Pierwszy raport z prac ogrodniczych

Zawsze deklarowałem swoja niechęć do wszelkich prac ogrodniczych. Jedyna czynność jaką wykonuję systematycznie na naszym wiejskim terytorium to koszenie. I też nie twierdzę, że sprawia mi to przyjemność. Prace rolnicze nie są dla mnie frajdą.

A tu nagle nastąpiła we mnie odmiana. Dostałem od Agnieszki Kręglickiej kilkadziesiąt sadzonek topinamburu. Kiedyś bowiem nieopatrznie wyjawiłem jej, że uwielbiam to warzywo, czasem udaje mi się je kupić i wówczas przyrządzam różne dania ku radości całej rodziny.

Agnieszka zapamiętała ów fakt i przywiozła ze swojego ogrodu dwie skrzynki dobrze podrośniętych sadzonek. Nie pozostało więc nic innego jak podziękować serdecznie i zająć się warzywnictwem. Wiem, że nie dorównam innemu mojemu przyjacielowi czyli Markowi Przybylikowi – hodowcy melonów, buraków, rzepy i innych dziwów przyrody ale przynajmniej będę się starał daru nie zmarnować.

Zasadziłem więc część sadzonek po letnią kuchnią, posypałem czarnoziemem i przyglądam się jak rosną. Mam nadzieję, że topinambur jako roślina nie wymagająca zbyt dobrej gleby da sobie tu radę. Wiem też, że raz posadzony nie daje się wyplenić a raczej wprost przeciwnie – rozrasta się i zajmuje coraz to nowe terytoria. Będę więc uważał, by moje warzywo nie przelazło za płot do sąsiadów (a mam ich z dwu stron i mimo przyjaźni nie jestem pewien ich reakcji na taką inwazję).

Fot. P. Adamczewski

Co jakiś czas będę tez składał meldunki z warzywniaka. A może nawet i z kuchni oraz ze stołu. Na koniec parę informacji w encyklopedycznym skrócie:

Odkrywcy Ameryki przywieźli z niej do Europy różne egzotyczne rośliny. Wśród nich, podobną do słonecznika, uprawianą przez Indian, roślinę o nazwie topinambur. Jej podziemne bulwy od wieków były dla Indian zarówno pożywieniem, jak i lekarstwem. Pierwszym Europejczykiem, który jej skosztował był Krzysztof Kolumb.  Ta słodkawa roślina, przysmak Indian zamieszkujących Krainę Wielkich Jezior, uratowała w 1612 roku od śmierci głodowej kanadyjskich osadników, gdy zajęte przez nich tereny nawiedziła straszna susza.

Topinambur (Helianthus tuberosus) znany jest obecnie w Polsce pod nazwą bulwa lub słonecznik bulwiasty. Uchodzi za roślinę pastewną. Jadalne są tylko jej rosnące pod ziemią bulwy o żółtobeżowej, białej lub różowej skórce. Z wyglądu przypominają guzowate ziemniaki lub korzeń imbiru. W smaku – gruszkę i ziemniak. Rosjanie nazywają ją zimnaja grusza. Można ją spożywać na surowo np. w sałatkach, ale także piec i gotować.