Człowieku, nie irytuj się
Wyszedł kolejny numer miesięcznika „Moda na zdrowie” rozdawanego klientom aptek bezpłatnie. I tym razem znalazłem w nim coś ciekawego. A mianowicie artykuł Anny Czarnewicz-Kamińskiej – „Wzmocnij się po zimie”. Zastosowałem się do rady autorki i przyrządziłem sok selerowo-jabłkowy z…awokado. Po wypiciu poczułem się błogo, a Basia pytała mnie czemu jestem taki dziwnie spokojny. Takie właśnie rezultaty zapowiadała autorka tekstu. Przytaczam jego istotny fragment oraz przepis.
Ludzie – uspokójcie się!
„Żywieniowcy są zdania, że zjadanie dwóch jabłek dziennie pozwala zachować dobre zdrowie. Dodane do naszego soku staną się doskonałym źródłem węglowodanów prostych, które błyskawicznie przenikają do krwi i dają zastrzyk energii zmęczonemu organizmowi. Występuje w nich unikalna kombinacja dwóch bardzo ważnych witamin C i P oraz magnezu. Ten specyficzny kompleks działa uszczelniająco i uelastyczniająco na naczynia krwionośne. To właśnie on bezpośrednio zapobiega miażdżycy. Spośród składników mineralnych występujących w jabłkach na uwagę zasługują żelazo i potas. Dzięki nim owoce mają właściwości alkalizujące i działają odkwaszająco na organizm. Dodatkowo, zawarte w nich pektyny, czyli rozpuszczalne frakcje włókna pokarmowego, mają zdolność wiązania wody i tworzenia żeli. Pęczniejąc w żołądku, maskują uczucie głodu, regulują pracę przewodu pokarmowego, pobudzają trawienie oraz zapobiegają występowaniu obstrukcji. Dodając sok z selera, wzbogacamy napój w wiele witamin i składników odżywczych. Obecny w tym warzywie beta-karoten niszczy wolne rodniki tlenowe, które wywołują proces starzenia się skóry. Znajdziemy w nim też witaminę U, przyspieszającą gojenie się ran, skaleczeń i otarć na skórze. W białym miąższu występują również witaminy z grupy B, które są sprzymierzeńcem układu nerwowego. Zawarte w selerze substancje działają moczopędnie i oczyszczają organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii.
Gęsty sok z selera, jabłek i awokado, z dodatkiem miodu, cytryny i jogurtu, to doskonały sposób na wzmocnienie organizmu. Ten napój może być cennym urozmaiceniem diety dla osób w okresie rekonwalescencji oraz chorych po zabiegach operacyjnych. Uzupełni brakujące witaminy i podniesie odporność tych, którzy jesienią i zimą często zapadali na infekcje. To także doskonały specyfik dla wszystkich, którzy chcą wzmocnić swój układ nerwowy.”
Sok selerowo-jabłkowy z awokado
średnie awokado (300 – 400 g), 2 jabłka (200 g), 1 średni seler korzeniowy (200 g), kubek jogurtu naturalnego (150 g), 3 łyżki soku z cytryny, 1 łyżeczka miodu
Selera umyć, obrać ze skóry, pokroić na kawałki i zmiksować. Awokado obrać, wyjąć pestkę, wydrążyć łyżeczką miąższ. Natychmiast skropić go sokiem z cytryny i rozdrobnić w blenderze. Jabłka obrać ze skóry, wydrążyć gniazda nasienne i utrzeć na tarce lub zmiksować. Cytrynę umyć, sparzyć i wycisnąć sok. Wszystko to umieścić w większym naczyniu i dokładnie wymieszać za pomocą blendera. Na koniec dodać jogurt, sok z cytryny i rozpuszczony miód. Dobrze zmiksować.
I teraz można delektować się myśląc o rzeczach przyjemnych.
Komentarze
Ja wcale sie nie irytuję.
Wspomnienia mnie napadły:
http://www.youtube.com/watch?v=srfP2JlH6ls
i myślę sobie teraz o rzeczach przyjemnych.
ASzyszu – miłe wspomnienia, Pyra lubi i flet i sambę.
Jestem spokojnym człowiekiem. Trochę to kosztuje wysiłku, bo z temperamentu mam zadatki na choleryka. Życie mnie przekonało, że znacznie mocniej można „dokopać wrogowi” na spokojnie, niż w wulkanicznym wybuchu
Pies siedzi pod drzwiami i awanturuje się (czy po soku Piotrowym uspokoiłby się?) Awantura przez szczeniaczka sąsiadów, który szczekał na korytarzu – teraz Radek wielkim głosem domaga się obecności kumpla.
A ja się właśnie trochę zirytowałam 😉 Korzeń selera nie jest akurat źródłem betakarotenu, już jego kolor to sygnalizuje. Karoten to pomarańczowożółty barwnik organiczny. Tzw. witamina U czyli anti-ulcus factor, „odkryta” w latach pięćdziesiątych w soku z kapusty ma podobno zbawienny wpływ na leczenie wrzodów żołądka i dwunastnicy i ogólnie na układ trawienny. Witamina U (S-Methylmethionine) występuje tylko w soku z surowej kapusty, inne metioniny (aminokwasy) występują w wielu warzywach i owocach.
Seler to raczej afrodyzjak 😉
Całość zachwalanego cocktailu kojarzy mi się raczej z kremem niż sokiem, albo maseczką na twarz. Zwłaszcza to rozciapciane awokado 😉 Jeślio jednak smakuje i dobrze robi na nerwy i to natychmiast po spożyciu 😯 , to na zdrowie 🙂
przypuszczam, że wątpię
mnie nie uspokaja
ja jestem spokojny ..zawsze
Korzeń selera to on najlepiej się spisuje w postaci:
http://myfrenchcuisine.blogspot.com/2006/01/celery-rmoulade.html
czy też tłuczony wespól z ziemniakami (albo w ostateczności kartoflami) masłem i czostkiem. Albo piurowany w takim że samym towarzystwie.
Z czego ci ludzie nie potrafia soków wyciskać…
A Szyszu – święta racja. Jak seler – to CELERI REMOULADE.
To mój ulubiony sposób na to warzywo.
Oto wersja francuska tegoż przepisu :
Ingrédients pour Céleri rémoulade :
1 céleri rave
2 cuil. ? café de moutarde
2 jaunes d’?ufs
25 cl d’huile de tournesol
vinaigre
A układ nerwowy wzmacniam najchętniej CZEKOLADĄ 🙂
sel
poivre
Oj – sól i pieprz oczywiście są dalszym ciągiem składników sosu.
Najważniejsza jest autosugestia 😎 Zażyłam mój tradycyjny cocktail z soku z 2 pomarańczy, jabłka (bez pestek ale z czerwoną skórą), banana i kawałka imbiru i już mi lepiej 😉 Z selera zrobię surówkę na kolację.
O właśnie, Danuśka 🙂 Seler z majonezem.
dziendobry
mi tam nerwy nie sa potrzebne i ich nie wzmacniam niczym 😆
zlituj sie nemo 😥 jeszcze sniadania nie jadlem 😐
I jeszcze z marchewką i porem 🙂
Moje dobre samopoczucie rośnie z minuty na minutę. Przed chwilą posłaniec z kwiaciarni przyniósł bukiet wiosennych kwiatów z frezjami i anemonami – od gościa, który w sobotę był z Osobistym w jaskini i od razu wkupił się butelką Nero d’Avola z Sycylii. Teraz te kwiaty i kartka z podziękowaniem za ekspedycję, zdjęcia i… ciasto czekoladowe z wiśniami 😯 Od razu zdał mi się sympatyczny, ten gość 😉
Johnny,
no to zjedz coś 🙂
Któraś z Pań wzdychała wczoraj za zagubionym przepisem na suflet malinowy – no, to Pyra przeryła (ładna asocjacja?) szpargały i oto rezultat :
SUFLET TRUSKAWKOQWY, POZIOMKOWY LUB MALINOWY
15 dkg owoców.
4 jajka,
6 dkg cukru – pudru, 3-4 dkg bułki tartej, tłuszcz i bułka do formy
Owoce rozbić w mikserze lub przetrzeć przez gęste sito. Żółtka utrzeć z cukrem, wymieszać z przecierem owocowym, i ubitą na sztywbno pianą z białem, oprzesypując bułką tartą. Głębszy półmisek do zapiekania albo foremki nasmarować solidnie masłem i wysypać bułeczką, włożyć masę i zapiekać w temp 160 stopni. Po upieczeniu zaraz podawać
Tfu, zgiń, przepadnij siło nieczysta – przepraszam za literówki, a stopni Celsjusza miało być 180. Wszystko dlatego, że siedzę bokiem do klawiatury.
Johnny W. – co z Morągiem? Gdzie zgubiłeś naszą koleżankę? Czyżby w Alicjowej kiecce poleciała podrywać szejków do Dubaju? Sprawdź co się dzieje, a to jeszcze ktoś nam Rudzielca ukradnie.
Dziękuję Pyro, to ja wzdychałam. Przepis wykorzystam jak się tylko pojawią świeże maliny. Ogromnie skurczył mi się krąg odbiorców „słodkiego”, bo Ślubny na chronicznej diecie, a syn wybrał wolność i się niedawno wyprowadził „na swoje” 🙁 Jestem dziś w melancholijnym nastroju.
Małgosiu- na melancholijny nastrój Pyra też ma sposób.
Wczoraj podawała przepis na żurawinówkę. Na żurawiny nie
potrzeba czekać do lata 🙂
To prawda Danusiu, czasem się tym ratuje, ale przyczyny mojej melancholii są znacznie głębsze i alkohol ich niestety nie nie zagłuszy.
Czyje to było?
Na frasunek
Dobry trunek
A po trunku
Opatrunek
Małgosiu- przykro mi.
Ale myślę, że na odległośc mogę w tej sytuacji jedynie
pożartować 🙂
To też jest niezłe na melancholię:
http://www.youtube.com/watch?v=W6hEHSy_J3g
Opatrunek chrześcijańska rzecz…
potraktowalem Twoje rady nemo na serio i juz po sniadaniu pozostalo tylko wspomnienie
http://picasaweb.google.de/arkadiusalbum/SniadanieWalkera02?authkey=Gv1sRgCOeJm8mwgLfNBg#slideshow/5314096889043852338
Ładne śniadanko Johnny, sam robiłeś ?
No proszę czego to ludzie na śniadanie nie jedzą !
Czyżby to były greckie gołabki – dolmadakia ?
A Francuzom wydaje się,że jedyny słuszny model to bagietka
z konfiturą.
o turecku, bo wedlug ich przepisu robilem, nazywaja sie yaprak sarmasi
smakuja tak jak wygladaja 😆
wklejam jeszcze, raz bo te u gory ktos potajemnie wylizal 😆
http://picasaweb.google.de/arkadiusalbum/SniadanieWalkera?authkey=Gv1sRgCMTG5vDPjLDIUQ#slideshow/5314096765847017810
no to ide inwestowac w przyszlosc
pa
Jak sie czlowiek uprze to da rade najlepszym lekarzom. Dzisiaj wysiadl kolejny. Specjalista od rozumu. Przepisal dodatkowa tablete i odpuscil dalsze badania. Zemscil sie wysylajac mnie do lekarza od nosa. Pewnie dlatego, ze ja i tak mam wszystko w nosie. Jak na razie zebralo sie 7 róznych pigól. Trzy razy dziennie. Rozklad jazdy jak na centralnym dworcu kolejowym.
Lekarz domowy zaciera rece i mówi. A nie mówilem. Zapowiada, ze jak tylko wykoncze tych dwu ostatnich to mam spokój na co najmniej trzy lata.
Wieczorem zas lampka czerwonego wina. Niezbyt mala zeby skutkowala.
Jutro jade za granice. Do Steiermarku i na Wegry. Odnowic zapasy.
Dobrze, ze mamy cesarska.
Wiosenne pozdrowienia
Pan Lulek
Marzec sypnął mokrym śniegiem
Pyra z Radkiem na spacerze
Johny w przyszłość inwestuje
Kto Małgosię poratuje ?
Nemo koktajl duszkiem pije
A selery też użyje,
Do kolacji w majonezie
Może jeszcze na imprezie ?
Piotr błogostan nam serwuje
Brzucha nic nie zirytuje
Lulek medycynie się nie daje
I wyrusza w inne kraje
Ja przypomnę, pozwolicie może
Że o tej 17 marcowej porze
Święty Patryk chce być z nami
I piwo pić ? zielonymi kuflami !
Danuśka – bój się Boga!
Święty Patryk??!!!
Toż to dzisiaj Zbyszka!!
Danuśka 😆
Nici z selera na kolację, bo tę niespodzianie spożyjemy dziś w stolicy. Co będzie jedzone, nie wiem 😯
Tymczasem na podwieczorek naleśniki z gorącymi truskawkami. Pogoda też cesarska.
Jak Patryk to Patryk, ale Zbyszkom też wszystkiego najlepszego!
To alcohol, the cause of and solution to all of life’s problems!
Wiem,wiem Danuśka o Zbyszku winna pamiętać przede wszystkim.
Tylko rymu jakoś nie mogłam do Zbyszka znaleźć 🙁
Łyżka?
krwawa kiszka?
Myszka 🙂
Pliszka?
Myszka?
Zadyszka…
W dzień imienin Zbyszka
Łapie cię zadyszka,
By wypić kieliszka
(potem biała myszka) 😉
Uf- to Zbyszko uratowany, ukontentowany, zrymowany.
A Patryk też nie powinien narzekać.
Wie to każdy, przecież Zbyszek
nie jeden łyknie kieliszek
Piwo, miód czy inny trunek
bardzo dobry na frasunek.
Także zdrowie znacznie krzepi
po wypiciu będzie lepiej
Byle nie przebierać miarki
lepiej wypić klielich Starki
By nie widzieć białych myszek
trza liczyć każdy kieliszek 😉
Dla Patryka:
Dzisiaj też jest dzień Patryka
Nie żadnego heretyka
Lecz Irlandii dobrodzieja
Tęgi zeń był kaznodzieja
Wychylmy szklankę Guinnesa
Który myśli nie zamiesza
To Zielonej Wyspy trunek
Dobry na każdy frasunek 🙂
Zbyszku – 100 LAT !
Uderz w stół a łyżka się odezwie…
Zbyszek poetycko bryka,
Aby uczcić dzień Patryka.
A czy Patryk też kieliszka
Dzisiaj spełni na cześć Zbyszka?
Zbyszek, Patrykowie (nasi, rodzinni i zaprzyjaźnieni) – wiadomo, że toast o 20,00
Dzwoniła Stara Żaba – ma propozycję 3 ośrodków (bauerhaus, grossbauerhaus, herrenhaus( do wyboru, do koloru – doba z wyżywieniem *ciekawe, a jak) ok 90 złociszy, ewentualnie sala jeźdźców u Żaby – 100 m kw. materace. 3 łazienki, kuchenka, kuchnia, sad, pastwisko, konie i psy za frico przy samoobsłudze. Jeden elegancki posiłek w knajpie. Kto chce może w każdym z tych miejsc posiedzieć dłużej.
Namyślcie się – czy porządne łóżko, osobna łazienka i „gościowy nalot” czy wspomnienia z wyjazdów na praktyki tylko z zasobniejszą kabzą.
Namiary dokładne wklepię za kilka dni. Uwaga – ew. rezerwacji musimy dokonać w maju. Ja tam jestem za spaniem pokotem nad stajnią.
Słuchaj Nemo. Czy aby ten gość od kwiatów nie zakochał się w Tobie? Ja domyślam się pierwszych objawów zadurzenia.
A może to wynik mojej net- abstynencji?
„Między pracami” zjadłam naleśnika z puszkową czerwoną fasolą w sosie pomidorowym. Był ciepły i kaloryczny. Poza tym bez wyrazu. Teraz zdołałam oblać się od stóp do pasa gorącą herbatą i tak w mokrej spódnicy paraduję w poczekalni pełnej pacjentów. A co mi tam. Już prawie wszystko jedno 😉
A Jędrzeja Jerzego są dzisiaj urodziny.
Zbysek się sam odezwał po uderzeniu w stół.
Pyro, litości!
Jak pokot zacznie cgrapać, to konie ubieżają. 😉
Pokot ma chrapać, nie cgrapać.
Zbyszek, kieliszek
dla Zbyszka lyzka
witamin dzisiaj jakas nadwyzka?
w rymy poniosla,
czy to juz wiosna?
zjem jablko z tych nerw
Pyro !
Ja jestem calklowicie za. W caloksztalcie. Kawa czy herbata obojetnie. Cena nie gra roli. Proszte podjec decyzje w moim imieniu. Jak wiadomo ja jestem ten co sie wlóczy po nocach. Chrapanie mi nie przeszkadza bo i tak nie spie. Radek moze spac w moich nogach jak zechce.
Dzisiaj przyszedl pierwszy wyciag z konta z mojego nowego banku. Papier oficjalny z podaniem stanu, Wynosi on dokladnie 0,00 PLN. Poza papierem mila niespodzianka. Krótka karteczka od pani która otwierala to konto. Zyczyla mi abym dalej byl jak ten amerykanski milioner który tez ma konto. Tyle, ze chwilowo puste. Moje ma rosnac jak na drozdzach. Moze ta pani zaopiekuje sie tym kontem. Bylby to ewenement w swiatowej skali.
Chyba wedlug zasady. Za bogatych mezczyzna zawsze stoi kobieta która aktualnie niema co na siebie wlozyc.
Pan Lulek
Marialko,
jeśli ten gość się zakochał, to najwyżej w moim placku czekoladowym, bo to łasuch jakiś, no i ze 20 lat młodszy 🙄 A to ciasto wychodzi mi coraz lepsze 😎
Wróciliśmy ze stolicy. Na kolację była sałata z jajkiem na twardo, linguini al pesto, alla arrabiata i jeszcze jakiś czerwony sos i duuużo wina. Potem jeszcze ciasto wielkanocne (tak się nazywa – Osterfladen) i herbata. Powrót pod wygwieżdżonym niebem, bardzo romantycznie…
kod byl ladny, wiec jestem
tez tak kiedys mialem jak Nemo, bylo nas trzech i pol litra, wiecej nic nie pamietam, tyle, ze ja to na komisariacie wciskalem, a tu Nemo w najwaznizejszym momencie konczy opowiesc bez zadeklarowanego przymusu, romantycznie i herbata, tudziez jakis
étouffe chrétien
no dobra, 🙂
spijcie cieplo