Ten cynamon to ancymon
Cynamon najczęściej kojarzy się z Bożym Narodzeniem, ale nie oznacza to, że należy go ignorować przez pozostałe miesiące. W stanie Kerala, w południowo-zachodnich Indiach, używa się go przez cały rok jako dodatek do sambali, curry, ryżu i mięsa.
Zdzieranie kory cynamonu na plantacji cejlońskiej Fot.P.Adamczewski
Cynamon zawsze był wysoko ceniony, nie tylko jako przyprawa kuchenna – w starożytnym Egipcie używano go w procesie balsamowania zwłok, w antycznej Grecji ofiarowywano jako podarunek dla Apollina, a w Rzymie wrzucano do stosów pogrzebowych bogatych patrycjuszy. Pośrednicy w handlu cynamonem prawie do końca XIII wieku utrzymywali w tajemnicy jego pochodzenie. Snuli opowieści o olbrzymich ptakach, budujących gniazda na wierzchołkach drzew – zbieracze cynamonu mieli je wabić za pomocą dużych kawałków mięsa, a gdy po ich zjedzeniu ptaki wracały do gniazd, strącały z drzew pałeczki cynamonu. Historie te pozwalały pośrednikom na uzyskiwanie niebotycznych cen zbytu.
Na szczęście dzisiaj łatwiej zdobyć tę cudowną przyprawę. Gdy chcecie, aby zapas wystarczył wam na długo, zaopatrzcie się w cynamon w laskach. Jeśli na co dzień używacie cynamonu mielonego, kupujcie niewielką ilość, by zawsze korzystać ze świeżego.
Cynamon to w rzeczywistości kora drzewa, a nie owoc czy pestka, jak większość przypraw – no i smakuje jak drzewo, a w każdym razie tak, jak sobie wyobrażamy, że mogłoby smakować drzewo. Ma cudowny, głęboki aromat żyznej ziemi, który przypomina zarówno smak bulionu kokosowego i wrażenia z podróży na Wschód, jak i Boże Narodzenie spędzane w domu. Delikatny, lecz jakże wyjątkowy i niezwykle aromatyczny – cynamon zadowoli wszystkich lubiących zdecydowane smaki.
Cynamon to aromatyczne, cudowne dopełnienie mieszanek przypraw. Dodany do potraw duszonych czy curry sprawia, że ich smak jest jeszcze intensywniejszy. Cynamon mielony ma bardziej zdecydowany, jednoznaczny aromat i często używa się go jako przyprawy do pieczenia.
Coraz częściej w sprzedaży bywa cynamon mielony uzyskiwany z cynamonowca chińskiego , blisko spokrewnionego z właściwym cynamonowcem cejlońskim. Cynamonowiec chiński, w porównaniu z delikatnym kuzynem ze Sri Lanki, ma krzepę, ale brakuje mu wdzięku. Cynamon mielony nie zawsze jest dokładnie opisany na opakowaniu, aby więc uniknąć zbyt intensywnego smaku potrawy, lepiej kupować cynamon w laskach, które można pokruszyć – są one bowiem zazwyczaj korą tego właściwego drzewa. Trzeba więc uważać kupując tę przyprawę. Cynamon bowiem to ancymon lubiący płatać figle.
(Wyprawy po przyprawy).
Komentarze
Dzień dobry 🙂
Cynamon codziennie. Pijamy tak zwaną kawę po chińsku według pięciu przemian, cokolwiek to znaczy 😉 W skład której wchodzi między innymi cynamon 😎
Do kapcia musze użyć szkła powiększającego, dobrze, że mam pod ręką 😉
Jagodo, a co to jest kawa po chińsku? Pytam całkowicie bezinteresownie, bo nie dam sobie popsuć kawy żadnymi przyprawami 😉 Cynamon umiarkowanie lubię, ale nie w kawie. W kawie poproszę tylko kawę świeżo zmieloną i wrzątek, żadnych cynamonów, mlek, czy innych cukrów 😀
Bjk, a arabska, gotowana kilkakrotnie z kardamonem? Pyszotka! Dla odmiany oczywiscie, choc inni pijaja z zachwytem na codzien.
Raz mialem szczescie w pracy, dwoch kucharzy z Madagaskaru, mlodzi Francuzi.
Laski cynamonu zamawiali w saszetkach, jak cukier, do kawy wlasnie. O przywozonej kilogramami wanilii, z ktorej dla 400 osob robili lody, nie wspomne 🙂
A laske cynamonu potem juz moczylem nie tylko w kawie, ale i w butelce z woda, zeby choc troche zmienic, lub w zasadzie nadac jej smaku. Po piatym litrze plynow w ciagu dnia, zwykla woda zaczyna byc nudna 🙂
Krzychu, żadnych kardamonów w kawie. Ani wanilii. Ani goździków.
Dla mnie pycha to 100% kawy w kawie. Ale już w lodach, proszę bardzo, można ładować, co się tam komu spodoba, chętnie zjem i cynamon, i kardamon, i każdy inny klamot 🙂
Do nudnej zwykłej dawałam wody plasterek albo trzy dowolnego cytrusa ze skórką i kilka listków mięty.
Bejotko,
100 % kawy w kawie też lubię. W postaci podwójnego espresso 😉
Kawa „po chińsku” propagowana jest przez panią Annę Ciesielską. czy ona ma coś wspólnego z „chińszczyzną”, to nie wiem. Nam smakuje 😉
Jagodo, podwójne espresso to jest to! 🙂
Wciąż się czegoś uczę, pierwszy raz słyszę o pani Annie Ciesielskiej, musiałam guglnąć. Centrum Zdrowego Żywienia.
Bjk,
Rzecz sie dziala jakies 100 mil na zachod od Luandy, nie mielismy miety w ogrodku 😉
Jagodową kawę po chińsku mieliśmy okazję popijać już dobrych kilka lat temu na Ursynowie.O,la,la,jak ten czas leci !!!
Jagodowy szczodrą ręką uwarzył cały garnek tego napitku.Potem trzeba było biegać
i częstować tą kawą sąsiadów lub kto tam się po drodze napatoczył 😉
Pyro narobiłaś mi apetytu na smorodinówkę.Jutro na wyszkowskim targu sprawdzę, czy mają czarne porzeczki.
Moja Mama,kiedy nie miała pomysłu na kolację podawała ryż polany roztopionym masłem i posypany cukrem oraz cynamonem.Lubiliśmy z Tatą takie kolacje.
Moja mama robi czasami ryż z jabłkami i cynamonem. Zapiekany 🙂
Pierniki do kawy proszę podać osobno (tu mordka). Do kawy popołudniowej może być ewentualnie wrzucona kostka czekolady Mam cynamon mielony w szczelnym słoiczku i mam w laskach; używam bardzo oszczędnie. Cynamon, jak gałka, potrafi zdominować smak potrawy. Nigdy nie zapomnę, jak w któreś wakacje, w domu Rodziców, dusiłam własnoręcznie zebrane małe borowiki. Tato lubił w duszonych grzybach tzw pieprz ziołowy. Niestety – Pyra pomyliła pojemniki i nie wąchając, zamiast pół łyżeczki pieprzu wsypała pół łyżeczki mielonego cynamonu. Żadne płukanie, przekładanie w inny garnczek – nic nie pomogło „piernikowym” grzybkom. Trzeba było grzyby wyrzucić – nikt nie chciał ich jeść. Cynamon w laskach używam do niektórych kompotów i nalewek i do „chińszczyzny” ; mielony do niektórych deserów i do ciast.
MałgosiuW – miałam wsypać ok 35 dkg cukru, sypałam z torebki i trochę mi się przesypało – myślę, że w nalewce będzie 45 dkg – czyli ta nalewka będzie słodka. Ubiegłoroczna była niemal wytrawna. Tak źle i tak niedobrze (lenistwo słusznie ukarane, trzeb było wyciągnąć wagę).
Ja lubię kawę z cynamonem, gałką, wanilią, migdałami, itp. a czarna zaparzana na polski sposób to coś strasznego. Herbaty zapachowej żadnej za to nie pijam. Niedługo zaś przeciwnicy cynamonu odetchną jak wg polskich serwisów UE zakaże używania cynamonu 🙂
Pyro, dziękuję, pytałam, bo poprzednia wyszła mi właśnie za wytrawna, ale tam było tylko 25 dag cukru.
Małgosiu,
25 dag cukru na kilogram porzeczek ? Pyra swój cukier dosypała do 1,5 kg owoców. Chcę ustalić proporcje, bo zamierzam zrobić trochę smorodinówki i raczej wytrawnej. Słodkie nalewki przestały mi smakować.
Duże M ,
czarna kawa po polsku, czyli po turecku ? 🙂 Ale i taką niektórzy lubią, więc mam jej trochę w domu , aby zadowolić gusty gości. Ostatnio ktoś poprosił o taką kawę w zwykłej szklance . Też mam na wszelki wypadek.
Z zakazem używania cynamonu to chyba raczej żart. Ciekawe byłoby uzasadnienie. Jabłecznik z cynamonem jest o wiele smaczniejszy niż bez.
Danuśka 😆
Krystyno, też na 1,5 kg.
Cynamon zawiera kumarynę, podobnie jak trawa do żubrówki i to się UE nie podoba.
ORCA,
może zainteresuje Cię ten artykuł ? ” Co ma Gdynia do Seattle ?”, czyli wrażenia byłego już gdynianina z życia w Twoim mieście. http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,16219432,Gdynianin_w_Seattle___Tutaj_wychodzac_z_autobusu_komunikacji.html
Krystyno ta sama :), ja też znam kilka takich osób, ale szklanki wszystkie potłukłam i nie mam nowych. Z cynamonem jak najbardziej poważnie; piszą, że zawiera za dużo kumaryny i jako taki jest szkodliwy. Jakieś prace już trwają.
Małgosiu,
dziękuję bardzo.
Duże M,
zachowałam na pamiątkę jeden metalowy uchwyt do szklanek, ale te obecne nie pasują niestety do niego.
Dziś gotuję na obiad leczo. Najbardziej smakuje mi odgrzewane na drugi dzień.
cynamon podobnie jak i inne laski, nie sa compatybilne z moim systemem. nawet wiem dlaczego?
przyczyna jest prosta jak swinski ogon. sporo wieksza czesc roku spedza moj nos nad wodami i atlantyku, i baltyku, i od czasu do czasu morza polnocnego, gdzie mozna az po horyzont czuc niekonczace sie morze jego sol i algi, to nie musze nikogo przekonywac, ze to nie szkodzi, i ze jest to bardzo przyjemne uczucie. i na deser dalekie spojrzenie w horyzont 😆
nieraz kiedy w ber robi sie za ciasno i zbyt glosno chce mi sie wybrzeza.
Sekret mój Wam zdradzę
Cynamonu nie prowadzę
E.
Prowadzę 🙂
do szarlotki,do ciasta z gruszkami lub śliwkami i do grzanego wina.
Unia dobra, Unia Wielka,
Z zachwytu aż pękła szelka
nie, nie moja – tego pana
co wciąż wszystkim coś zabrania
ser niedobry, ser niezdrowy
choć od owcy nie od krowy
tak od sera, samogonu
doszedł aż do cynamonu
że niedrowy zapowiada
zaraz całą rzecz przebada
i zapowie: nie wypada jeść cynamon
to zagłada!
Proba kapci…
Dzien dobry,
Ja nie wiem wedlug jakich kryterii Gospodarz bedzie brygade selekcjonowal ale zglaszam sie na ochotnika! Informatycy piekielni, cynamon im na monogram!
W Meksyku cynamon jest dodawany do wielu potraw – od deserow, napojow – ryzowa horchata, czekolada na goraco i zimno do mies, marynat i ryb – co do ostatniej, jest to jedno z doswiadczen kulinarnych, ktorych raczej nie powtorze.
Wode odnudniam imbirem i cytryna.
Zgłupieli kompletnie. Nawet jeżeli ta kumaryna, to jak kwas pruski w pestkach. Ileż tego trzeba by zjeść aby zaszkodziło? Całe życie jem kompot wiśniowy z niedrelowanymi wiśniami, bo mi bardziej smakuje. Niezdrowy? Przecież nie wypijam dziennie 10 l! I cynamon u mnie w aptekarskich dawkach (trochę więcej w piernikach, ciasteczkach cynamonowych i jabłkach w szarlotce) to po ilu tysiącleciach mi zaszkodzi? Co się dziwić, jak u nich rak to ryba, żabka to ryba i coś tam jeszcze też ryba.
Oni na pewno pochodzą od innej małpy, niż ja.
niezla choragiewka z Pyry 😆
jak jej wygodnie, to za wersety starego testamentu da przerobic sie na frytke. jak niewygodnie to robi umizgi do teorii darwina 😆
dobrze unia czyni. po kiego licha nam tu w eu obcy stymulator sil, jakim jest cynamon. wystarczy troche yogi, gimnastyki badz jazda rowerem by poprawic samoczucie.
Szaraku – Koran i Księgi Wedy też czytałam, a tak w ogóle, to co sądzi Twój lekarz o stanie zdrowia pacjenta?
https://www.youtube.com/watch?v=51zLnKek7is
Cynamon, podobnie jak gałka muszkatołowa, nie jest z mojej bajki, ale nie wyobrażam sobie szarlotki bez cynamonu i niektórych kompotów – jabłkowego, wigilijnego z suszonych owoców, rabarbarowego.
Ja używam w śladowych ilościach, tyle, żeby podnieść smak i żeby cynamon był lekko wyczuwalny. Jedni lubią dużo, inni ledwie-ledwie, inni wcale 😉
Poniżej podaję sznureczek, gdzie znajdziecie więcej ciekawostek na temat cynamonu, między innymi jak odróżnić cejloński od chińskiego (sprawdziłam mój – cejloński!)
http://vitalia.pl/artykul6534_Wiesz-ile-cynamonu-mozesz-bezpiecznie-zjesc.html
A co tam się tak strasznie kopci w centrum Warszawy???
Prasa pokazuje zdjęcie, ale szczegółów niewiele.
Mnie się bardzo nie podoba, kiedy ktoś usiłuje dbać o moje zdrowie. Jak zechcę połknąć cykutę, to ją połknę. Czepiają się cynamonu, ale papierosy mogą być – Europejczycy dużo palą w stosunku do Kanadyjczyków czy Amerykanów, to się rzuca w oczy. Jak dla mnie – niech palą, byle nie przy mnie, każdy ma swoją truciznę.
Bodaj wczoraj wyczytałam, że UE przegrała z polskimi wędzarniami lokalnymi (małe przedsiębiorstwa wędliniarskie) – polscy wędliniarze się postawili i już. Wędzenie jest niezdrowe, karcenogenne i tak dalej. Ileż tej kiełbasy się je, codziennie?! Poza tym wędzi się ryby, sery, szynki itd. Też zakazać?
Osobiście wolę wędlinę od małego przedsiębiorcy, niż z wielkich zakładów przemysłowych.
Jasne, że potrzebne są regulacje, żeby ludzi nie truć, ale przede wszystkim nie oszukiwać, i jak ktoś deklaruje, że w produkcie są takie czy inne składniki, to one muszą być.
Cynamon czesto uzywam. Poza tradycyjnym uzyciem do ciasta z jablkami (apple pie) lubie troche cynamonu w misce z owsianka, czasami do kawy. Najczesciej uzywam cynamon kiedy gotuje sos curry. Wtedy sa to dwie laski cynamonu.
krystyna,
Dziekuje za artykul. Z przyjemnoscia przeczytalam obserwacje Mateusza. Znam Polski Dom i wiem o roznych wydarzeniach organizowanych przez czlonkow Polskiego Domu wlaczajac Seattle-Gdynia Sister City Association.
Pisalam tu kiedys o festiwalu polskich filmow organizowanych i promowanych przez grupe osob z Polskiego Domu w Seattle.
Dwa razy w roku, przed Bozym Narodzeniem i przed Wielkanoca w Polskim Domu jest organizowany swiateczny bazar. Podczas bazaru mozna kupic rozne polskie pamiatki i najesc sie smakolykow takich jak barszcz, golabki i wiele innych.
Rysiek Kott, ktory bardzo aktywnie udziela sie w Polskim Domu w Seattle i innych organizacjach polonijnych w tych okolicach, publikuje bezplatna gazetke pod tytulem Seattle Polish New.
http://www.polishnewsseattle.org/
Rysiek kilka lat temu otrzymal nagrode od polskiego konsultatu w LA za propagowanie polskiej kultury i tradycji w Seattle.
Ta gazetka to ciekawe zrodlo wszystkich wydarzen w okolicy, ktore maja zwiazek z Polska. Mieszkancy tych stron wysylaja e-mail do Ryska z informacja o czyms, co gdzies uslyszeli i ma to zwiazek z Polska. Wtedy Rysiek publikuje to w gazetce i w ten sposob wszyscy czytelnicy moga sie dowiedziec o jakims wydarzeniu w tej czesci swiata i zwiazanym z Polska. Gazetka jest rozprowadzana przez e-mail. Jesli ktos ma ochote otrzymywac te gazetke prosze nadusic Subscribe i podac swoj adres email. W kazdy piatek otrzymamy nowe wydanie gazetki.
Ja wyslalam do Ryska informacje o jachcie Solanus, kiedy przeplynal NW Passage. Napisalam rowniez o bardzo tragicznym wypadku, ktory wydarzyl sie na gorze Mount Hood w stanie Oregon. Polski zolnierz, Sebastian Kinasiewicz, ktory byl na cwiczeniach w WA zginal podczas upadku z Mount Hood.
Aby przeczytac najnowsze wydarzenia, prosze nadusic Current Month. Teraz odbywa sie festiwal polskich filmow wiec mozna przeczytac jakie filmy i gdzie sa pokazywane.
Polski Dom organizuje duzo atrakcji dla doroslych i dla dzieci. Dzieci moga sie nauczyc jak robic wycinanki z papieru, sluchaja polskich bajek. Jest tam rowniez szkola jezyka polskiego.
Kredyt za te wszystkie wydarzenia nalezy sie malej grupie osob, ktore poswiecaja swoj czas na organizowanie roznych atrakcji i zapraszanie gosci z Polski.
Litosci z ta bezsensowna cenzura
————-
krystyna,
Dziekuje za artykul. Z przyjemnoscia przeczytalam obserwacje Mateusza. Znam Polski Dom i wiem o roznych wydarzeniach organizowanych przez czlonkow Polskiego Domu wlaczajac Seattle-Gdynia Sister City A s s ociation.
Pisalam tu kiedys o festiwalu polskich filmow organizowanych i promowanych przez grupe osob z Polskiego Domu w Seattle.
Dwa razy w roku, przed Bozym Narodzeniem i przed Wielkanoca w Polskim Domu jest organizowany swiateczny bazar. Podczas bazaru mozna kupic rozne polskie pamiatki i najesc sie smakolykow takich jak barszcz, golabki i wiele innych.
Rysiek Kott, ktory bardzo aktywnie udziela sie w Polskim Domu w Seattle i innych organizacjach polonijnych w tych okolicach, publikuje bezplatna gazetke pod tytulem Seattle Polish New.
http://www.polishnewsseattle.org/
Rysiek kilka lat temu otrzymal nagrode od polskiego konsultatu w LA za propagowanie polskiej kultury i tradycji w Seattle.
Ta gazetka to ciekawe zrodlo wszystkich wydarzen w okolicy, ktore maja zwiazek z Polska. Mieszkancy tych stron wysylaja e-mail do Ryska z informacja o czyms, co gdzies uslyszeli i ma to zwiazek z Polska. Wtedy Rysiek publikuje to w gazetce i w ten sposob wszyscy czytelnicy moga sie dowiedziec o jakims wydarzeniu w tej czesci swiata i zwiazanym z Polska. Gazetka jest rozprowadzana przez e-mail. Jesli ktos ma ochote otrzymywac te gazetke prosze nadusic Subscribe i podac swoj adres email. W kazdy piatek otrzymamy nowe wydanie gazetki.
Ja wyslalam do Ryska informacje o jachcie Solanus, kiedy przeplynal NW Passage. Napisalam rowniez o bardzo tragicznym wypadku, ktory wydarzyl sie na gorze Mount Hood w stanie Oregon. Polski zolnierz, Sebastian Kinasiewicz, ktory byl na cwiczeniach w WA zginal podczas upadku z Mount Hood.
Aby przeczytac najnowsze wydarzenia, prosze nadusic Current Month. Teraz odbywa sie festiwal polskich filmow wiec mozna przeczytac jakie filmy i gdzie sa pokazywane.
Polski Dom organizuje duzo atrakcji dla doroslych i dla dzieci. Dzieci moga sie nauczyc jak robic wycinanki z papieru, sluchaja polskich bajek. Jest tam rowniez szkola jezyka polskiego.
Kredyt za te wszystkie wydarzenia nalezy sie malej grupie osob, ktore poswiecaja swoj czas na organizowanie roznych atrakcji i zapraszanie gosci z Polski.
Litosci z ta bezsensowna cenzura
———-
krystyna,
Dziekuje za artykul. Z przyjemnoscia przeczytalam obserwacje Mateusza. Znam Polski Dom i wiem o roznych wydarzeniach organizowanych przez czlonkow Polskiego Domu wlaczajac Seattle-Gdynia Sister City A s s ociation.
Pisalam tu kiedys o festiwalu polskich filmow organizowanych i promowanych przez grupe osob z Polskiego Domu w Seattle.
Dwa razy w roku, przed Bozym Narodzeniem i przed Wielkanoca w Polskim Domu jest organizowany swiateczny bazar. Podczas bazaru mozna kupic rozne polskie pamiatki i najesc sie smakolykow takich jak barszcz, golabki i wiele innych.
Rysiek Kott, ktory bardzo aktywnie udziela sie w Polskim Domu w Seattle i innych organizacjach polonijnych w tych okolicach, publikuje bezplatna gazetke pod tytulem Seattle Polish News.
http://www.polishnewsseattle.org/
Rysiek kilka lat temu otrzymal nagrode od polskiego konsultatu w LA za propagowanie polskiej kultury i tradycji w Seattle.
Ta gazetka to ciekawe zrodlo wszystkich wydarzen w okolicy, ktore maja zwiazek z Polska. Mieszkancy tych stron wysylaja e-mail do Ryska z informacja o czyms, co gdzies uslyszeli i ma to zwiazek z Polska. Wtedy Rysiek publikuje to w gazetce i w ten sposob wszyscy czytelnicy moga sie dowiedziec o jakims wydarzeniu w tej czesci swiata i zwiazanym z Polska. Gazetka jest rozprowadzana przez e-mail. Jesli ktos ma ochote otrzymywac te gazetke prosze nadusic Subscribe i podac swoj adres email. W kazdy piatek otrzymamy nowe wydanie gazetki.
Ja wyslalam do Ryska informacje o jachcie Solanus, kiedy przeplynal NW P a s s age. Napisalam rowniez o bardzo tragicznym wypadku, ktory wydarzyl sie na gorze Mount Hood w stanie Oregon. Polski zolnierz, Sebastian Kinasiewicz, ktory byl na cwiczeniach w WA zginal podczas upadku z Mount Hood.
Aby przeczytac najnowsze wydarzenia, prosze nadusic Current Month. Teraz odbywa sie festiwal polskich filmow wiec mozna przeczytac jakie filmy i gdzie sa pokazywane.
Polski Dom organizuje duzo atrakcji dla doroslych i dla dzieci. Dzieci moga sie nauczyc jak robic wycinanki z papieru, sluchaja polskich bajek. Jest tam rowniez szkola jezyka polskiego.
Kredyt za te wszystkie wydarzenia nalezy sie malej grupie osob, ktore poswiecaja swoj czas na organizowanie roznych atrakcji i zapraszanie gosci z Polski.
odpowiedź dla Alicji
http://www.zw.com.pl/artykul/2,665863-Pozar-na-budowie-wiezowca.html
Nie zapomnijcie o lososiach i niedzwiedziach w Brooks Falls. Niedzwiedzie juz wstaly. Roznica czasu z Polska – 10 godzin.
W minionych latach pokazywalam widok do Brooks Falls na Alasce. Lososie co roku w lipcu wracaja do swojej rzeki. Ostatnia przeszkoda nie sa wysokie skaly i wodospady. Te przeszkody lososie moga przeskoczyc. Ostatni test przed zlozeniem ikry to niedzwiedzie.
Technicy pisza, ze wykonyja ostatnie testy kamery.
Przez nastepne 5 tygodni bedziemy mogli obserwowac lososie i niedzwiedzie w Brooks Falls na Alasce.
http://explore.org/live-cams/player/brown-bear-salmon-cam-brooks-falls
nie probuj mnie Pyro sciagnac pytaniem z 14:54 do rynsztoku.
zadziwiajace jest, ze za kazdym razem kiedy brak tobie argumentu zastepujesz go obrazliwym okresleniem. jednym razem sa to glupcy, innym razem niewiedzacy badz niemyslacy.
to juz nawet nie jest mdle czy niesmaczne. po czyms takim dostaje sie torsji
Orca –> widzialem te misie. wygladaja juz dzisiaj na utyte, a co dopiero bedzie za piec tygodni. one pekna. czy na alasce nie ma zadnej organizacji dbajacej o zdrowie misi?
Szarak
Misia chyba nie narzeka
Orco, nie mam pojecia jak mozna rozpoznac czy alaskowy mis narzeka czy jest zadowolony. jednego ktorego znam to tutejszy. jak jest najedzony, to tez malo grozny 🙄
Szaraku i Orco, jesteście „nie na czasie” polskim. 🙂 U nas właśnie jest w toku akcja na całego nie nazywaj misia misiem – nie zaprzyjaźniaj się, mów niedźwiedź koniecznie i nie karm go kiełbasą np. 🙂 Bez cynamonu, z wędliną czy rybami wędzonymi przy pomocy koncentratów dymu płynnego ( bo to jest prze UE podobno dozwolone 😯 ) nazywając misia niedźwiedziem całkiem bezpieczni, mądrzy i zdrowi będziemy. 🙂
Woziłam już na zjazdy gulasz z grzybami i bigos, ozory, śledzie, pasztet i ciasta, a tego roku zrobię schab dojrzewający – połowę surowego do zimnego bufetu, a połowę parzonego w piekarniku w 75 stopniach. Na Wielkanoc wyszły mi zupełnie rewelacyjne wędliny, to i zjazdowe wyjdą.
Jutro na obiad będą kurki w śmietanie i resztka dzisiejszych sznycelków, a w sobotę pierogi dla leniwych czyli makaron z jagodami, masłem śmietanką i cukrem. Na niedzielę jeszcze obiadu nie planowałam ale może po prostu upiekę kuraka i zjemy połowę, a resztę zamierze Młodsza z psem w podróż na Uznam.
Niedzwiedzie! Zgadzam sie z ta nazwa. Szczesliwe niedzwiedzie widac przez kamere w Brooks Falls i w wielu miejscach dostepnych przede wszystkim tylko dla zywiny. Nie musze wymieniac miejsc, w ktorych sa nieszczesliwe niedzwiedzie.
Echidna,
sprawdziłam wcześniej, ale dzięki, pozdrowienia dla Zwierzątka 🙂
Orca,
zajrzałam na Polish News i trochę się rozczarowałam, że nie ma polskiej wersji. Ja tam wolę czytać Twoje reportaże, co ciekawego w okolicy, oglądać podesłane zdjęcia i filmiki 🙂
UWAGA
dla tych, co lubią sobie posiedzieć dłużej przed komputerem, dla tych Zza Kałuży – blogi Polityki będą dzisiaj czasu polskiego od północy do 2-giej w nocy nieczynne z powodu „przerwy technicznej”. Po tej przerwie blogi mają wyglądać (podobno) cacy, więc się nie zdziwcie 🙂
Dowiedziałam się o tym z podsłuchów 😎
Niedzwiedz 🙁 brzmi bardzo groznie. I to bez roznicy czy glodny czy syty 🙁
Wizualnie tez mi nie pasuje. Niedzwiedz kurpiowski 🙂 toz to zbyt powazne 🙄
Orca jasne, że niedźwiedź ale mis jest potoczny i nikt przy zdrowych zmysłach nie wpadnie na pomysł zaprzyjaźniania się czy to z misiem, czy niedźwiedziem 🙂
Tak, odczego tu zacząć?
Od cynamonu, jasne. U mnie jest na półce w szklannym pojemniczku jako kora. Nie widziałem ostatnio powodu do użycia. Pojemnik dla mielonego w klasyczmym tu zestawie wiszącym na ścianie, już dawno zajęło inne cosik z nową naklejką.
Cynamon przypominam sobie z czasów przedszkolnych, kiedy był grysik na talerzu i łyżka roztopionego masła do tego. Skąd mama to wszystko wykombinowała?
Nie piekę ciast, a lody wolę gotowe. Gałki muszkatowej natomiast, używam w niemałych ilościach – ale startą wprost.
Pepegorze, taki grysik robiła moja Babcia, a ja jej trochę podjadałam 🙂
Mam uwagę do Krystyny – też nie smakują mi zbyt słodkie nalewki, ale w ub r kiedy używałam. Sama, w kieliszku była nie do picia – paskuda! do niektórych 20 – 25 dkg cukru na 1 kg owocu nalewka nie wypadała wytrawna, mało słodka, tylko wręcz gorzkawa. Prócz kwasów z intensywnego maceratu wyłaziły jeszcze inne związki. Miałam nalewkę, na której pisałam „wiśniak – paskuda”. Myślałam, że zużyję do marynat albo jako goryczkę na 10 lat. Tymczasem okazało się, że znakomicie smakowała w drinkach z gazowanych wód z lodem i poszła w 1 rok
Drugie zdanie w moim komentarzu powinno być na końcu – nioe wiem dlaczego „się” przestawiło, przepraszam
Gośka – taki niedzeiedź (zakładam tak po prostu) też wziąłby chyba taki grysik.
Nie wiem, ale takie o nim słuchy.
I tu masz racje DM, nie ma przyjazni ze zwierzakami, aczkolwiek wielu jest takich co zwierzaki uczlowiecza, badz jak kto woli uludzia 👿
Pepegor,
takie słuchy są i udowodnione 🙂
Te z Alaski od Orcy uwielbiają też rybkę, łososie 🙂
Szaraczku a ja spotkałem paru ludzi co się uzwierzęcili i w takim wypadku wolę się starać o przyjaźń ze zwierzakami!
O ile pamietam na Alasce kara za karmienie niedzwiedzia wynosi $500.00. Czytalam, ze rodzina miala barbecue w ogrodzie. Zajadali steki i popijali piwem. Z krzakow wyjrzal niedzwiedz. Ktos przy barbecue rzucil niedzwiedziowi stek. Niedzwiedz zjadl i chcial wiecej. Nie znajac ludzkich manier, niedzwiedz rozwalil cale barbecue, kilka krzesel i stolikow. Ludzie wezwali policje. Policja odpedzila niedzwiedzia, a wlascicielowi wypisala mandat za karmienie zywiny.
Pyro,
zauważyłam, że nawet stosując ten sam przepis, końcowy efekt jest różny. A może to nam smaki się zmieniają. Może to zależy też od stopnia dojrzałości owoców. Np. pierwsza nalewka z pigwy bardzo nam w domu smakowała, druga już nie bardzo. Ostatnio hitem jest nalewka z aronii z dodatkiem cytryn i pomarańczy. Na szczęście są jeszcze zapasy, więc w tym roku ograniczę się pewnie tylko do czarnej porzeczki.
Pomysł z dojrzewającym schabem bardzo mi się podoba. Lubię takie smaki. Ja chyba tradycyjnie upiekę pasztet i keks.
Są już jakieś zmiany – mam nadzieję, że tylko chwilowe .
Orco,
dziękuję za ciekawe informacje.
Cichalku:-) zezwierzecenie ludzia to nic innego jak powrot do korzeni 🙂 🙂 🙂 🙂 i jest to zupelnie naturalne, wcale mie to nie dziwuje 🙂 🙂 🙂
Odwrotnosc 👿 moze zagazac ludzinie 🙄
Dla cyklistów 🙂
http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,16266324,Rowerem_przejechal_cala_Afryke__a_bal_sie_luksusow.html#MT
Jurek gdzieś się schował.
Nie powinno się karmić dzikich zwierząt, ale ja pewnej ciężkiej zimy dokarmiałam Józefinę, sarenkę. Pisałam o tym na blogu.
Latem wróciła na chwilę z latoroślą – ktoś z blogowiczów zasugerował, żeby mi pokazać swoje młode, bo wtedy, podczas ciężkiej zimy, Józefina bez mojego jedzenia być może by nie przeżyła. Nie podeszłaby też tak blisko ludzkich siedzib, gdyby nie była zdesperowana.
http://67.193.148.198/news/img_4096.jpg
*że przyszła, żeby mi pokazać swoje młode
Faktycznie biednie wygląda i chyba była zdesperowana, że tak spokojnie siedziała 🙂 Ale ładna 🙂 Czym ją karmiłaś Alicjo ?
Alicja – Józefina z dzieckiem to była piękna scena. Ja tam czasem dokarmiam w zimie dzikie koty i ptaki
Duże M,
liście kapusty, sałaty, marchewka i co tam roślinnego zielonego w lodówce było – siana na tę okoliczność nie miałam, bo nie przewidziałam takich okoliczności.
Pod świerczkiem już przyzwyczaiła się wylegiwać, a była naonczas w ciąży i wyraźnie zmęczona, ja tam się nie znam, ale myślę, że traktowała to miejsce jako azyl spokoju, i do jedzenia zawsze coś było.
Dokarmiamy ptaki, Jerzor dokarmia Chuligany, które mają co jeść, całe lato zbierają od niego orzeszki i chowają po jamkach, idą na łatwiznę… ale w tym roku trochę się boją, bo jest Mrusisko.
Mają szczęście Chuligany, że Musia czuje ten łowczy zew, ale nie za bardzo sobie z nim radzi 😉
O masz ci los – mój komentarz czeka na moderację – to ma być usprawnienie bloga?!
Orco,
wsciekla jestem, kiedy widze 10 niedzwiedzi zasadzajacych sie na biedne lososie. Przeciez czyms procz lososi sie zywia. Moze trzeba by towarzystwo przeploszyc. No tak, ktos powie…. natura ma swoje prawa.
Bogiem, a prawda ja tez sie zasadzilam ale tylko na jednego.
Udalo mi sie kupic „kinga”, a lax byl r e w e l a c y j n y !
Niunia,
Bardzo sie ciesze, ze jestes zadowolona z kinga. King, rowniez nazywany Chinook, to najwyzej ceniony losos z Pacyfiku. Jest rowniez najdrozszy.
Smacznego!
Co do widoku niedzwiedzi w Brooks Falls, ja patrze na to jak na naturalny process. Najwieksza ilosc lososia jest lapana przez czlowieka. Bardziej martwi mnie widok helikoptera, w ktorym siedzi Sarah Palin I strzela do niedzwiedzi.
Ale to sa smutne tematy.
Gravlax jest r e w e l a c y j n y i to jest dzisiaj najwazniejsze.
Do tych ktorzy nie posmakuja gravlax Niuni, informuje, ze hot dogi najlepiej smakuja 4 lipca!
Wiemy, wiemy, Orca 🙂
Orca, dzięki za link. Piękna przyroda, niesamowite te misie, jak rybacy tkwiące w wodzie.