Wkrótce będzie pogrzeb śledzia

Nigdy jeszcze nie rozprawialiśmy o śledziach. A warto. Bo to pyszna ryba. I można ją przyrządzać na setki sposobów. Uwielbiam śledzie w śmietanie, w oliwie, w sosie musztardowym, świeże smażone w oliwie jak frytki, wreszcie wędzone lub marynowane…

Śledź od stuleci był ważną ryba na polskim stole. To od niego właśnie zaczyna się większość przyjęć i jego imieniem nazwano szereg uroczystych dni. Karnawał kończy się zabawą z wtorku na środę popielcową czyli tzw. śledzikiem. A wielki post kończy się hucznym pogrzebem śledzia. Wówczas to wiejscy chłopcy wieszają truchło śledzia na sznurku uwiązanym do kija. Sygnalizują w ten sposób, że pora na mięsne dania.
Śledź do tego jest rybą piękną. Smukły, podłużny, wrzecionowaty, o łatwo usuwalnych łuskach i delikatnym mięsie. W dodatku mimo, że ma ości to są one cienkie, miękkie i trudno się nimi udławić. Czyli same zalety. No teraz łatwiej zrozumieć czemu tak śledzia lubię. A Wy Drodzy Przyjaciele z Blogu?
Podrzucam Wam parę najlepszych przepisów ze śledzi i proszę o odzew. Pewnie też macie coś w rodzinnych przepisach na ten temat.

Śledzie Mościckiego

1 kg śledzi, 4 spore marchwie, 3 pietruszki, 1 średni seler pokroić w paseczki i dusić w oleju do miękkości.

Wkroić 3 cebule i jeszcze chwilę poddusić. Zagotować pół szklanki octu. Wsypać po kilka ziarn czarnego pieprzu i ziela angielskiego oraz listek bobkowy. Ostudzić, zmieszać z jarzynami dodając 2 duże łyżki pasty pomidorowej i łyżeczkę cukru. Ostudzonym sosem i jarzynami przekładać w glinianym garnku warstwę śledzi, warstwę jarzyn z sosem. Na wierzchu winny znaleźć się jarzyny w sosie. Naczynie wstawić do lodówki lub chłodnej spiżarni na 3 dni. (Przepis z 1928 roku otrzymany od intendenta pałacu w Spale)

Śledzie z cytryną

Śledzie solone, cebula, sok cytrynowy, oliwa

Śledzie wymoczyć przez godzinę. Kroić filety w dzwonka, układać w słoiku przekładając plasterkami cebuli. Zalać oliwą do połowy wysokości śledzi. Dolać drugie tyle soku cytrynowego z butelki. Zakręcić szczelnie pokrywką słoik. I miksować jak barman koktajle aż sok cytrynowy zmiksuje się z oliwą i zmętnieje. Odstawić na dwa dni do lodówki. Zaglądać co kilka godzin i próbować: gdy zbyt kwaśne – dolać oliwy; gdy zbyt mdłe – dodać soku cytrynowego. Podawać z pieczywem lub ziemniakami w mundurkach

Śledź w zupie

Śledzie (po pół na osobę) jedne z mleczem drugie z ikrą, cukier, pieprz, cytryna, kwaśna śmietana, cebula

Śledzie namoczyć na noc (kilkakrotnie zmieniać wodę), zdjąć z nich skórę, wyfiletować, podzielić na kawałki. Wyjęty z brzuchów mlecz i ikrę utrzeć na krem z cukrem, doprawić do smaku pieprzem i cytryną i kwaśną śmietaną. Krem musi być kwaśno0słodki i lekko pieprzny, niezbyt gęsty. Dodać grubo posiekaną cebulę. Włożyć kawałki śledzia. Odstawić na kilka godzin by smaki się zmieszały. (Jest to potrawa postna, chłopska z okolic Płocka, podawana w rodzinie pana Cezarego Szpili od około 200 lat)

Śledź ze szczawiem

1 śledzie ( ok. 1,5 kg), 12 małych ziemniaków, 2 szalotki, 30 dag masła, 2 pęczki szczawiu, 100 ml wina muscadet, sól i pieprz świeżo zmielony, gałązki natki pietruszki

Śledzie sprawić i umyć pod bieżącą zimną wodą. Włożyć do rozgrzanego piekarnika i piec 30 minut w temperaturze 180 st. C. Ugotować ziemniaki na parze. Drobno posiekać szalotki i poddusić je na maśle. Dodać posiekany szczaw i wlać wino. Gotować mieszając, aż sos nabierze konsystencji kremu. Dodać masło w małych porcjach uważając by się nie zagotowało. Przyprawić solą i pieprzem do smaku. Ułożyć rybę na półmisku i ozdobić gałązkami pietruszki. Sos w sosjerce.