Por pyszny o każdej porze

 

Od czasu do czasu cytuję (bo czytuję) magazyn „Moda na zdrowie”. To miesięcznik bezpłatnie rozdawany w aptekach. Warto zaś po niego sięgnąć, bo zawiera bardzo interesujące artykuły i rozmowy dotyczące problemów medycznych i…kulinarnych. Tym razem znalazłem w „Modzie na zdrowie” bardzo ciekawy tekst pióra Aleksandry Czarnewicz-Kamińskiej o warzywie, które bardzo lubię czyli o porze. Tekst – jak i cały miesięcznik – pięknie zilustrowany, informuje jakie wartości zawiera  to warzywo, kto winien po pora sięgać, a komu może on zaszkodzić. Są też ciekawe przepisy. Oto kilka istotnych fragmentów tekstu: „Por to kuzyn cebuli. Podobnie jak ona ma intensywny smak i aromat. Już dawno zadomowił się w Europie. Do Polski trafił w średniowieczu. Pochodzi ze wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego. Na tych terenach znano go już ponad 4,5 tysiąca lat temu. Starożytni Egipcjanie, a potem Rzymianie bardzo cenili to warzywo i uprawiali je na szeroką skalę. Dziś jest lubiane także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Z ciekawostek – por to jeden z symboli narodowych Walii.

Ma dość pokaźne rozmiary. Wyrasta do wysokości 40 – 90 cm, w postaci liści, których nasada określana jest mianem cebuli. Płaskie i wydłużone liście u nasady są jaśniejsze. Są bardzo gęsto ułożone i mają mały dostęp do światła. Wiecha wystawiona na działanie promieni UV jest ciemnozielona i ma luźną konstrukcję. Do spożycia przeznacza się praktycznie całe warzywa z wyłączeniem jedynie piętki (zakończenia z korzonkami) i górnych odcinków twardych i włóknistych fragmentów liści. Warto pamiętać, że najdelikatniejsze są jasne części pora. Im ciemniejszy kolor skróconej łodygi liściowej, tym więcej substancji aromatycznych i olejków eterycznych, a co za tym idzie ostrzejszy i bardziej piekący smak. Nie jest zbytnio wymagającą rośliną uprawną i dzięki odmianom odpornym na chłód (wytrzymuje nawet do 15°C) mamy na rynku świeże warzywa przez cały rok – także zimą.

Medycyna ludowa zalecała go jako środek wzmagający laktację. Dziś wiadomo, że mamy karmiące powinny trzymać się od tego warzywa z daleka. Intensywny smak spowoduje, że dziecko odwróci się i nie będzie chciało ssać piersi. A jeśli już wypije mleko ze związkami siarki przyswojonymi z pora, na pewno przypłaci to kolką jelitową. A jednak są tacy, którzy zdecydowanie powinni jeść to warzywo. Jest zasobne w wapń i potas. To głównie za sprawą składników o charakterze zasado-twórczym. Potas jest bardzo pożądany w diecie z uwagi
na profilaktykę chorób układu krążenia. Kombinacja zawartych w porze elementów wykazuje działanie moczopędne. Dlatego znajduje on zastosowanie jako środek pomocniczy w leczeniu chorób nerek i pęcherza moczowego. Obecne w warzywie olejki sulfidowe i związki siarkowe działają bakteriobójczo (w układzie oddechowym i moczowym). Syrop z pora – podobnie jak z cebuli – łagodzi ból gardła i zmiany zapalne. Z uwagi na właściwości alkalizujące poleca się go osobom z dolegliwościami reumatycznymi i gośćcem stawowym. Ponadto por pobudza łaknienie, aktywuje cały układ trawienny. Warto zaznaczyć, że to warzywo niskokaloryczne, dlatego sprawdza się w jadłospisie odchudzających się oraz dbających o linię i zdrowe żywienie.

Pora powinny wykluczyć z menu osoby będące na diecie lekkostrawnej oraz cierpiące na choroby wątroby. Także ci, którzy miewają bóle jelitowe i leczą wzdęcia, powinni go unikać – wywołuje gazy w dolnym odcinku przewodu pokarmowego. Również dzieciom poniżej lat 3 lepiej nie podawać tego aromatycznego warzywa jako dania głównego. Domieszka tej jarzyny w surówce z kwaszoną kapustą na pewno nie zaszkodzi przedszkolakowi.”
Na koniec jeden z moich ulubionych przepisów.

Pory duszone w maśle
4 grube pory, łyżka masła, ćwierć szklanki bulionu drobiowego z kostki , sól, pieprz, odrobina cukru.
Pory oczyścić z wierzchnich liści, odciąć korzonki i zielone części, pokroić na krążki, starannie umyć i odsączyć z  wody, najlepiej w suszarce do sałaty.
W głębokiej patelni rozpuścić masło wrzucić pokrojone pory, smażyć   5 minut, po czym dodać bulion i dusić  20 minut doprawiając solą i pieprzem a także cukrem. Kiedy sos w  większości odparuje – potrawa jest gotowa.