Zgadnij co gotujemy?

Dziś nagroda rzeczowa czyli granatowy fartuch kucharski, w którym występowałem podczas pieczenia najdłuższej pizzy świata. Na szczęście ja brałem udział w przedbiegach i piekłem całkiem zwykła małą pizzę a nie to gargantuiczne, kilometrowe okropieństwo. Moja pizza była wręcz mała i nazywała się topolino czyli myszka. Podobała się bardzo i smakowała takoż. Oto (niemal namacalny) dowód.

Teraz pytania:

 

1.Jak nazywa się mistrz przyrządzający przepyszne placki czyli pizze ?

 

2.W jakich kolorach musi być prawdziwa pizza Margherita i skąd ta nazwa ?

 

3. Liguryjski placek nieco przypominający pizzę nazywa się… ?

 

Zapraszam do komputerów. Odpowiedzi zaś należy wysłać na znany stały adres czyli: internet@polityka.com.pl   O przyznaniu nagrody rozstrzygnie czas dotarcia, prawidłowość odpowiedzi  i sympatia  szefa komisji sędziowskiej! Powodzenia.