Nowy obraz świni

Schabowy z kostką  Fot. P. Adamczewski

Zawsze interesowało mnie z czego wynika zakaz jedzenia wieprzowiny w islamie i judaizmie. Słyszałem i czytałem, że powodem był klimat panujący na Bliskim Wschodzie czyli wysokie temperatury prowadzące do błyskawicznego psucia się mięsa grożącego potem chorobami a nawet śmiercią tym, którzy zaryzykują i zjedzą szynkę bądź schaboszczaka pod piramidami.
Tymczasem na tych samych terenach, tylko na długo przed pojawieniem się obydwu wymienionych religii, świnie był w Mezopotamii równie popularnymi zwierzętami hodowlanymi jak owce czy kozy. Tyle tylko, że nie lubiły wędrówek, co w przypadku owieczek i kóz jest normalnym trybem zmiany miejsca wypasu.
Resztę wiedzy na temat świń na Bliskim Wschodzie i powodów ogłoszenia ich  zwierzętami nieczystymi (nawet dotyk prosiaka jest zakazany) uzupełniłem czytając niezwykle ciekawy artykuł Agnieszki Krzemińskiej w najnowszym numerze mojego tygodnika. Oto mały cytat:

„Greger Larson twierdzi, że dzikie świnie udomowiono niezależnie w różnych częściach Europy, w kilku miejscach na Dalekim oraz na Bliskim Wschodzie. Podczas gdy w większości tych miejsc świnie nadal są hodowane i cieszą się popularnością, na zdominowanym przez judaizm i islam Bliskim Wschodzie zwierzęta te uważane są za nieczyste. Nie od razu jednak były pokarmowym tabu. W Anatolii najstarsze kości, wykazujące cechy udomowienia (zmiana wielkości szkieletu, zmiany w czaszce, żuchwie i uzębieniu), mają 11 tys. lat .-Na Bliskim Wschodzie świnia nie była zbyt popularna aż do VII tysiąclecia p.n.e. – mówi dr Anna Smogorzewska z Instytutu Archeologii UW. – Ale w III tys. p.n.e. w niektórych osadach północnej Mezopotamii (m.in. w Tell Arbid w Syrii) zaczęła stanowić nawet połowę wszystkich spożywanych zwierząt. Chętnie ją hodowano, gdyż łatwo się rozmnażała, była wszystkożerna i szybko rosła, będąc dobrym źródłem mięsa i tłuszczu. Może jej popularność należy wiązać z rozwojem miast, w których łatwo było ją hodować, i zwiększonym zapotrzebowaniem na mięso?

Schabowy pod żółtym serem  Fot. P. Adamczewski

Mimo że w północnej Mezopotamii zajadano się wieprzowiną, świnie nie cieszyły się tam zbyt dobrą reputacją – zdecydowanie rzadziej niż inne zwierzęta hodowlane (kozy, owce i bydło) wspominano je w tek?stach i przedstawiano w sztuce. W pochodzących z III tys. pismach mezopotamskich pada wręcz określenie świni jako zwierzęcia nieczystego. – Może dlatego składano ją w ofierze rzadko, a jeśli – to tylko w ofiarach ku czci świata podziemnego – tłumaczy dr Smogorzewska. – A zatem świnia nie była szczególnie poważana jeszcze przed pojawieniem się judaizmu i islamu, ale zakaz jedzenia wieprzowiny nie obowiązywał. Na spadek popularności tego zwierzęcia na Bliskim Wschodzie wpłynęły trzy czynniki – utrudniające jego hodowlę zmiany klimatyczno-środowiskowe, koncentracja na hodowli owiec i produkcji wełny oraz pojawienie się w II tys. p.n.e. religijnego tabu.
Biblijna Księga Kapłańska (rozdział 11) nie tylko zakazuje spożywania świni, ale uważa, że kala nawet jej dotykanie. Dawniej zakaz ten tłumaczono tym, że wieprzowina wywołuje wiele chorób, ale dziś wiadomo, że mięsa innych zwierząt też mogą je przenosić. Dlatego przypuszcza się, że główną przyczyną niechęci Izraelitów i innych ludów pasterskich (w tym Arabów) do tego zwierzęcia był fakt, że świnie hodowlane nie są dobrymi piechurami i nie lubią upałów. Te nie dające mleka i wełny zwierzęta wolą osiadły tryb życia, cień lasów i jedzenie podobne do ludzkiego. Postrzegano je więc jako nieprzydatne, leniwe i żarłoczne. Na opinię o świniach jako rozpustnikach i brudasach miała też wpływ ich wyjątkowa płodność i taplanie się w błocie lub własnych odchodach (co jest sposobem ochrony przed zbytnimi upałami). A zatem nałożenie tabu na spożycie wieprzowiny mogło mieć całkiem racjonalne wyjaśnienie – w pewnym momencie hodowla świń na Bliskim Wschodzie stała się po prostu nieopłacalna.”
Dalej autorka pisze co mówią uczeni o drodze europejskiej świni na nasze stoły i do wędzarni. Nie będę jednak zabierał świetnej i miłej koleżance laurów. Kto chce ten przeczyta „Politykę”.