala zresztą wcięło.
Pyro,
ręka w gipsie. Nowy się odzywał przedwczoraj – noga w gipsie (tak myślę), bo po operacji kolana.
Zdrowie wszystkich Barbar 🙂
Rozwesel aczhttp://studioopinii.pl/natan-gurfinkiel-dubeltowa-lustracja-kubusia-puchatka/comment-page-1/#comment-370927 przedsenny
Dedykacja powinna wyglądać tak :
Rozweselacz przedsenny – przepraszam.
yurek nie dzwonił.
To niech zadzwoni. Niech nie zostawia kolegi – singla samopas na łożu boleści (ew. na fotelu)
Jeszcze jedna utalentowana Solenizantka z Krakowa:
http://culture.pl/pl/tworca/kwartet-smyczkowy-amar-corde
Ludzie wiedzą o jej istnieniu głównie z powodu syna lub męża… i że temu ostatniemu towarzyszyła dzielnie w walce z nowotworem (sama „podupadając na zdrowiu”, jak wyrażają się tabloidy).
Tymczasem jej kwartet smyczkowy Amar Corde ma już 20 lat, a wykonuje naprawdę ambitną muzykę…
…Barbara Stuhr…
Piękne dzięki za wszystkie miłe życzenia!
😀 😀 😀
Naszym Basiom i nam wszystkim po tej stronie wody – dobrej nocy. Kolegom z drugiej strony kałuży – miłego dnia.
Do jutra