Pieczeń wołowa na dziko

1 kg (lub nieco więcej) wołowiny bez kości, łyżka oliwy lub oleju, marchew, pietruszka, kawałek selera, 2 cebule, liść laurowy, 3 ziarna jałowca, po 5 ziaren pieprzu i ziela angielskiego, po ? łyżeczki słodkiej mielonej papryki, suszonego tymianku i rozmarynu, centymetrowy plaster słoniny, sok z całej cytryny, łyżka mąki, szklanka śmietany, szczypta cukru

1. W przeddzień wszystkie warzywa obrać, umyć i zetrzeć na jarzynowej tarce, cebulę pokroić w plasterki.
2. Mięso umyć, ułożyć w porcelanowej salaterce, posypać startymi jarzynami
i polać sokiem z cytryny. Przycisnąć talerzykiem i wstawić do lodówki.
3. Przed przyrządzaniem usunąć z mięsa jarzyny. Ostrym wąskim nożem zrobić w mięsie otwory i powkładać w nie pokrojoną w paski słoninę. Posolić mięso, posypać solą, papryką i ziołami, obsmażyć na rozgrzanym tłuszczu, podlać kilkoma łyżkami wody, dodać liść laurowy oraz ziarna pieprzu, ziela angielskiego i jałowca.
4. Dusić pod przykryciem do miękkości, dolewając po trochu wody. Duszenie może potrwać ponad półtorej godziny.
5. Kiedy mięso jest zupełnie miękkie, zalać je wymieszaną z mąką śmietaną, dodać do sosu szczyptę cukru i soli, po czym zagotować.

Pieczeń na dziko podaje się z ugotowanymi świeżo kluskami, makaronem lub ziemniakami. Sos podaje się w sosjerce. Mięso przyrządzone na dziko jest także doskonałe na zimno, pokrojone w cienkie plasterki i podawane na przykład
z chrzanem.