Danie dla amatorów

Mam na myśli befsztyk tatarski zwany w skrócie tatarem. Ja go uwielbiam. Zwłaszcza gdy jest, jak tradycja każe, z końskiej polędwicy. Jest w Warszawie kilka (chyba tylko dwie) restauracji, w których ten rarytas podają, robiąc danie obok stolika zamawiającego i na oczach podziwiających gości. Są to lokale, do których mam nieograniczone zaufanie, które w przypadku tatara jest absolutnie konieczne.

Befsztyk tatarski jest przekąską bardzo lubianą, jednak pamiętać należy, że można go przyrządzić jedynie z bardzo świeżego mięsa i z dodatkiem doskonałych, świeżych jaj. Czasem, gdy wiem, że goście to lubią, przygotowuję tatara w domu. Wówczas mam stuprocentową pewność świeżości wszystkich produktów. A w dodatku moi goście mają dodatkową frajdę, bo o ostatecznym smaku dania decydują sami. Każdy z biesiadników samodzielnie doprawia sobie porcje tej wyśmienitej przekąski, używając do tego podanych przez gospodarza dodatków.

Tatar w całej krasie. Fot. P. Adamczewski

Tatar w całej krasie. Fot. P. Adamczewski

Tak było i w minioną środę, gdy gościliśmy parę bliskich przyjaciół – amatorów tatara. Podałem do tej przekąski zmrożoną na sopel czystą polską wódkę o śmiesznej nazwie Maximus. Jeden kieliszek takiej wódki podkreśla wszelkie zalety surowej polędwicy i wzmaga apetyt.

Befsztyk tatarski
40 dag wołowej polędwicy, 3 łyżki oliwy z oliwek, jak najdrobniej posiekana cebula, pieprz, sól, łyżeczka lub łyżka musztardy jako ozdoba i dodatek smakowy: 4 żółtka surowych jaj, 4 sardynki z puszki, 4 łyżki posiekanych korniszonów, łyżeczka posiekanych kaparów, kilka posiekanych marynowanych grzybków

1. Oczyścić wołową polędwicę z żyłek i resztek tłuszczu. (Według smakoszy mięso na tatara najlepiej posiekać, ale można je też ewentualnie zemleć w maszynce do mięsa przez sitko z dużymi dziurkami).
2. Dobrze wyrobić z siekaną cebulą, pieprzem, oliwą i musztardą.
3. Ułożyć na talerzykach porcje, w każdej zrobić wgłębienie, a w nim umieścić żółtko. Pozostałymi składnikami przybrać każdą porcję.