Żurek na medal

Przed dwoma laty – tuż przed piłkarskimi igrzyskami w naszym kraju – zorganizowaliśmy plebiscyt na polskie danie, którym szczyci się zdecydowana większość rodaków. Ponieważ wyniki plebiscytu nie były publikowane na blogu, to dziś, gdy jestem z dala od zgiełku stolicy, sięgam do zasobów archiwalnych i przypominam, co wówczas przegłosowano.

Żurek w chlebie. Fot. P. Adamczewski

Żurek w chlebie. Fot. P. Adamczewski

Plebiscyt na danie dla kibiców odwiedzających nasz kraj podczas Mistrzostw Europy 2012 – rozstrzygnięty. Złoty medal zdobył żurek z jajkiem na twardo i białą kiełbasą! – informowałem przed dwoma laty.

Przewaga żurku nad barszczem czerwonym i zrazami zawijanymi z kaszą gryczaną była przygniatająca. Najwyższe miejsce „na pudle” należy mu się bezapelacyjnie.

Niech więc przemówią liczby: żurek – 31,3 proc. głosów, barszcz – 14.4 proc., a zrazy – 12,4 proc. Kolejne polskie smakołyki musiały się zadowolić jednocyfrowymi wynikami.

Jednocześnie głosujący internauci przysyłali i własne propozycje. Wśród nich na pierwsze miejsce wysunął się bigos. Ale i tak nie zdołał on wyprzedzić żurku.

Zresztą ja nie polecałem bigosu z całą rozwagą i premedytacją. Jest to bowiem potrawa wymagająca wielokrotnego odgrzewania i zamrażania, mieszania różnego rodzaju (słodkiej i kiszonej) kapust, dodawania paru gatunków wędlin oraz mięs i – co nie bez znaczenia – dolewania wina do gotującego się kociołka.

W innym przypadku (co bywa częstym zjawiskiem w przydrożnych barach i zajazdach) zamiast pysznego bigosu dostajemy ledwo jadalną kapustę z resztkami mięsnymi.

Były głosy dopominające się na naszej liście dań wegetariańskich, były także kategorycznie wołające o pyzy, a także spora liczba próśb o ciasta i desery.

Żur
Na zakwaszenie żurku: 0,75 szklanki maki żytniej, 2-3 ząbki czosnku, 2 szklanki ciepłej przegotowanej wody, 1 gruba kromka razowca.
Na zupę: włoszczyzna bez kapusty, 10-15 dag chudego wędzonego boczku, 1 cebula, 3-4 ziarna ziela angielskiego, tyleż ziaren pieprzu, maleńki okruch listka laurowego, 6 szklanek wody, 3 łyżki kwaśnej śmietany, ew. 1 łyżka mąki.

1. Mąkę zalać w słoju z wodą, dodać czosnek, na wierzchu położyć kromkę razowca. Obwiązać słój czystym płótnem i odstawić na tydzień w ciepłym miejscu.
2. Ugotować wywar z boczku i włoszczyzny z cebulą oraz przyprawami. Wyjęty z wywaru boczek ostudzić. Wywar połączyć z przecedzonym przez durszlak żurem, zagotować, dodać śmietanę. Jeśli trzeba, wymieszaną z mąką.
3. Pokrojony na drobne kawałki boczek wrzucić do zupy. Można dodać do niej jajka na twardo pokrojone w ćwiartki lub posiekane, nieco kiełbasy lub pieczonych mięs. Można też żur podawać z ziemniakami lub po prostu bez żadnych dodatków, jako zdrową, orzeźwiającą zupę.