Wkrótce zabraknie nam dni

W dawnych, dawnych latach, za górami i za lasami, czyli między Odrą a Bugiem, w kraju zwanym PRL niemal co dzień był jakiś Dzień. Był więc Dzień Metalowca i Dzień Odlewnika, także Dzień Górnika, Dzień Dziecka i Dzień Matki, Dzień Leśnika i Dzień Pracownika Kulturalno-Oświatowego. Wszystkich nie wyliczę, bo wszyscy uśniemy z nudów.

Minęły lata, zmienił się ustrój, wyrosły nowe pokolenia i niektóre Dni poznikały. Zaczęły się po prostu normalne dni.

Ale nie trwało to zbyt długo. Życie nie lubi pustki. No i pojawili się nowi ludzie – rzutcy, pomysłowi, dążący do pieniędzy i sławy. I kalendarz zaczął się zapełniać całkiem nowymi Dniami. Dziś jest ich już tyle, że zaczynam się martwić, iż wkrótce zwykłych dni zabraknie. I co wówczas?

Niektóre z tych nowych Dni powinny nas łasuchów ucieszyć. Ich nazwy brzmią bowiem bardzo smakowicie. Oto 18 maja ogłoszono Światowym Dniem Pieczenia. W tym to Dniu wszyscy powinni coś wkładać i wyciągać z piekarnika, a produktami częstować najbliższych sobie ludzi. Pewna pani Eliza została nawet mianowana ambasadorką Światowego Dnia Pieczenia (o której informują organizatorzy, iż jest sławna). Upiecze i podaruje swojemu mężowi ciasto, załączając do niego uczucia przyjaźni. Może warto pójść w jej ślady. Uczuć to ja mam dostatek, tylko piekarnik trochę zbyt mały.

Kilka dni po tej smakowitej informacji dotarła do mnie wiadomość, że 13 maja ogłoszono Międzynarodowym Dniem Szarlotki. Do listu o tym światowym bądź co bądź wydarzeniu dołączono i przepis na szarlotkę. Przepis wydał mi się fajny, więc go tu przytoczę. I tylko martwię się o panią Elizę, która chyba też chce upiec szarlotkę. Ale czy mąż będzie zadowolony, gdy w jednym tygodniu będzie musiał zjeść aż dwie szarlotki?Moja szarlotka
Fot. P. Adamczewski

Szarlotka dla żubra
Na ciasto:
15 dag mąki tortowej, szczypta soli, 3,5 dag cukru pudru, 8,5 dag schłodzonego masła, 1 żółtko, 50 ml żubrówki
Na nadzienie:
0,5 kg jabłek, 50 ml żubrówki, odrobina białka, garstka cukru trzcinowego

1. Mąkę przesiewamy z solą i cukrem pudrem do miski, dodajemy pokrojone masło i ucieramy palcami do konsystencji grubego piasku. W przygotowanej masie robimy wgłębienie i wbijamy jajko oraz wlewamy żubrówkę.
2. Całość dokładnie zagniatamy do uzyskania jednolitej masy, formujemy kulę, owijamy w folię i wkładamy do lodówki na 30 minut.
3. Obieramy i ucieramy jabłka, odsączając nadmiar soku, i łączymy z żubrówką.
4. Ciasto dzielimy na dwie porcje w wielkości 2/3 i 1/3. Większą część rozwałkujemy na placek o równej grubości, tak aby przykryć boki i dno formy o średnicy 12 cm. Boki foremki powinny być wysokie na min. 5 cm. Nakłuwamy spód widelcem. Przekładamy nadzienie do formy z ciastem.
5. Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy i przykrywamy jabłka, pamiętając, aby skleić brzegi spodu i wierzchu. W górnej części ciasta robimy 3?4 dekoracyjne dziurki, smarujemy białkiem i posypujemy obficie cukrem.
6. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 175 stopni C i pieczemy z nawiewem przez 35?40 minut.

Częstując rodzinę szarlotką, staramy się ominąć dzieci. Pałaszując zaś ów smakołyk, wymyślamy kolejne Dni, które pozwolą wypełnić cały kalendarz.