Rozkoszny pstrąg

 Pokazywałem parę tygodni temu pstrągi, które sam wędziłem. W przyszłym roku gdy wrócimy na wieś powtórzę ten proceder i mam nadzieję, że z równie dobrym (a może nawet lepszym) skutkiem. A do pstrągów, które niesłusznie lekceważyłem, nabrałem szacunku i sympatii.

Pstrąg bowiem to wspaniała ryba, o nietłustym mięsie, niedużej ilości ,miękkich ości, a przy tym niezwykle łatwo daje się oskrobać. Jeden pstrąg, to doskonała porcja dla jednej osoby. Jest przy tym szalenie  dekoracyjną rybą. Podane wraz z tak zwanym garniturem – to rozkosz dla podniebienia i oka. Zatem przystąpmy do przygotowania doskonałego  pstrąga w śmietance. Musimy przygotować następujące składniki: 2  spore pstrągi (bo nie jadamy oczywiście samotnie), po około 30 – 35 dag , 3 słodkie sucharki lub 2 plasterki drożdżowego ciasta, garść rodzynek,1 łyżeczkę cytrynówki lub czystej wódki,1 łyżeczkę skrojonej skórki cytrynowej, 2 łyżki masła, sól, pieprz, po pół szklanki wytrawnego białego wina i słodkiej śmietanki.
Ryby oskrobać, wypatroszyć, nie odkrawać głów, gdyż z główkami wyglądają znacznie bardziej dekoracyjnie. Posolić i odstawić na godzinę w chłodne miejsce. W tym czasie sucharki   zetrzeć na tarce lub ciasto dokładnie rozdrobnić, dodać masło, alkohol, rodzynki, cytrynową skórkę,  nieco soli i pieprzu. Nadzieniem wypełnić wnętrza ryb, spiąć wykałaczkami. Ułożyć na żaroodpornym półmisku i piec polewając winem i śmietanką lekko osoloną. Upieczone podajemy z ziemniakami puree oraz świeżym ogórkiem przekrojonym na ćwiartki i posypanym siekanym koperkiem, sola i pieprzem.
Zjedliśmy już pstrąga w śmietance dajmy mu teraz popływać i w dobrym winie. Przepis pochodzi z Hiszpanii – kraju, w którym przyrządza się znakomicie wszystko co pływa. A przy tym kraju, gdzie pija się znakomite wina. Przygotowujemy zatem: po 1 pstrągu na osobę,1 średnią cebulę, ząbek czosnku, szczyptę kminku, 2 łyżeczki siekanej zielonej pietruszki,1/2 szklanki białego wytrawnego wina oraz 4 plasterki cytryny i 2 łyżki oliwy,2 łyżeczki soku z cytryny. Pstrągi sprawiamy, filetujemy, obsmażamy na oliwie, układamy na żaroodpornym półmisku i wstawiamy do ciepłego piekarnika. Tymczasem przygotowujemy sos. Na pozostałej od smażenia ryb oliwie rumienimy posiekaną cebulę, przeciskamy przez praskę lub siekamy na miazgę czosnek z pietruszką, dodajemy szczyptę kminku. Mieszankę tę gotujemy wraz z winem i równą mu ilością wody oraz soku cytrynowego, po chwili dodajemy cebulę i znów kilkanaście minut gotujemy, dodajemy według gustu sól. Gorącą rybę polewamy również gorącym sosem i od razu podajemy. Jako dodatek powinna się na stole znaleźć bułka oraz to samo wino, którego użyliśmy do gotowania potrawy.

Nic lepszego – moim zdaniem – do takiego pstrąga niż Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii. Ten szczep lekceważony przez wielu winiarzy i miłośnikow wina uprawiany na antypodach nabiera wręcz wytworności. Coraz częściej więc po niego sięgam.