Afro-kurpianka w cętki i z grzebieniem

Fot. East News

Myślę, że tytuł ten spełnia wszelkie warunki poprawności politycznej i kucharskiej. Będę dziś bowiem roztkliwiał się kulinarnie na pięknym  i smakowitym ptakiem o nazwie perliczka. Ów smakołyk pochodzi z Afryki skąd został przeflancowany na Karaiby a potem do południowej Francji. A że Polacy – w tym i smakosze – od stuleci snobowali się na francuskie gusta, to perliczki dość szybko dotarły tu, gdzie królują  piaski, laski i karaski czyli na Kurpie. Nawet w naszej gminie można je spotkać biegające po podwórkach. I to w czasach gdy kury są przymusowo zamykane w kurnikach i maja tylko maleńkie ogrodzone siatką wybiegi.

Perliczki nie dość, że są rzeczywiście ładne – mają długie niebiesko zabarwione szyje, czerwone korale i grzebień, piękne cętkowane upierzenie, mocne nogi pozwalające uciec najszybszym pościgom ale (gry je się w końcu dopadnie) także delikatne mięso smakujące jak najlepszy kurczak ale za to pachnący wiatrem niczym dziczyzna.

Nasi przodkowie – informuję o tym ze wstydem, bo choć zaliczam się do kasty łasuchów to jednak  nie sadystów – uważali, że perliczka jest najsmaczniejsza gdy trafi do kuchni po przebiegnięciu paru kilometrów. Kazali więc młodym służącym ganiać ptaka po ogrodzie czy gumnie aż padnie ze zmęczenia. Czasem parobek padał pierwszy, bo perliczki są wspaniałymi biegaczkami i potrafią pokonać dystans półmaratonu bez zadyszki. Dziś – na szczęście – miłośnicy biegania ganiają we własnym gronie np. po ulicach Warszawy, zostawiając ptaki w spokoju, aż do chwili gdy trafią w ręce dobrego kucharza.

Miałem ostatnio spotkanie z perliczkami, bo co jakiś czas pojawiają się one w sklepach, które odwiedzam. I przyrządziłem je wg. przepisu podanego niżej:

Fot. P. Adamczewski

Perliczka z jałowcem i czerwonym winem

Perliczka,10 dag wędzonego chudego boczku lub bekonu, 4 ziarna jałowca, sól, pieprz, 1/2 szklanki czerwonego wytrawnego wina, 1/2 szklanki dobrej śmietany

1.Perliczkę sprawić, umyć, pokroić na ćwiartki, lekko posypać pieprzem i solą na każdym kawałku umieścić po ziarenku jałowca.

2.Pokrojony  w plasterki lub skwarki bekon podsmażyć w garnku, aby wytopił się tłuszcz. Wytopione kawałki mięsa wyjąć.

3.Na tłuszczu pozostałym w garnku zrumienić z każdej strony na złoto ćwiartki perliczki.

4.Zrumienione mięso zalać czerwonym winem i powoli, pod przykryciem dusić na niewielkim ogniu, aż stanie się miękkie. W razie potrzeby, kiedy sos nadmiernie wyparuje,  wlewać po łyżce wody.

5.Miękkie  mięso  wyjąć na talerz, usunąć  ewentualnie część kości .

6.Do pozostałego w garnku sosu dodać śmietanę i chwilę, mieszając gotować sos aż zgęstnieje.

7.Do sosu dodać mięso i raz jeszcze zagrzać. Podawać z czerwoną kapustą, borówkami lub żurawiną do mięsa.

Tak przyrządzona perliczka powinna mieć dobre towarzystwo. Mam na myśli np. delikatne grzanki, marchewkę duszona na oliwie z peperoncino i lekkie wino. Może to być np. liguryjskie białe – vermentino lub toskańskie – czerwone chianti.