Nowe dania na moim stole

Na chwile zdradziłem włoską kuchnię. I to z jej najbliższą sąsiadką – kuchnią francuską. Byłem bowiem w MAKRO Centrum Rozwoju Firm, w którym pod czujnym okiem wspaniałego kucharza Grzegorza Kazubskiego odbywają się pokazy kulinarne i szkolenia dla profesjonalistów. Dzięki znajomości z mistrzem bywam tam czasem dopuszczany jako widz. A warto tu bywać, bo wprawdzie nie dostaję – jak młodzi kucharze uczestniczący w szkoleniach – stosownego dyplomu ale poznaję nowe przepisy i podglądam nieznane techniki. A co najważniejsze mam okazje obcować z mistrzami kuchni z różnych krajów świata.

W minionym tygodniu przyglądałem się pracy Erica Dangera szefa Chateau de Chanteloup leżącego w departamencie Cognac. Eric prezentował różne gatunki koniaku Martell i sugerował dania, które najlepiej komponują się z tym wytwornym i drogim trunkiem.

Eric Danger w kuchni eksperymentalnej Makro Centrum

O koniaku i sposobach jego picia nie będę się rozwodził, bo sprawa jasna. Każdy pije go wtedy gdy ma na to ochotę (i pieniądze). Bardziej interesujące wydały mi się sugerowane dania poprzedzające Martella. Jedno już wykonałem więc spokojnie mogę go i Wam zaproponować. Będę też wskazywał na pewne modyfikacje i odstępstwa od przepisu szefa jednego z najsłynniejszych chateau kojarzących się smakoszom z koniakiem.

Przegrzebki w sosie marchwiowym
Małże św. Jakuba czyli przegrzebki (po 4 na osobę), sok z marchwi, laska wanilii, śmietana 18 proc., masło, oliwa, ocet winny, sól, sezam, ciasto filo, rukola
Ciasto filo nasmarować roztopionym masłem, zawinąć w folię aluminiową nadając im kształt fali i włożyć do rozgrzanego piekarnika na kwadrans.
Wlać do rondelka 12 łyżek soku z marchwi i gotować mieszając. Dodać szczyptę soli,  3 łyżki śmietany, część laski wanilii (pół lub ćwierć), odrobinę oliwy i na koniec octu winnego. Dalej gotować na małym ogniu, by połowa odparowała. Co jakiś czas mieszać.
Przegrzebki umyć i osączyć z wody. Panierować z jednej strony sezamem. Rozgrzać oliwę na patelni i smażyć przez kilka minut przewracając małże aż się zazłocą z każdej strony.
Ułożyć umytą rukolę na wyjętym z pieca cieście i lekko skropić winegretem lub octem balsamicznym. Przegrzebki ułożyć na talerzu obok ciasta i polać waniliowym sosem.

Danie gotowe, rukola na cieście filo, przegrzebki w sosie marchwiowym

 Eric Danger  przed panierowaniem odciął małżom kawałki pomarańczowego koloru zwane czasem sercami przegrzebków. Tłumaczył to względami estetycznymi. Jaskrawy kolor przeszkadzał mu w kompozycji, którą wykonał na talerzu. Nie zastosowałem się do tej rady. Serca małży po prostu mi smakują a kolor ożywia danie. Do reszty wskazówek mistrza zastosowałem się posłusznie. I nie żałowałem. Przyznam się też, że zastosowałem się tak dalece w słuchaniu mistrza, iż całą ucztę zakończyłem pękatym kieliszkiem napełnionym w jednej trzeciej złocistym płynem produkowanym w pobliżu Chateau de Chanteloup. Tym właśnie, który  lansował Eric.

Kolejne francuskie danie, które zrobiłem po raz pierwszy w życiu pochodzi z Owerni. I tu musiałem wprowadzić jedną drobną, choć ważną zmianę. Przyrządziłem suflet serowy. Nie mając jednak owerniackiego sera cantal użyłem ementalera. Zaprzyjaźniony kucharz powiedział mi, że mogłem wziąć i inny ser tego typu. W przepisie podaję więc aż trzy nazwy.

Mój pierwszy suflet

 Suflet robiłem w nabożnym skupieniu i ciszy, bo słyszałem, że krzyki, hałasy i przeciąg powodują opadnięcie sufletu czyli katastrofę kulinarną. Mój suflet nie opadł. A smakował wybornie. Wpisałem go do gościnnego repertuaru. A oto przepis:

Suflet serowy

8 dag sera (ementaler, gouda lub edamski), 2 łyżki masła, 2 łyżki mąki, 125 ml mleka, 3 jajka, sól, pieprz, gałka muszkatołowa, dodatkowe masło do smarowania formy

Zetrzeć ser. Roztopić masło w garnku. Wsypać mąkę i mieszać tak by nie było grudek. Wlać gorące mleko i nadal mieszać trzymając na małym ogniu. Gdy zgęstnieje zdjąć z kuchenki. Rozgrzać piekarnik do 180 st. C. Rozbić jajka i oddzielić żółtka od białek. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywna pianę. Żółtka dodać do masy sufletu i wymieszać dokładnie. Dodać ser, szczyptę świeżo startego pieprzu i startej gałki muszkatołowej. Ponownie wymieszać. Teraz ostrożnie dodawać pianę mieszając aż powstanie jednolita masa. Cztery foremki (lub jedną dużą) obficie posmarować masłem i wlać masę sufletową. Piec przez kwadrans jeśli w małych foremkach lub 40 minut jeśli w dużej foremce. Ostatnie 3 minuty z włączonym termoobiegiem.