Każda okazja dobra do świętowania

Polacy lubią święta. I to nie koniecznie religijne. Każda okazja – zdaniem rodaków – jest dobra do świętowania. Wiem to od dawna ale w spore zdumienie wprawiła mnie lista świąt, które są w naszym kraju organizowane, a do których okazją są różne produkty, wyroby i dania.

Już za nami jest  „Dzień Pikantnych Potraw” . Ta – jak twierdzą bywalcy wspaniała impreza –  miała miejsce w styczniu.  W lutym  odbyło się równie udane „Święto Naleśnika” . Ta impreza ogłoszona na pewno dzięki wpływom blogowego kolegi czyli Pana Lulka, którego tajne macki sięgają aż nad Sekwanę – uroczystość ta bowiem wywodzi się z Francji.

W marcu , co wszyscy wiedzą, jest „Święto piwa” czyli dzień św. Partyka patrona Irlandii.
W kwietniu świętowano  „Dzień Czekolady” (12.04). Tyle świąt  już minionych, ale przed nami niemało kolejnych cudownych świątecznych wydarzeń.

W maju – „Dzień Mleka” i niemal równolegle „Dzień Piwowara”.  W czerwcu w Krakowie będzie  „Święto chleba”. W Dołhobyczowie „Dzień Buraka Cukrowego” a w nadmorskim Niechorzu „Święto Śledzia Bałtyckiego”.

Miłośnicy naszych polskich owoców będą też w czerwcu obchodzić  „Ogólnopolskie Dni Truskawki”, które świętowane będą w  Korycinie  w Podlaskiem.

Także lipiec i sierpień to miesiące dobre do świętowania. Aż trzy wydarzenia godne uczestnictwa będą wówczas miały miejsce. W Ciechanowcu – „Święto chleba”, w Krakowie – „Festiwal Pierogów” a w miejscu jeszcze przeze mnie bliżej nie ustalonym ale nie mniej ważne wydarzenie – „Dzień Musztardy”.
Wrzesień obfituje w kulinarne święta:  „Święto Miodu i Wina” w Przemkowie, „Święto Ziemniaka” w  Mońkach,  „Święto Grzybów” w Węglińcu w dodatku powiązane z Mistrzostwami Europy w zbieraniu grzybów i „Święto Pieroga” (tylko jednego?!) w  Gdańsku. W tym samym miesiącu odbędą się też „Święta Słonecznika” (Poznań) oraz  „Dzień Śliwki” (Małopolska).

Październik i listopad opuszczam, ponieważ mające wówczas miejsce wydarzenia kulinarne są świętami międzynarodowymi jak np. Beaujolais Nouveau czy Dzień Wegetarianizmu. Natomiast w grudniu  rok świąt zakończy (nie, nie Dzień Świstaka) lecz Dzień Ryby!
Warto żyć w kraju między Odrą a Bugiem.