Chudnij ze smakiem
Po świętach i Sylwestrze niemal każdy smakosz odczuwa mniejsze lub większe uwieranie w pasie. Trudno powstrzymać się przed łakomstwem, a ono przynosi takie właśnie skutki. Znów więc sięgnę po rozmowę z dr inż Agatą Wawrzyniak z Zakładu Oceny Żywienia w Katedrze Żywienia Człowieka SGGW, która radzi jak choć trochę zmniejszyć wagę nie katując się.
Czy Pani wierzy w diety cud?
Wierzę w systematyczne, powolne, trwające przez miesiące, albo nawet lata, jedzenie mniejszej ilości kalorii, co powoduje, że tracimy masę ciała. Ale to wymaga ogromnego wysiłku i konsekwencji.
Uważa pani, jak sądzę, że lepiej jest nie dopuścić do tego by człowiek utył, niż potem pozbywać się wagi?
Łatwiej jest kilokalorie odłożyć, niż później je oddać. Powinniśmy więc nie jeść zbyt dużo, żeby później nie musieć tracić tych kilokalorii.
A czy są jakieś takie produkty, które nam chudnięcie ułatwią?
Trzeba się żywić naturalnie. Takimi grupami, które ułatwiają utrzymanie prawidłowej masy ciała lub utratę wagi są warzywa i owoce. 100 gramów warzyw zawiera 20 – 30 kilokalorii. Niektóre owoce mogą być bardziej kaloryczne np. banany czy winogrona. Te grupy produktów zawierają również witaminy i składniki mineralne, naturalne bioregulatory, których ryzyko niedoborów występuje przy. Poza tym warzywa i owoce są źródłem błonnika pokarmowego, naturalnego balastu, który daje nam poczucie sytości.
A więc trochę oszukujemy swój organizm?
Oszukujemy, ale jednocześnie dostarczamy bardzo dużo witamin i związków mineralnych, czego nie dostarczamy z kalorycznymi grupami produktów jak t?ste wędliny, czy słodycze.
A ryby?
Ryby są bardzo polecane ze względu na kwas omega 3, a także ze względu na bardzo dobre białko. Pamiętać trzeba, że ryby są różne. Są chude, które mają 0,5 proc. tłuszczu – jak makrela, czy dorsz. Są też ryby tłuste – jak węgorz. Jedząc ryby musimy dokonywać selekcji.
Odkładamy więc między bajki mit na temat diet cud. Równocześnie zapamiętujemy, że trzeba jeść umiarkowanie.
Tak. Trzeba jeść mniej.
Więc wszelkie gwałtowne ruchy też są szkodliwe?
Jeżeli odchudzamy się w sposób skokowy, tak że spada nam waga bardzo drastycznie, w bardzo krótkim okresie czasu, następuje potem tzw. efekt jojo. Tkanka tłuszczowa wraca. Odchudzając się tak tracimy również tkankę mięśniową. Z czasem uzyskujemy efekt utraty tkanki mięśniowej przy wzroście tkanki tłuszczowej.
Ale gdy chcemy utrzymać sportową sylwetkę, estetyczną sylwetkę, nie musimy wykluczać jedzenia smacznego?
Ależ oczywiście. Wszystkie warzywa i owoce są bardzo smaczne.
Komentarze
makrela chuda?
Dieta nawet w czytaniu nie jest smaczna. Nic na to nie poradzę, chociaż i owszem, znam kilka potraw dietetycznych, a mimo tego smakowitych. Ale ja dzisiaj w innej sprawie . Z przykrością żegnam się na jakiś tydzień z blogiem moim ulubionym, bo ta piekielna maszyna idzie do warsztatu. Należy się jej, bo zawiesza się kilka razy na godzinę, a czasem samoczynnie zresetuje się i pożre cały, napisany tekst. Więc idzie do kliniki. Zaś w następnych dwóch tygodniach będą wakacje zimowe w szkołach i właścicielka owej maszyny (jak ją znam) nie dopuści mnie do niej więcej, niż raz dziennie na pół godziny. O dolo moja smutna. Na razie żegnam się z p. Piotrem i Przyjaciółmi.
Bedziemy czekać i tęsknić!
Pyro!
Ja Ci coś poradzę. Naprawdę, do pisania w blogach, e-mali i obsługi Worda nie musisz mieć ekstra komputera. Mój syn składa komputery i mówi, że taki prosty komputer można złożyć naprawdę za nieduże pieniądze. To do gier potrzebny jest komputer z dużym procesorem. A się uniezależnisz.
Pyro,
młodzież trzeba wygonić z domu na randkę albo co, nie wypada, żeby spędzała ferie zimowe przed komputerem! A wtedy spokojnie zasiadasz do maszyny i robisz swoje 🙂
Torlin – dobra rada, tylko szkoda, że Pyra nie ma takiego zaprzyjaznionego składacza komputerów, a my oboje mamy szczeście 🙂
Ponura ta Pani dietetyczka.
Serdeczne pozdrowienia dla kucharza wysmienitego i jego malzonki kucharzowej