Ośmiornica w winie pomaga uczuciom

Nie  wiem dlaczego akurat dziś przyszło mi na myśl, by polecać te a nie inne potrawy. Czasem jednak warto ulec takiemu imperatywowi, który bywa zwany kategorycznym. Ja w każdym razie poddaję się w takich sytuacjach łatwo. I czekam co z tego wyniknie. Dziś też w moim domu będą królować dania, o których od stuleci mawiają, że to afrodyzjaki.

Na przekąskę będą więc ostrygi. I – jak już wielokrotnie pisałem – to nie jest snobistyczny wybryk faceta z nadmiarem gotówki. Ostrygi, nawet w naszym kraju odległym od mórz, w których żyją, można  kupić po około 3 zł za jedną. A wystarczy po trzy sztuki na osobę. Na inne przekąski często wydaje się więcej.

Jeśli osoba, dla której przygotowujesz właśnie dziś kolację, nie należy do amatorów ostryg, to zatrzymaj je dla siebie i zrób talerz przekąsek a wśród nich umieść np. szparagi i faszerowane jajka. Też spełnią dobrze swoja rolę.

Danie główne powinno być atrakcyjne i wręcz bulwersujące. Ja wybrałbym ośmiornicę pieczoną w winie. Najpierw przepis:

Ośmiornica 75 – 95 dag, 1 kg kartofli, duża cebula, 5 ząbków czosnku, rozmaryn, 10 łyżek oliwy extra vergine, kieliszek białego wytrawnego wina, sól, pieprz lub papryczka peperoncino, natka pietruszki

1.Umytą i sprawioną ośmiornicę posolić i ułożyć w brytfannie z oliwą. Obłożyć pokrojoną w ćwiartki cebulą i obranymi,  umytymi kartoflami, posypać roztartym rozmarynem, przykryć folią aluminiową i piec w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C przez 60 minut.  Po tym czasie odkryć, polać winem posypać świeżo zmielonym pieprzem lub pokruszoną papryczką oraz wyciśniętym czosnkiem. Piec jeszcze kwadrans.

2.Po wyjęciu ośmiornicę pokroić, posypać posiekaną natką i podawać z białym winem.

A teraz technologia produkcji:

Najpierw morskiego potwora należy dokładnie umyć. Potem wydłubać wąskim ostrym nożem chitynowy „dziób”, na którym można by wyszczerbić lub nawet złamać sobie ząb. A nic gorszego niż taka przygoda podczas uroczystej kolacji.

Ośmiornicę posoloną i lekko przyprószoną pieprzem wkładam do brytfanny z oliwą. Okładam ćwiartkami cebuli i połówkami umytych ziemniaków. Tam w temperaturze 180 st. C spędzi ona godzinę pod przykryciem. Potem, po zdjęciu pokrywki i posypaniu natką pietruszki, odrobiną pokruszonego peperoncino należy wlać kieliszek białego wina na wierzch i ponownie włożyć na kwadrans do piekarnika.

Gotowa ośmiornica w towarzystwie upieczonych ziemniaków i chłodnego białego wina jest daniem potrafiącym skruszyć najtwardsze i najzimniejsze serce.

Ponieważ jest to stwór dość duży, to wszelkie pozostałości kroimy na kawałeczki i dodajemy do sałaty następnego dnia. Nic się nie zmarnuje a uczucie rozkwitnie!