Espana el pais de los 100 quesos

Tyle to i ja zrozumiałem po hiszpańsku. Ten piękny tytuł wyrażony w mowie Cervantesa oznacza iż Hiszpania jest ojczyzną stu serów. W porównaniu z sąsiednią Francją (około 400 serów) to niewiele. Lecz i tak spora to dawka pyszności. Ale prawdę powiedziawszy mało kto poza Hiszpanami wie o tym. Ja też nie wiedziałem, że poza znanym mi manchego jest jeszcze tyle do spróbowania. Tym chętniej wybrałem się na serową orgię czyli degustację 12 z tej setki.

mapa.jpg

Zanim dotarliśmy do sali degustacyjnej pawilonu numer 8 D musieliśmy przejść obok stoisk z suszonymi szynkami, chorizo, oliwami, winami. Wszystko to kusiło: spróbuj, spróbuj, spróbuj. A tu trzeba było wykazać silną wolę i nie ulec. Z nieskalanymi kubeczkami smakowymi i pustym żołądkiem należało stawić czoła quesos.

Tak jak wina polecają degustatorom enolodzy tak i sery mają swoich znawców i fachowców. Naszym przewodnikiem po serach wystawianych na barcelońskich targach Alimentaria 08 był don Enric Canut. Opowiadał o proponowanych nam serach z taka pasją i znawstwem, że nie odpuściliśmy ani jednego gatunku. I to mimo, iż pod koniec degustacji, która trwała półtorej godziny, byliśmy najedzeni jak baki.

Nasz serowarski cicerone dobierał tez odpowiednie do serów wina co za każdym razem pozwalało poznać ich różnorodne smaki. Pierwszy kęs „na sucho” smakował zupełnie inaczej niż ten sam ser zwilżony kilkoma kroplami wina.
Aby nie trzymać Was w niecierpliwości podam nazwy i króciuteńkie charakterystyki próbowanych serów. Mam też nadzieję, że po tych targach (a uczestniczyli w nich także polscy handlowcy np. z sieci delikatesów „Piotr i Paweł”) znajda się one i w naszych sklepach.

Na pierwszy ogień poszedł kozi twardy ser Murcia al Vino. Do tego czerwone wytrawne wino andaluzyjskie Moncloa ze szczepów cabernet sauvignon i Sarah. To ser zdecydowanie kozim zapachu i smaku. Wino zaś pozwala smak ten zintensyfikować i długo czuć na podniebieniu.

Także kozim serem jest Garrotxa. Ten był miękki i nawet lekko słodkawy. W tym przypadku andaluzyjskie wino – moim zdaniem – trochę „zagłuszało” ten smak.

Majorero też jest z koziego mleka. Ale ten ser jest bardzo twardy, bardzo ostry i mocno aromatyczny. Tu Moncloa było całkowicie na miejscu. Kropla tego wina podkreślała pikanterię sera.

Mahon-Menorca, pierwszy z podanych krowich serów, był słony i pikantny. Don Canut proponował do niego sherry ale ja zdecydowanie wolałem Moncloa.

Iberico to ser z mleka mieszanego (krowie, owcze i kozie). Bardzo delikatny, o subtelnym zapachu, nie wywołujący nadmiernych wrażeń. Czerwone wino nieco poprawiło radość smakowania.

Alt Urgell y Cerdana to łagodny krowi ser, którego łagodność dobrze wypadała w kontraście ze słodkim ale o silnym aromacie sherry z winnicy Pedro Ximeneza.

Torta del Casar to ser z owczego mleka. Jest półpłynny, bardzo ostry i o niezwykle silnym zapachu. Mnie bardzo przypominał zapach i smak limburgera. Popijany czerwonym winem łagodnieje. Jest pyszny.

Manchego jest znany w Polsce. To twardy i niezbyt ostry ( w kontraście z Majorero) owczy ser dobrze funkcjonujący i z winem czerwonym i z sherry.

Owcze Zamorrano jest dość ostre ale jego woń łagodzi zapach grzybów. Skórka sera pokryta jest bowiem drobinkami prawdziwków, co dodaje mu dodatkowych walorów. Wino – czerwone.

Idiazabal to baskijski owczy ser wędzony w zimnym dymie. Przypomina zapachem podhalańskiego oscypka ale jest od niego znacznie mniej słony. Z sherry Ximeneza – wspaniały.

Valdeon to pierwszy na tej sesji ser pleśniowy. Charakteryzuje go spora nuta goryczki więc z dodatkiem słodkiego sherry ? fantastyczny.

ser_Valdeon.jpg

I na koniec sesji podano Cabrales . Ten ser bardzo przypomina w smaku francuskiego rocqueforta. Jest bardzo łamliwy czyli kruszy się przy krojeniu. Bardzo dobry ze słodkim winem.

Te nazwy warto zapamiętać.

Jutro – quiz, a pojutrze – degustacja win.