Do sarniny też wspaniałe

Na szyjce butelki zobaczyłem dziwną wywieszkę. Z bliska udało mi się przeczytać, że to słynny enolog i krytyk Robert Parker poleca zawartość flaszki dając winu 88 punktów (max. to 100 pkt.). Obok stała druga butelka z podobną wywieszką ale o 2 punkty wyższą oceną tegoż Parkera. Win nie znałem oddałem się więc lekturze na ich temat.
Oba pochodzą z hiszpańskiego regionu słynącego z doskonałych win – Rioja. Każde jednak polecane było przez sommeliera Michała Jancika do innych dań. Otóż Saxa Loguuntur Uno z roku 2009  zdaniem znawcy należy podawać do sztuki mięsa z grillowanymi warzywami, polędwicy lub dziczyzny. Nadaje się też do długo dojrzewających wędlin, twardych serów, oliwek.
Soligamar Reserva z 2007 r pysznie się komponuje z pieczonym indykiem w ziołach, zapiekanymi ziemniakami i kiełbaskami chorizo. A także z jagnięciną w tymianku.
Wielką pokusą były ceny. Pierwsze kosztowało tylko 25 zł a drugie 50 zł. Nie musze dodawać, że trafiłem na te trunki nie w luksusowych sklepach winiarskich, tylko w ich tańszej konkurencji, w której bywam coraz częściej z dobrym skutkiem dla mojego portfela.
Wprawdzie na obiad świąteczny szykowałem oczywiście gęś a nie zalecanego tu indyka uznałem, że oba duże ptaki mają wiele wspólnego. Na następny dzień zaś zamarynowałem dwa spore kawały sarniny. I tu już spełniałem całkowicie zalecenia sommeliera.
Wina więc kupiłem i dzień po dniu podawałem do kolacji. Nie tylko nie wzbudziło to protestu biesiadników ale nawet wyrażali radosne zdumienie, że potrafiłem przełamać swoją niechęć do innych niż włoskie win i w ten sposób rozszerzyłem własne i ich doznania prawdziwej przyjemności.